Międzyrzec Podlaski. Co dalej z "wiaduktem widmo"?

slowopodlasia.pl 4 godzin temu
- Mija niemal dwa lata od zamknięcia przejazdu kolejowego na ulicy Kościuszki. Po wybudowaniu wiaduktu prace zostały wstrzymane i do tej pory nie powstały drogi dojazdowe. W efekcie miasto zostało podzielone na dwie części, z jedynym czynnym przejazdem kolejowym. Ulice Kościuszki, Partyzantów i Kolejowa są non stop zablokowane. Najpierw powinien zostać wybudowany wiadukt, a dopiero później zamknięty przejazd, aby zapewnić mieszkańcom alternatywę - wskazuje Anna Żero mieszkanka Międzyrzeca Podlaskiego.- Najpierw powinien zostać wybudowany wiadukt, a dopiero później zamknięty przejazd, aby zapewnić mieszkańcom alternatywę - wskazuje Anna Żero mieszkanka Międzyrzeca Podlaskiego. Fot. Anna Chodyka"Wiadukt widmo" będzie służył mieszkańcom?Dodaje, iż wiadukt jest określany jako „wiadukt widmo” oraz „pomnik”, który zafundowała poprzednia i obecna władza. - Inwestycja od dwóch lat stoi nieczynna, zarosła trawą i drzewami. Pozyskano środki z Polskiego Ładu oraz z Polskich Kolei Państwowych i za te pieniądze wybudowano wiadukt. Kolei zależało na zamknięciu przejazdu, ponieważ jego utrzymanie było kosztowne. Zapewniano, iż wiadukt zostanie oddany do użytku, jednak te deklaracje budzą wątpliwości, ponieważ na miejscu nic się nie dzieje - mówi Anna Żero.Wydatkowano już 30 milionów złotych na wiadukt. - Podczas spotkania z mieszkańcami władze miasta oraz przedstawiciel Polskich Kolei Państwowych zaproponowali utworzenie przejazdu – bez szlabanów, gdzie kierowcy i piesi musieliby zatrzymywać się i sprawdzać, czy nie nadjeżdża pociąg. Miasto nie zajęło stanowiska w tej sprawie i zapadła cisza - mówi Anna Żero.- Budowę wiaduktu rozpoczęto za kadencji poprzedniego burmistrza wraz z jego zastępcą, którzy informowali, iż pozyskano środki od kolei. Mówiono, iż wiadukt ma usprawnić ruch, jednak od dwóch lat nic się nie dzieje. Wiadukt nie jest użytkowany ani jako droga, ani jako punkt widokowy, ponieważ jest zabezpieczony i nie można na niego wejść - zauważa Jerzy Janusiewicz były radny.- Wiadukt nie jest użytkowany ani jako droga, ani jako punkt widokowy, ponieważ jest zabezpieczony i nie można na niego wejść - zauważa Jerzy Janusiewicz były radny. Fot. Anna ChodykaDodaje, iż w tej chwili cały ruch odbywa się ulicą Kościuszki, Partyzantów, co powoduje korki. - W przypadku ewentualnego zamknięcia jedynego czynnego przejazdu kolejowego przy ulicy Partyzantów nie ma żadnej alternatywy w mieście i trzeba by jechać do Sokola, Sitna lub gdzieś, gdzie znajdują się najbliższe przejazdy. Wcześniej zamknięty przejazd umożliwiał objazd w sytuacjach awaryjnych, czego w tej chwili brakuje - mówi Jerzy Janusiewicz.- Zamknięcie przejazdu kolejowego prawie dwa lata temu powoduje duże korki, szczególnie około godziny 15:00, kiedy przejazd na ulicy Partyzantów jest zamykany na czas przejazdu dwóch pociągów. W tym czasie wiele osób wraca z pracy, między innymi z zakładu drobiarskiego, i trzeba czekać choćby do 20 minut. Otwarcie zamkniętego przejazdu poprawiłoby sytuację, ponieważ wielu pracowników zakładu drobiarskiego mogłoby wracać bocznymi drogami przez Sitno lub ulicą Kościuszki, zamiast przejeżdżać przez całe miasto. Dotyczy to również osób dojeżdżających do Białej Podlaskiej - przekazuje Mariusz, mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego.Wiadukt nie jest użytkowany i nie ma zjazdu, którego mieszkańcy się spodziewali. - Uważa się, iż prace nad nim nie zostaną gwałtownie wznowione, mimo iż władze deklarują starania o pozyskanie środków. Mieszkańcy zwracają uwagę, iż najpierw zamknięto przejazd, a dopiero potem budowano wiadukt, podczas gdy logiczne byłoby zakończenie budowy i dopiero później likwidacja przejazdu - zauważa Mariusz.Potrzebne kolejne 30 milionówJak wskazuje Arkadiusz Myszka, zastępca burmistrza Międzyrzeca Podlaskiego, wiadukt nie jest uruchomiony, ponieważ nie został ukończony. - Złożono wniosek o dofinansowanie i trwa oczekiwanie na rozstrzygnięcie konkursu z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Po uzyskaniu informacji, która – jak się oczekuje – będzie korzystna, inwestycja będzie kontynuowana - zapewnia Arkadiusz Myszka.Wskazuje, iż zamknięcie przejazdu kolejowego przy ulicy Kościuszki nastąpiło przed ukończeniem wiaduktu, ponieważ było to warunkiem dofinansowania jego budowy. - Duży udział w finansowaniu miały środki PKP, dla których jednym z celów jest poprawa bezpieczeństwa poprzez budowę bezkolizyjnych przejazdów - informuje zastępca burmistrza.Przekazuje, iż koszt budowy wiaduktu wyniósł 31 milionów złotych. - Inwestycja rozpoczęła się w 2022 roku, a zakończyła w 2024. Z tej kwoty 19 milionów pochodziło z Funduszu Rozwoju Inwestycji Strategicznych Polski Ład, 11 milionów to udział PKP, a 1 milion złotych - udział miasta. w tej chwili gmina aplikuje o kolejne środki na dokończenie inwestycji, czyli budowę zjazdów, aby wiadukt mógł stać się w pełni funkcjonalny, za dwa lub trzy miesiące będzie rozstrzygnięcie konkursu. Potrzeba kolejnych 30 mln zł by dokończyć inwestycję - przekazuje Arkadiusz Myszka.- Miasto Międzyrzec Podlaski odpowiada za budowę wiaduktu nad torami kolejowymi, który jako część planowanej obwodnicy miał wyprowadzić ciężki ruch drogowy z centrum miasta. We wrześniu 2023 r. miasto zwróciło się do Polskich Linii Kolejowych o wsparcie finansowe. Uzgodniono likwidację przejazdu kolejowego na ul. Kościuszki, znajdującego się ok. 150 metrów od projektowanego wiaduktu. W trakcie realizacji inwestycji miasto wystąpiło z wnioskiem o powołanie komisji w celu likwidacji przejazdu. W skład komisji weszli przedstawiciele PLK SA, Zarządu Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej, urzędu miasta oraz wykonawcy – firma Domost. Komisja zgodziła się na likwidację przejazdu, który został zamknięty 18 października 2023 r. – informuje Anna Znajewska-Pawluk z PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Dodaje, iż likwidacja przejazdu była warunkiem otrzymania wsparcia finansowego od PLK SA. - Firma Domost, zgodnie z umową, zrealizowała to zadanie – usunęła przejazd wraz z urządzeniami sterującymi, oświetleniem i fragmentem drogi. PLK SA wywiązało się z przekazania środków finansowych. Termin zakończenia budowy i udostępnienia wiaduktu zależy od działań inwestora, tj. Urzędu Miasta Międzyrzec Podlaski – przekazuje Anna Znajewska-Pawluk.Festiwal dodaje "odwagi i energii" [GALERIA ZDJĘĆ]Ujawnili plantację konopi. Właściciel jest w rękach policjiSzpitale powiatowe zacieśniają współpracę z wojskiem. Wśród nich radzyńska placówka
Idź do oryginalnego materiału