Marsz Sylwestrowy

sztafeta.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Marsz Sylwestrowy


W słoneczne sylwestrowe przedpołudnie starego, 2024 roku, 30 osób w tym zarząd oraz członkowie i sympatycy Koła Obwodu Nisko-Stalowa Wola Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, udało się do Uroczyska Kruczek (kilka kilometrów od Janowa Lubelskiego), aby po raz kolejny, w Marszu Sylwestrowym, pożegnać mijający rok. Uroczysko Kruczek z Kalwarią Drogi Krzyżowej było i jest ważnym miejscem z punktu widzenia patriotycznego. W XIX wieku było punktem kontaktowym kurierów, przerzutu broni i amunicji oraz żywności z Galicji do Kongresówki. Natomiast w okresie okupacji niemieckiej Kruczek był punktem zbornym partyzantów NSZ i AK. Przy kapliczce spotykali się partyzanci NOW-AK „Ojca Jana”, biorąc udział w odprawianych tam polowych mszach świętych.

Stało się już tradycją Koła, iż w ostatni dzień roku liczna grupa piechurów uczestnicząca w Marszu Sylwestrowym kieruje swoje kroki do miejsc naznaczonych śladami historii, patriotyzmu, wiary i walki. Celami wypraw w latach poprzednich były między innymi Góry Tułowe, bunkier Andrzeja Kiszki, czy pomnik upamiętniający partyzancką, zwycięską bitwę z Niemcami w Ujściu.

Uroczysko Kruczek, ze swoją ciekawą legendą, darzą dużym sentymentem nie tylko mieszkańcy pobliskiego Janowa Lubelskiego, ale licznie odwiedzający to miejsce pielgrzymi i turyści. Uczestnicy Marszu Sylwestrowego spotkali w tym roku między innymi wycieczkowicza w kamperze z krakowską rejestracją.

Według legendy, tutaj właśnie, przebywał w drodze z Leżajska do Radecznicy św. Antoni, a spod kamienia, na którym odpoczywał, wytrysnęło źródełko, z którego do dziś sączy się woda, której przypisuje się adekwatności lecznicze. Ma ona przyspieszać gojenie się ran. Struga ta wpada zaledwie po kilkunastu metrach do puszczańskiej rzeczki Trzebensz.

Do śródleśnej, drewnianej kapliczki, którą postawiono w tym miejscu, prowadzi utwardzona droga. W połowie drogi Marsz się zatrzymał się przy pamiątkowym kamieniu, krzyżu i kapliczce. Miejsce to upamiętnia cierpienie i śmierć młodej dziewczyny. Na kamieniu znajduje się tablica ze słowami: „Gdy ginie pamięć, wtedy mówić będą kamienie”. W tym miejscu 21 maja 1861 r. na 15-letnią Anię Jedynak napadł Kozak; zgwałcił ją i okaleczył, wskutek czego dziewczyna zmarła.

Odmówiono modlitwę, zapalono znicze, a członkowie Grupy Rekonstrukcyjno-Historycznej im. płk. Tadeusza Zieleniewskiego oddali salwę honorową.

Grupa zatrzymała się także w kolejnym miejscu, gdzie stoi upamiętnienie poświęcone osobie znanego i zasłużonego dla Janowa Lubelskiego regionalisty, historyka, społecznika i matematyka Józefa Łukasiewicza; jego postać przybliżył Józef Wieleba, radny i nauczyciel historii w LO w Janowie Lubelskim.

Natomiast prezes Koła Obwodu Nisko-Stalowa Wola – Zbigniew Markut, odczytał relację J. Łukasiewicza z uroczystości poświęcenia pomnika-kapliczki, która odbyła się 15 czerwca 1986 roku.

W 2023 roku radni Janowa Lubelskiego podjęli uchwałę w sprawie nadania nazwy drodze do Kruczka im. Józefa Łukasiewicza.

Po odmówieniu modlitwy, zapalono znicze i Marsz ruszył dalej.

W drodze do Kruczka idący mijali powieszone na drzewach małe „kapliczki” z nazwami największych bitew II wojny światowej. Jest ich kilkadziesiąt, w większości są ozdobione biało-czerwonymi wstążkami.

Kolejny przystanek był przy pomniku AK-owskim – symbolu więzi pokoleń walczących o wolność i niepodległość Ojczyzny, także nadziei, iż zarówno poległym, jak i żyjącym obrońcom Sprawy Najświętszej zostanie przywrócona miara sprawiedliwej oceny.

Z tyłu krzyża przytwierdzone są tabliczki z miejscami straceń.

Prezes Koła odczytał relację Józefa Łukasiewicza z podniosłych uroczystości patriotycznych, jakie miały miejsce na Kruczku, w których, 12 czerwca 1988 rok, uczestniczyły tłumy ludzi.

Marsz zapisze się szczególnie w pamięci Szczepana Golca z GRH im. płk. Tadeusza Zieleniewskiego z Majdanu Obleszcze, który został uhonorowany w tym szczególnym miejscu, przez prezesa Koła – Zbigniewa Markuta, pamiątkowym medalem Za Zasługi dla Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

W końcu cel Marszu Sylwestrowego został osiągnięty – drewniana kapliczka św. Antoniego, a przed nią prosty ołtarz polowy zrobiony z pnia topoli, obok niego ambona wykonana w pniu drzewa. Przed kapliczką bowiem realizowane są polowe msze święte. Na piaskowej skarpie wydmy ustawiono ławki dla wiernych. Po lewej i prawej stronie stoją nakryte hełmami wojskowymi dwa rzeźbione kloce, na których umocowano płaskie krzyże. Na jednym z nich wyryto słowa przysięgi Armii Krajowej w wersji z grudnia 1942 r., na drugim słowa religijno-patriotycznej modlitwy.

W tym miejscu rozpoczyna się także Droga Krzyżowa z rzeźbionymi w drewnie stacjami, które prowadzą do kapliczki na wodzie. Stacje nawiązują do martyrologii narodu polskiego w okresie II wojny światowej. W drewnianych kapliczkach ukazujących Mękę Pańską, niezatarte wrażenie robią oprawcy Chrystusa ubrani w niemieckie mundury.

Uczestnicy Marszu Sylwestrowego po chwili zadumy, odmówili modlitwę i zapalili znicze; oddano salwę honorową.

Marsz zakończył się tradycyjnie przy ognisku i grillu, składano sobie życzenia, by w tym czasie szczególnych zagrożeń być solą ziemi i światłem dla świata, by rok 2025 był rokiem pokoju, dobrobytu i zwycięstwa.

(gb)

FOT. ŚZŻAK

Idź do oryginalnego materiału