Największy symbol rosyjskiego bestialstwa. Ta historia wstrząsnęła całą Ukrainą. "Nie mam choćby siły nienawidzić"

wiadomosci.onet.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Jarosław Bazylewicz podczas ceremonii pogrzebowej swojej żony i trzech córek na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, 6 września 2024 r.


Według szacunków ONZ od początku wojny w Ukrainie Rosja zabiła ponad 14 tys. cywilów. Choć Ukraińcy na co dzień obcują z terrorem i śmiercią, historia Basylewiczów wywołała duże poruszenie w całym kraju — bo pokazała, iż nigdzie Ukraińcy nie mogą czuć się bezpieczni. Rosyjski terror dosięga choćby 800 km od frontu i 70 km od granicy z Polską. Jarosław Basylewicz "cudem" przeżył atak. Dziś robi wszystko, by głośno mówić o tym, czego dopuszcza się Rosja. Bo — jak mówi — ludzie w Europie "prawdopodobnie nie do końca zrozumieli, jak poważne może być zagrożenie"
Idź do oryginalnego materiału