Marszałek Sejmu o „zamachu stanu”? Politycy w „Bez ogródek”

rdc.pl 1 godzina temu

„Chwała Szymonowi Hołowni”, „jest atencjuszem, powinien przeprosić”, „sprawą musi zając się prokuratura” – to tylko niektóre z komentarzy polityków na temat piątkowych słów Marszałka Sejmu o „zamachu stanu”. Kontrowersyjna wypowiedź polityka stała się tematem rozmowy dzisiejszych gości Agnieszki Gozdyry w audycji „Bez ogródek” w Polskim Radiu RDC.

Marszałek Sejmu wyjaśnił w sobotę, iż sformułowania użył nie w znaczeniu prawnym, a w znaczeniu politycznej diagnozy.

Choć uważam, iż marszałek jest „atencjuszem”, to sytuacja jest poważna i niewykluczone, iż prokuratura będzie musiała się tym zająć – skomentowała Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej. – Każdy raczej powinien ważyć słowa, ale już szczególnie osoba, która pełni tak istotną funkcję. Ja mam wrażenie, iż pan marszałek jest „atencjuszem” i stąd ta cała wypowiedź o zamachu stanu. A sytuacja jest o tyle poważna, iż kodeks karny przewiduje również kary, jeżeli chodzi o zamach stanu, także za przygotowanie. A z drugiej strony, o ile ktoś pełni taką funkcję i w trakcie jej pełnienia dowiedział się o przestępstwie, no to powinien zgłosić to do prokuratury. Apeluję do pana marszałka, może najlepiej gdyby po prostu przeprosił.

Marszałek wyraźnie powiedział, iż nie chodzi tu o definicję kodeksową słów „zamach stanu” – odpowiadał Sławomir Ćwik z Polski 2050. – Natomiast, iż chodzi mu o działanie szeregu osób, polityków, prawników, publicystów, którzy testowali niejako, rozpytywali, poddawali pomysły. A może opóźnijmy Zgromadzenie Narodowe? A może zróbmy przerwę i przez ten czas Marszałek Sejmu obejmie obowiązki prezydenta, podpisze ustawy, a może rozpisze choćby nowe wybory? I przeciwko temu marszałek Hołownia cały czas protestował. Pierwszy raz na briefingu 11 czerwca, kiedy mówił, iż takie działania nie mają sensu, dlatego iż on zachowa się adekwatnie.

Nie ma innego rozumienia stwierdzenia „zamach stanu” – skomentowała Karolina Zioło-Pużuk z Lewicy. – W wypowiedziach trzeba dążyć do precyzji. Możemy twierdzić, iż jest jakieś inne w kodeksie karnym, iż to jest zamach stanu, który jest zamachem stanu metaforycznym. Natomiast sam kontekst wypowiedzi, to iż mówi to marszałek, to iż mówi to w programie telewizyjnym, w tym wyraźnym kontekście wskazuje nam na rozumienie tego jak powinniśmy to zdanie rozumieć. I to jest naprawdę bardzo duży problem i też powodujący, iż waga słów, które wypowiada marszałek później, no niestety staje się mniejsza.

„Ewidentnie doszło do podżegania”

Mamy mnóstwo faktów na dowód, iż była próba zamachu stanu – stwierdził Waldemar Buda z PiS. – Ewidentnie doszło do podżegania do zamachu stanu. Prokuratura musi wyjaśnić, kto do kogo przyszedł, co obiecał, czym zaszantażował. Chwała za to Szymonowi Hołowni, iż powstrzymał się, zablokował, zatrzymał ten proces. Przecież medialnie widzieliśmy ośmieszanie Szymona Hołowni, atakowanie go, mówienie o tym, iż nie leży mu się wicepremier, mówienie o tym, iż za chwilę będzie nikim i tak dalej i tak dalej. Więc szanowni państwo, cały ten cykl zdarzeń musi być prześledzony przez prokuraturę, bo prawdopodobnie mamy największą aferę nie tylko tego rządu, ale wolnej Polski. I to będzie pierwsza sprawa, za którą Tusk będzie ponosił odpowiedzialność i jego rozliczenia zaczniemy właśnie od tego.

Mamy mnóstwo faktów, które świadczą o tym, iż była próba zamachu stanu. I dzisiaj mamy sytuację, w której atakuje się człowieka, który o tym mówi, którego nagabywano, bo w tym procesie miał uczestniczyć, a który otrzeźwiał i nie chciał tego po prostu zrobić. Tutaj akurat z panem posłem Ćwikiem się absolutnie zgodzę. Od samego początku marszałek Hołownia mówił, iż w tym nie będzie uczestniczył. I było mnóstwo przekazów medialnych i spotkań, które próbowało go złamać i do tego nakłonić – dodał poseł.

Ta sprawa powinna być wyjaśniona od A do Z, a wycofanie się z tych słów przez Szymona Hołownię jest niepoważne – dodawał Bartłomiej Pejo z Konfederacji. – Konkretnie powiedział, iż namawiano go do zamachu stanu, więc jeżeli namawiano, to jego obowiązkiem jako marszałka i drugiej osoby w państwie jest zgłoszenie tego do prokuratury. Tego nie uczynił i w tej chwili wycofywanie się z tych słów jest niepoważne. Kolejna kwestia, to co wczoraj też wypowiedział pan premier Donald Tusk, świadczy o tym, iż niepoważnie traktuje pana marszałka Hołownię, próbuje sprowadzić do tak zwanego parteru swojego koalicjanta.

Marszałek dostrzegł zagrożenie i w porę się ogarnął – skomentował Jarosław Sachajko z Wolnych Republikanów. – Widzi, iż pan premier Tusk nie swoimi rękami łamie Konstytucję i prawo. Pan Szymon Hołownia w tej desperacji, żeby nie robić tego zamachu stanu, w mediach powiedział, iż była próba zamachu stanu. I żeby uciąć to, bo nie wiemy, co się zdarzy. Dlatego zapraszam wszystkich Polaków do Warszawy. Zapraszam, żeby wywiesić biało-czerwone flagi w tej chwili.

Wczoraj premier Donald Tusk stwierdził, iż „ostatnio mamy przykłady, jak niepoważne zachowanie albo niepoważne słowa mogą zrodzić bardzo poważne konsekwencje”.

Idź do oryginalnego materiału