Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało najnowsze informacje dotyczące gotowości Wojsk Obrony Terytorialnej. Po ostatnich incydentach związanych z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej skrócono czas stawiennictwa dla żołnierzy. W niektórych częściach Polski powołanie do służby może nastąpić choćby w ciągu kilku godzin.

Fot. Warszawa w Pigułce / Shutterstock
Wschodnia Polska pod szczególnym nadzorem
Najkrótszy czas reakcji obowiązuje w województwach przygranicznych: podlaskim, lubelskim, mazowieckim i podkarpackim. To właśnie w tych regionach WOT może wezwać swoich żołnierzy już w ciągu 6 godzin. Powód jest jasny – to tereny najbardziej narażone na prowokacje ze strony Rosji i Białorusi.
12 godzin w centrum kraju
Dłuższy, ale wciąż bardzo krótki czas stawiennictwa obowiązuje w kolejnych województwach: pomorskim, warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim, świętokrzyskim i małopolskim. Tam powołanie do służby może nastąpić w ciągu 12 godzin od momentu ogłoszenia alarmu.
Pozostałe województwa z limitem doby
W innych częściach kraju czas reakcji pozostaje dłuższy i wynosi maksymalnie 24 godziny. To jednak nie oznacza, iż te regiony mogą czuć się całkowicie bezpieczne – skrócenie terminów jest sygnałem, iż Polska traktuje zagrożenie bardzo poważnie.
Dlaczego to tak ważne?
Eksperci podkreślają, iż skrócenie czasu stawiennictwa to reakcja na dynamicznie zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa. Rosyjskie prowokacje w powietrzu pokazały, iż zagrożenia mogą pojawić się nagle i w niespodziewanych miejscach. Tylko szybka mobilizacja żołnierzy pozwala odpowiednio reagować na kryzysy.
Apel do społeczeństwa
MSWiA prosi, aby obywatele zachowali spokój i nie ulegali panice. Władze zapewniają, iż wszystkie działania mają charakter prewencyjny i są prowadzone po to, by zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców. Służby przypominają także, by w sytuacjach kryzysowych korzystać wyłącznie z oficjalnych źródeł informacji.