Media: Dla Putina oferty są oznaką słabości. "Trump nie może przebić się przez mur"

wiadomosci.gazeta.pl 23 godzin temu
"Donald Trump nie musi stać się przyjacielem Ukrainy - i prawie na pewno nigdy nim nie będzie - ale musi nauczyć się, jak radzić sobie z Władimirem Putinem" - ocenił "The Atlantic" w swoim artykule.
"The Atlantic": Trump musi nauczyć się, jak radzić sobie z Putinem
"Donald Trump wciąż zdaje się nie rozumieć charakteru rosyjskiego dyktatora, którego nazywa swoim przyjacielem. Próbował różnych sprzecznych strategii w dążeniu do pokoju w Ukrainie: witał Władimira Putina na Alasce, pomagał Kijowowi niszczyć rosyjskie rafinerie ropy, oferował Rosji terytoria, których Moskwa nie była w stanie zdobyć militarnie. Żadna z tych prób nie przyniosła większego efektu. Kreml trzyma się swojej pozycji, a Trump nie może przebić się przez mur" - ocenił w swoim artykule "The Atlantic". Jako jeden z powodów portal podał "zasadniczą niezgodność charakterów". "Trump postrzega wszystko jako układ, a dla Putina każde porozumienie to oznaka słabości" - podkreślił Andrew Ryvkin w swoim artykule.


REKLAMA


W ocenie dziennikarza Trump przez lata chętnie udowadniał, iż utrzymuje świetne relacje z Putinem i nie krył swojego podziwu, przez co rosyjski przywódca mógł uznać siebie za tego dominującego. Ryvkin zauważył jednocześnie, iż "Putin również popełnił błędy w tej relacji, zakładając, iż Trump nie jest w stanie twardo postawić się Rosji". "Trump nie musi stać się przyjacielem Ukrainy - i prawie na pewno nigdy nim nie będzie - ale musi nauczyć się, jak radzić sobie z Putinem" - podsumował dziennikarz.


Zobacz wideo Rosja udaje, iż nie musi negocjować, a jest do tego zmuszona


Trump "rozczarowany" Zełenskim
Tymczasem prezydent Donald Trump w swojej ostatniej wypowiedzi wskazał na Wołodymyra Zełenskiego jako na przeszkodę na drodze do porozumienia pokojowego. Trump stwierdził, iż prezydent Ukrainy nie zapoznał się jeszcze z planem porozumienia, które - jak twierdzi - zaakceptowała już Rosja. Od piątku w Miami trwały rozmowy pokojowe między przedstawicielami Stanów Zjednoczonych a delegacją ukraińską. Po zakończeniu rozmów Trump wyraził niezadowolenie, iż proces nie posunął się tak daleko, jak oczekiwał, a winą obarczył Zełenskiego. - Rozmawialiśmy z prezydentem Putinem i przywódcami Ukrainy, w tym z prezydentem Zełenskim. Jestem trochę rozczarowany, iż prezydent Zełenski jeszcze nie zapoznał się z propozycją - mówił Trump, sugerując, iż mówi o propozycjach pokojowych pierwotnie uzgodnionych z Moskwą. - Rosja to akceptuje. Nie jestem jednak pewien stanowiska Zełenskiego. Jego ludzie uwielbiają te propozycję. Ale on tego jeszcze nie przeczytał - mówił. Ukraińscy przedstawiciele podkreślają jednak, iż Zełenski potrzebuje czasu w dokładną analizę planu, konsultacje oraz ocenę konsekwencji proponowanych zapisów. Zastrzeżenia Kijowa budzi brak jasnych gwarancji bezpieczeństwa i nieprecyzyjne ujęcie kwestii terytorialnych.


Przeczytaj również: "Impas w rozmowach o Ukrainie. Zełenski wskazał największy problem. 'Jest jedno pytanie'".
Źródła: The Atlantic, IAR
Idź do oryginalnego materiału