Mężczyzn prawie nie ma. Polka opisuje dramat uchodźców z Sudanu

upday.com 3 dni temu
Ponad 90 proc. uchodźców uciekających z ogarniętego wojną Sudanu to kobiety i dzieci, które szukają bezpieczeństwa i pomocy – powiedziała w rozmowie z PAP afrykanistka Aleksandra Mizerska, dyrektorka regionalna Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM). PAP

Paulina Mizerska odwiedziła pod koniec października uchodźców wojennych w hrabstwie Aweil East w Sudanie Południowym, około 40 kilometrów od granicy z Sudanem. Ekspertka opisała dramatyczne warunki życia w nieformalnych osadach. "Mężczyzn mogłam policzyć na palcach jednej ręki", powiedziała PAP. Wśród setek osób znajdują się niemal wyłącznie kobiety i dzieci.

Osiedla w buszu składają się z małych glinianych chat krytych blachą, pozbawionych wody, toalet i prądu. W najbliższych tygodniach ma powstać kolejnych 35 chat dla kilkuset osób.

Jak podkreśliła Mizerska, rząd w Dżubie "nie daje zbyt dużego wsparcia" rodzinom uciekającym przed wojną – zapewnia jedynie działki pod osiedlenie. Rodziny są "zdane wyłącznie na same siebie, nie mając wsparcia znikąd", dodała w rozmowie z PAP.

Dramatyczna sytuacja dzieci

Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM) prowadzi w Gordhim szpital i punkt żywienia. Od czerwca zeszłego roku zespoły jeżdżą raz w tygodniu do osiedli, zapewniając podstawową opiekę medyczną.

Tygodniowo zgłasza się od 150 do 550 dzieci, z czego 30 do 60 procent wymaga pomocy z powodu niedożywienia. Od czerwca PCPM może pomagać jedynie niemowlętom w stanie zagrożenia życia.

Żywność terapeutyczna kupowana rocznie w Kenii pochodzi z indywidualnych polskich datków.

Konflikt w Sudanie

Wojna w Sudanie trwa od połowy kwietnia 2023 roku. Walczą ze sobą siły rządowe (SAF) pod dowództwem generała Abdela Fattaha al-Burhana oraz paramilitarne Siły Szybkiego Reagowania (RSF) dowodzone przez Mohameda Hamdana Dagalo.

Konflikt wybuchł wewnątrz sojuszu, który dwa lata wcześniej obalił wspierany przez Zachód rząd. ONZ i lokalne władze szacują, iż zginęło ponad 20 000 osób, a konflikt przesiedlił 14 milionów ludzi. Eksperci z amerykańskich uniwersytetów oceniają liczbę ofiar śmiertelnych na około 130 000.

Uchodźcy w Aweil East to "podwójni uchodźcy" – pochodzą z Sudanu Południowego, wyemigrowali do Sudanu ponad dekadę temu z powodów ekonomicznych i konfliktów zbrojnych, teraz wracają przez obecną wojnę. Jedna z kobiet podróżowała półtora miesiąca ciężarówką z Chartumu.

Wiele uciekło, bo armia wcieliła ich mężów do wojska, zginęli lub od miesięcy nie ma z nimi kontaktu.

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału