W chwili obecnej nie ma żadnych informacji, żeby w rosyjskim ataku na Lwów w nocy z soboty na niedzielę ucierpieli obywatele Polski, poinformował rzecznik MSZ Maciej Wewiór. Według wstępnych danych nie żyją co najmniej dwie osoby, kilka osób jest rannych.
Alarm powietrzny we Lwowie
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, iż w nocy z 4 na 5 października 2025 r. Federacja Rosyjska kolejny atakowała obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy. W związku z tym w polskiej przestrzeni powietrznej intensywnie operowały polskie i sojusznicze statki powietrzne.
Atak spowodował wybuch kilku pożarów, m.in. w parku przemysłowym Sparrow. Niektóre dzielnice miasta zostały pozbawione prądu.
We Lwowie ogłoszono alarm powietrzny, a władze wezwały mieszkańców, by ukryli się w bezpiecznym miejscu i zamknęli okna.
Alarm odwołano po godz. 8 czasu polskiego.
Atak na Zaporoże
Podczas ataku na obwód zaporoski, na południu Ukrainy, zginęła kobieta, a dziewięć osób zostało rannych, poinformował szef władz regionu Iwan Fedorow.
Władze obwodu winnickiego, na środkowym zachodzie Ukrainy, podały, iż podczas rosyjskiego ataku trafiony został "przemysłowy obiekt cywilny". Nie podano szczegółów.
Ukraińskie koleje państwowe podały, iż z powodu ataku pociągi mogą kursować z opóźnieniami.
Wiceszef polskiego MON Cezary Tomczyk przekazał na X, iż jest to jeden z największych ataków Rosji na Ukrainę od początku wojny. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, iż w związku z atakiem w polskiej przestrzeni powietrznej poderwano polskie i sojusznicze statki powietrzne; koniec tej operacji DORSZ ogłosiło na X ok. godz. 8.10.