

— Cała ta militaryzacja odbywa się głównie przeciwko Rosji. To oczywiście może być dla nas przedmiotem głębokiego zaniepokojenia — powiedział dziennikarzom Dmitrij Pieskow, jak informuje agencja Interfaks. Powiedział, iż Kreml może być zmuszony do „podjęcia odpowiednich środków zaradczych w celu zapewnienia naszego bezpieczeństwa”.
— Widzimy, iż Unia Europejska bardzo aktywnie dyskutuje teraz na temat militaryzacji UE, w szczególności rozwoju segmentu obronnego. Są to procesy, które uważnie monitorujemy, ponieważ Unia Europejska pozycjonuje Rosję jako swojego głównego przeciwnika — dodał.
Komentarze te pojawiły się po tym, jak w czwartek wszystkich 27 przywódców na nadzwyczajnym szczycie poparło propozycję radykalnego zwiększenia wydatków na obronność o 800 mld euro (ok. 3,3 bln) w całej UE przy użyciu szeregu nowych instrumentów finansowych.
Pieskow powiedział również, iż plany UE „przekształcenia się z sojuszu gospodarczego w sojusz wojskowy” mogą negatywnie wpłynąć na szanse osiągnięcia porozumienia w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie.
— Taka konfrontacyjna retoryka i konfrontacyjne plany, które widzimy teraz w Brukseli i europejskich stolicach, są oczywiście poważnie sprzeczne z nastrojem poszukiwania sposobów pokojowego rozwiązania sytuacji wokół Ukrainy — powiedział Pieskow.
Propozycja UE pojawia się w momencie, gdy Stany Zjednoczone wydają się wycofywać ze swoich zobowiązań na rzecz bezpieczeństwa Europy. Waszyngton zawiesił pomoc wojskową dla Ukrainy w poniedziałek po zeszłotygodniowym katastrofalnym spotkaniu w Gabinecie Owalnym między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim.