Narodowe Święto Niepodległości w Opolu. Uczestniczą w nim tłumy mieszkańców

opolska360.pl 5 dni temu

Narodowe Święto Niepodległości w Opolu rozpoczęło się od uroczystego wciągnięcia biało-czerwonej flagi na maszt i odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego. Uczestniczyli w nich parlamentarzyści, władze rządowe i samorządowe, wojsko i służby mundurowe. Także przedstawiciele placówek kultury, poczty sztandarowe, dzieci i młodzież i mieszkańcy Opola. Nie zabrakło przedstawicieli niemieckiego kontyngentu wojskowego, który pomaga usuwać skutki powodzi w gminie Głubczyce.

Narodowe Święto Niepodległości w Opolu. Wspólnota jest cenna

Jako pierwsza głos pod pomnikiem głos zabrała wojewoda Monika Jurek.

– Pragnę wyrazić wdzięczność i radość, iż jesteśmy tutaj – mówiła. – Że jest nas tu tak wielu, by wspólnie obchodzić Narodowe Święto Niepodległości. Po 123 latach niewoli w 1918 roku Polska powróciła na mapę Europy. Odzyskaliśmy wolność po latach zaborów. Odzyskaliśmy to, co cię nam należało. Spoglądamy nie tylko w przeszłość. Ostatnie miesiące przypomniały nam, jak cenna jest nasza wspólnota, kiedy nasze województwo dotknęła powódź. W tych trudnych chwilach mogliśmy zobaczyć, jak duch jedności przez cały czas w nas żyje, gdy Polacy spontanicznie organizowali pomoc.

Siła militarna, dyplomacja i zgoda

Przemawiali także parlamentarzyści.

– Przez te 106 lat z naszą niepodległością bywało różnie – przypomniał poseł Adam Gomoła. – W 1939 miał miejsca bestialska agresja hitlerowskich Niemiec na Polskę. W 1992 roku ostatnie wojska sowieckie, a może już rosyjskie opuściły terytorium RP. Między tymi datami upłynęły 53 lata – połowa tego czasu, który dziś wspominamy jako rocznicę niepodległej Polski. To jest data symboliczna. Przyszłe pokolenia zapytają nas: Co zrobiliście z waszą niepodległością i suwerennością? Ale w rocznicę 11 listopada, przekazania władzy Józefowi Piłsudskiemu świętujemy też symbolicznie dzień zjednoczenia narodowego.

– 11 listopada oddajemy hołd odwadze i determinacji tych, co walczyli o naszą niepodległość – podkreślił poseł Tomasz Kostuś. – O to, by kraj był wolny i niezależny. Mamy powody do dumy i radości. Ale na tym nie może się skończyć. Nadchodzi zima, polityczna zima. To, jak będziemy do niej przygotowani zdecyduje o naszym przetrwaniu.

Poseł zwrócił uwagę, iż Polska potrzebuje dziś siły militarnej, mądrej i skutecznej dyplomacji. Ona pomoże zbudować trwałe sojusze oraz jedności, zgody narodowej i wspólnoty z prawdziwego zdarzenia.

Narodowe Święto Niepodległości w Opolu – cześć i chwała bohaterom

Marszałek województwa Szymon Ogłaza przypomniał, iż wśród bohaterów, jakim Polska oddaje dziś hołd są także powstańcy śląscy. To oni dopisali istotny rozdział do historii wracającej na mapę Rzeczpospolitej.

– Historia jest ważna. Mimo to, gdyby marszałek Piłsudski wysiadł z pociągu w Polsce dzisiaj, to skierowałby naszą uwagę na trzy równoważne zagadnienia: bezpieczeństwo, państwo i wspólnotę. Wspólnota była wielkim dziełem niepodległości. Zbudowała państwo i dała narodowi siłę pozwalającą przetrwać II wojnę światową i kilkadziesiąt lat komunizmu.

Z kolei prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski mówił, iż Polskę trzeba na nowo pozbierać, naprawić i usprawnić. Ale najmocniej zwrócił uwagę na fakt, iż polska historia Opola sięga odległych czasów piastowskich i zbudowania nie tylko zamku, ale także grodu.

– Chciałbym to zadanie przypominania, iż Polska była tu już w X wieku i wcześniej, wziąć na siebie razem z panią wojewodą i panem marszałkiem. By wyniki badań historycznych i archeologicznych upamiętnić dla naszych dzieci i wnuków. Zaprezentować je nie tylko nam, ale i turystom, którzy do nas przyjeżdżają – podkreślił prezydent Wiśniewski.

Biskup Czaja: „O wolność trzeba dbać”

Uroczystość dopełniły apel poległych, salwa honorowa i złożenie kwiatów pod pomnikiem.

Obchody poprzedziła msza św. w intencji ojczyzny. W wypełnionym wiernymi kościele Franciszkanów przewodniczył jej biskup opolski Andrzej Czaja.

– Cieszymy się wolnością, bezpieczeństwem, dobrobytem – mówił w kazaniu bp Andrzej Czaja. – Trzeba je zauważyć i docenić, ale też Panu Bogu za nie podziękować. (…) A jednocześnie wiele sfer życia nas niepokoi. Niektóre rzeczy nas martwią, inne smucą. Nieco się wolnością zachłysnęliśmy i zapomnieliśmy, iż o wolność trzeba dbać. Jej się na co dzień uczyć. Bo nasza wolność jest nam także zadana.
– Zajęliśmy się podniesieniem zwłaszcza materialnego standardu życia. Mimo to nie zauważyliśmy przesadnego zainwestowania w sprawy doczesne. To pociągnęło za sobą ogromny deficyt troski o duchowość. Stało się to, przed czym przestrzegał nas nasz rodak, św. Jan Paweł II. Zapomnieliśmy o wrażliwości na drugiego człowieka. Nie mówię, iż jej wcale nie ma. Ona się budzi w takich szczególnych momentach jak niedawna powódź. W takich chwilach ona w nas, dziękować Bogu, jest.

Po oficjalnych uroczystościach 11 listopada opolanie świętują na rynku w ramach Pikniku Niepodległościowego. Imprezę otworzyło uroczyste odtańczenie poloneza, w którym udział wzięły tłumy mieszkańców.

Czytaj też: Sowieci mówili, iż to ewakuacja, nie przesiedlenie. Dlaczego Polacy musieli wyjechać z Kresów

Fot. Krzysztof Ogiolda

Fot. Anna Konopka

Idź do oryginalnego materiału