Miał wiedzieć o planach Prigożyna, potem zniknął. "Generał Armagedon" się odnalazł
Zdjęcie: Siergiej Surowikin i Władimir Putin na Kremlu, grudzień 2017 r.
Gen. Siergiej Surowikin, były dowódca rosyjskich sił w Ukrainie, został zauważony podczas ceremonii wojskowej na cmentarzu w Algierze w północnej Afryce. Owiany złą sławą wojskowy rzekomo dowodzi teraz "grupą rosyjskich specjalistów wojskowych" — wynika z informacji na kanałach na Telegramie, cytowanych przez portal Meduza. Wiadomość wywołała poruszenie wśród prowojennych blogerów — m.in. ze względu na burzliwą przeszłość generała.