Nocne wydarzenia na wschodzie Europy ponownie wstrząsnęły opinią publiczną. Władze zaatakowanego kraju wzywają społeczność międzynarodową do natychmiastowej reakcji, podkreślając, iż dalsze milczenie może mieć tragiczne konsekwencje. W centrum apelu znalazły się konkretne działania, które – zdaniem przywódców – mogą zatrzymać eskalację przemocy.

Fot. Oficjalna strona Prezydenta Ukrainy
Zmasowany atak Rosji. Zełenski: Milczenie świata zachęca Putina do dalszych zbrodni
W nocy z soboty na niedzielę Ukraina ponownie znalazła się pod ciężkim ostrzałem. Rosja przeprowadziła zmasowany atak z użyciem niemal 300 dronów i 70 rakiet, w tym balistycznych. Celem były zarówno obiekty cywilne, jak i akademickie – zginęło co najmniej 12 osób, a 60 zostało rannych, w tym dzieci. W obliczu tej tragedii prezydent Wołodymyr Zełenski wystosował dramatyczny apel do społeczności międzynarodowej.
Ofiary, ruiny, strach – kolejna noc terroru
Najbardziej ucierpiał Kijów, gdzie rosyjskie rakiety zniszczyły akademiki wydziału historii uniwersytetu oraz uderzyły w budynki mieszkalne i obiekty cywilne. Wśród ofiar śmiertelnych są dzieci, a dziesiątki rannych zostało przewiezionych do szpitali. Według Zełenskiego, był to jeden z najbardziej brutalnych zmasowanych ataków ostatnich miesięcy.
Zełenski wzywa do reakcji. „Nie można milczeć”
W obliczu tragedii prezydent Ukrainy nie kryje rozgoryczenia. W swoim oświadczeniu zaznaczył, iż świat nie może być obojętny, bo każda godzina milczenia jest zachętą dla Putina do dalszych działań. – „Świat może wyjechać na weekend, ale wojna trwa i w weekendy, i w dni powszednie” – stwierdził Zełenski, przypominając, iż Rosja nie zna pauzy w brutalności.
Sankcje jako jedyna droga nacisku
Prezydent Ukrainy podkreślił, iż tylko realna presja gospodarcza może powstrzymać Kreml. Wskazał na słabe punkty rosyjskiej gospodarki i zaapelował o nowe sankcje: – „Każdy taki atak terrorystyczny jest wystarczającym powodem, by zwiększyć presję. Bez tego nie powstrzymamy okrucieństw”. Zełenski zwrócił się szczególnie do Stanów Zjednoczonych i państw Unii Europejskiej, apelując o „determinację i szybkie decyzje”.
Wojna trwa, a Ukraina wzywa świat do działania
Zmasowany rosyjski atak to kolejny bolesny dowód na to, iż wojna trwa i nie ma żadnych „bezpiecznych dni”. Kiedy świat odpoczywa, Ukraińcy ukrywają się w schronach. Zełenski przypomina, iż obojętność zabija tak samo, jak rakiety – i iż przyszłość Ukrainy zależy dziś nie tylko od jej własnej obrony, ale też od zdecydowanej reakcji wolnego świata.