AUTOR: TYLER DURDEN
Za pośrednictwem Instytutu Libertariańskiego
Szwedzki premier powiedział, iż jego kraj byłby skłonny przyjąć broń jądrową podczas wojny. Sojusz Północnoatlantycki prowadzi program nuclear sharing, w ramach którego amerykańska broń jądrowa jest rozmieszczona w pięciu krajach. Polski przywódca powiedział niedawno, iż ma nadzieję, iż Warszawa pewnego dnia dołączy do programu.
Szwedzki premier Ulf Kristersson powiedział w szwedzkim radiu publicznym, iż Sztokholm byłby skłonny zrobić to tylko w czasie wojny. "W sytuacji wojennej to zupełnie inna sprawa. To zależałoby całkowicie od tego, co by się stało" – wyjaśnił – "W absolutnie najgorszym scenariuszu demokratyczne kraje w naszej części świata muszą ostatecznie być w stanie obronić się przed krajami, które mogą nam zagrozić bronią jądrową".
Uwagi Kristerssona pojawiły się w momencie, gdy Szwecja gościła przywódców Niemiec, Danii, Finlandii, Norwegii i Islandii, aby omówić pogłębienie więzi wojskowych.
"Przez dziesięciolecia żyliśmy bardzo spokojnie i bez wielkich zagrożeń dla Europy. Osobiście uważam, iż te czasy już minęły" – powiedziała podczas szczytu premier Danii Mette Frederiksen. "Biorąc pod uwagę wszystko, co widzimy ze strony rosyjskiej, jesteśmy na początku nowej ery. Byłoby źle, gdybyśmy my, jako rząd, powiedzieli, iż nie musicie mieć z tym do czynienia w codziennym życiu".
Szwecja jest najnowszym członkiem NATO. Kiedy Sztokholm po raz pierwszy poprosił o członkostwo w NATO, prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, iż Rosja nie sprzeciwi się temu posunięciu, chyba iż na terytorium Szwecji zostanie rozmieszczonych więcej broni.
"Nie mamy takich problemów ze Szwecją i Finlandią, jakie niestety mamy z Ukrainą. Nie mamy żadnych problemów terytorialnych... Żadnych sporów... nie mamy nic, co mogłoby nam przeszkadzać z punktu widzenia członkostwa Finlandii czy Szwecji w NATO". Putin kontynuował: "Tylko oni powinni jasno i jasno zdać sobie sprawę, iż wcześniej nie było żadnych zagrożeń, teraz, jeżeli kontyngenty wojskowe i infrastruktura zostaną tam rozmieszczone, będziemy musieli zareagować w sposób lustrzany i stworzyć te same zagrożenia dla terytoriów, z których tworzone są zagrożenia dla nas".
Sojusz składa się z trzech państw posiadających broń jądrową, a USA przechowują broń w pięciu kolejnych krajach, w tym we Włoszech, Turcji, Niemczech, Belgii i Holandii. Prezydent Andrzej Duda wyraził chęć uczynienia Polski szóstym krajem posiadającym broń jądrową.
"Muszę przyznać, iż zapytany o [przyjęcie broni jądrowej], zadeklarowałem naszą gotowość. W ostatnim czasie [Rosja] przenosi swoją broń jądrową na Białoruś" – powiedział. "Jeśli nasi sojusznicy zdecydują się na rozmieszczenie broni jądrowej w ramach nuclear sharingu również na naszym terytorium, aby wzmocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, jesteśmy na to gotowi".
Więcej infografik znajdziesz na stronie Statista
Rzecznik rosyjskiego rządu powiedział wówczas, iż Kreml odpowie, jeżeli NATO zrealizuje propozycję Dudy. "Wojsko oczywiście przeanalizuje sytuację, jeżeli takie plany zostaną zrealizowane, a w każdym razie zrobi wszystko, co konieczne, [podejmie] wszelkie niezbędne kroki odwetowe, aby zagwarantować nam bezpieczeństwo" – wyjaśnił Dmitrij Pieskow.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/