Kanclerz Friedrich Merz ogłosił w Bundestagu, iż Niemcy wróciły na arenę międzynarodową i zapowiedział osobiste zabiegi o wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów do finansowania pomocy dla Ukrainy. Dzień przed kluczowym szczytem UE w Brukseli przedstawił wizję globalnego ładu charakteryzującego się «głębokim wstrząsem ładu międzynarodowego».
Merz podkreślił, iż Europa musi sama zadbać o swoją wolność i bezpieczeństwo w obliczu wycofywania się sojuszników. «Jesteśmy w czasach, w których dotychczasowy ład światowy coraz bardziej przechodzi w światowy nieład. Tę bardzo niepokojącą globalną tendencję określałem już przy różnych okazjach, także z tego miejsca, jako przełom epok», oświadczył w parlamencie.
Kanclerz opisał obecną sytuację jako «nowy protekcjonizm wymierzony w zasady wolnego handlu i otwartych rynków» oraz «stagnację gospodarczą». Zaznaczył, iż «bliscy sojusznicy wycofują się, a Europejczycy, muszą sami zadbać o ochronę naszej wolności i bezpieczeństwa».
Decyzja o rosyjskich aktywach
Merz zapowiedział, iż będzie osobiście zabiegał o podjęcie europejskiej decyzji w sprawie zamrożonych aktywów. «Potrzebujemy decyzji europejskich szefów państw i rządów. I od dzisiejszego wieczora będę osobiście zabiegał o podjęcie takiej decyzji», zadeklarował. Otoczenie kanclerza przekazało, iż brak decyzji UE stanowiłby znaczący polityczny cios dla Berlina. Merz ocenił szansę na podjęcie decyzji na szczycie na 50 procent.
Kanclerz podkreślił, iż Ukraina «nie może być zmuszana do jednostronnych i nieakceptowalnych ustępstw terytorialnych». Ostrzegł, iż Rosja «dąży do rozszerzenia swojej strefy wpływów daleko poza własne terytorium, na kraje Europy».
Krytyka AfD
Bezpośrednio po przemówieniu Merza głos zabrał współprzewodniczący prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec Tino Chrupalla, krytykując dalsze finansowanie pomocy wojskowej dla Ukrainy. «Stany Zjednoczone już kilka miesięcy temu wyraźnie zasygnalizowały, iż wycofają się z grona wspierających wojnę. To oznacza, iż potrzebne miliardy na dalsze zakupy uzbrojenia, na przykład w USA, będą musiały zostać sfinansowane już wyłącznie przez Europę. A to oznacza nowe długi dla Niemiec», argumentował.
Chrupalla oskarżył Merza o prowadzenie dyplomacji przy «dziecięcym stoliku» i o «wciąganie w konflikt z Rosją». Sprzeciwił się sankcjom wobec Rosji. Większość posłów nagrodziła natomiast oklaskami oświadczenie kanclerza, iż «Niemcy wróciły na arenę międzynarodową».
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).









