Nawrocki ostrzegł Trumpa przed Putinem w rozmowie o pokoju w Ukrainie

upday.com 2 godzin temu
Podczas niedzielnej wideokonferencji prezydent Karol Nawrocki przekonywał amerykańskiego przywódcę Donalda Trumpa, iż Rosja nie dotrzymuje umów i iż nie można ufać Władimirowi Putinowi - poinformował szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. PAP

Prezydent Karol Nawrocki ostrzegł prezydenta USA Donalda Trumpa, iż Rosji nie można ufać w sprawie dotrzymywania umów. Nawrocki reprezentował Polskę podczas wideokonferencji z europejskimi przywódcami, która odbyła się po niedzielnym spotkaniu Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim na Florydzie. Dyskutowano o zakończeniu wojny w Ukrainie.

Prezydencki minister Przydacz powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla Polsat News: "Rosja nie dotrzymuje umów i jest w stanie oszukać każdego". Według niego Nawrocki bezpośrednio przekazał Trumpowi to ostrzeżenie dotyczące prezydenta Rosji Władimira Putina.

Spotkanie na Florydzie podkreśliło znaczenie Polski jako strategicznego hubu logistycznego w regionie. Polska odgrywa kluczową rolę w operacjach pomocowych dla Ukrainy poprzez centrum logistyczne zlokalizowane w pobliżu Rzeszowa.

Spory wokół nominacji w Polsce

Równocześnie z aktywnością międzynarodową realizowane są wewnętrzne konflikty między rządem a prezydentem. Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister-koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak zaproponowali wspólne spotkanie z prezydentem w sprawie nominacji oficerskich. Dotyczy to funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.

Przydacz dostrzegł w tej propozycji potencjalną "zmianę podejścia" rządu do kontaktu prezydenta ze służbami specjalnymi. Zapytał: "nie można było tak od początku?".

Wyraził przekonanie, iż jeżeli wszystkie niezbędne informacje, w tym dotyczące nominacji, dotrą do prezydenta, sprawa może zostać gwałtownie rozwiązana przy dobrej woli współpracy.

Konflikt o ambasadorów trwa od marca

Spór o nominacje ambasadorskie między rządem a prezydentem ciągnie się od marca 2024 roku. Ówczesny prezydent Andrzej Duda podkreślał wówczas: "nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta".

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zadecydował o zakończeniu misji ponad 50 ambasadorów i wycofał nominacje. W rezultacie na placówki, z których wyjechali ambasadorowie, ale których prezydent formalnie nie odwołał, MSZ wysyła dyplomatów bez statusu ambasadora – jako chargés d'affaires.

Prezydent Nawrocki sprzeciwia się konkretnie nominacjom Bogdana Klicha na ambasadora w Waszyngtonie oraz Ryszarda Schnepfa we Włoszech. Przydacz wyraził gotowość do współpracy z MSZ, szczególnie z ministrem Kosiniakiem-Kamyszem, którego postrzega jako gotowego do kooperacji.

W kwestii potencjalnego spotkania Sikorskiego z prezydentem w sprawie nominacji ambasadorskich Przydacz zakwestionował umiejętności dyplomatyczne szefa MSZ. Powiedział: "myślę, iż spotkanie będzie niebawem, ale to czy się dogada (Sikorski z prezydentem - PAP) będzie zależało od jego zdolności dyplomatycznych".

Przydacz wspomniał również o problemach Sikorskiego we współpracy z innymi ministrami, takimi jak Wojciech Kolarski czy Mieszko Pawlak.

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału