Były premier i prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew uważa, iż Moskwa nie powinna oczekiwać na atak ze strony państw NATO, ale zaatakować pierwsza.
Stwierdził, iż „we krwi” Zachodu jest „chore” przekonanie o własnej przewadze: „Musimy zachowywać się odpowiednio. Odpowiadać zgodnie z posiadanymi możliwościami. Jeśli będzie potrzeba – przeprowadzać uderzenia prewencyjne”.
Wg niego, silna, niepodległa Rosja stanowi dla Zachodu „anomalię historyczną”. A tolerancja elit zachodnich wobec przestępców z Niemiec nazistowskich doprowadziła do sytuacji, która w tej chwili jest na Ukrainie, krajach nadbałtyckich oraz w Polsce. Miedwiediew twierdzi, iż tzw. specjalna operacja wojskowa dała Kijowowi „szansę” zaprzestania bycia „pionkiem” w „krwawych geopolitycznych rozgrywkach”.
Nieco wcześniej Miedwiediew groził Zachodowi trzecią wojną światową za próbę izolacji Rosji na arenie międzynarodowej oraz osobiście prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, który zaczął krytykować Władimira Putina za odmowę zawieszenia ognia na Ukrainie.
Źródło: moscowtimes.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium