Minister Spraw Zagranicznych Iranu Seyed Abbas Araghchi po amerykańskich atakach na irańskie obiekty nuklearne skierował się z pospieszną wizytą do Rosji. Dyplomata ma zostać przyjęty przez rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.
Araghchi przypomniał, iż Moskwa jest „przyjacielem” Teheranu. Kraje są połączone partnerstwem strategicznym. Dodał, iż konsultacje na Kremlu będą miały „poważny” charakter, a prezydent Donald Trump „storpedował” dyplomację i zdradził nie tylko Iran, ale także wyborców amerykańskich: „Oni przekroczyli bardzo grubą czerwoną linię. Będziemy musieli odpowiedzieć bazując się na naszym zasadnym prawie do samoobrony”.
Wg źródeł bliskich Kremlowi, Moskwa chciała uczestniczyć w uregulowaniu sytuacji wokół Iranu, który jest jej bliskim partnerem i sojusznikiem i podjęła szereg kroków dyplomatycznym w tym kierunku, ale żaden z nich nie zakończył się sukcesem.
Zawarte w styczniu br. porozumienie o współpracy strategicznej pomiędzy Rosją a Iranem nie przewiduje pomocy militarnej w przypadku agresji.
Rosyjskie MSZ poprzestało na potępieniu amerykańskiego ataku rakietowego na obiekty nuklearne w Iranie stwierdziwszy, ze jest to „naruszenie prawa międzynarodowego”.
W nocy z 21 na 22 czerwca br. amerykańskie lotnictwo wspierane przez okręty podwodne zbombardowały obiekty nuklearne w Fordo, Natanz i Isfahanie.
Źródło: moscowtimes.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium