Prezydent Rosji Władimir Putin przeprowadził 28 grudnia br. rozmowę telefoniczną z przywódcą Azerbajdżanu Ilhamem Alijewem, podczas której uznał, iż odpowiedzialność za katastrofę samolotu pasażerskiego Azerbaijan Airlines ponosi strona rosyjska.
Rozmowa odbyła się z inicjatywy Kremla. Chociaż do katastrofy doszło 25 grudnia br. przedstawiciele rosyjskich władz przez 3 dni nie komentowali tej katastrofy.
Putin i tym razem nie wypowiedział się o jej przyczynach . Jedynie złożył kondolencje rodzinom ofiar i przyznał, iż do tragedii doszło „w rosyjskiej przestrzeni powietrznej”. Wspomniał także, że w momencie gdy doszło do incydentu rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej zwalczały atak ukraińskich dronów.
W katastrofie zginęło 38 osób. Chociaż śledztwo nie zostało jeszcze zakończone, jedyna poważna wersja mówi, że samolot został zestrzelony przez Rosjan.
Władze w Baku musiały uznać tłumaczenie Putina za niewystarczające. Dzień później prezydent Alijew oświadczył, iż „przez trzy dni po katastrofie od Rosji nie można było usłyszeć nic poza absurdalnymi wersjami”. Zarządał, by Rosjanie przyznali się do winy, ukarali winnych i wypłacili odszkodowania państwu azerbejdżańskiemu oraz ofiarom tragicznego lotu.
Nie wykluczone, iż te słowa zmusiły Putina do ponownego kontaktu telefonicznego z Alijewem. Szczególy rozmowy tym razem nie zostały podane do wiadomości publicznej.
Źródło: moscowtimes.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium
