W piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Waszyngtonu z wizytą w celu podpisania umowy dotyczącej zasobów mineralnych. Dokument ma również objąć gwarancje bezpieczeństwa dla Kijowa. - Czy żołnierze w Ukrainie cieszą się, iż za chwilę będzie pokój - zapytał prowadzący program "Newsroom" WP Paweł Pawłowski szefa ochotniczego zespołu medyków pola walki "W międzyczasie" Damiana Dudę. - Żołnierze nie wierzą w ten pokój. Żołnierze upatrują w tym Mińska 3, żołnierze upatrują w tym zamrożenia konfliktu i boją się, iż po prostu zostaną z tym sami - odparł gość programu. Duda zwrócił uwagę, iż Ukraińcy obawiają się, iż sztucznie podpisany pokój, na który nie będą mieli żadnego wpływu, po prostu odetnie ich od możliwości prowadzenia tej wojny dalej, przy wsparciu Zachodu. - Nikt nie wierzy w jakikolwiek pokój na warunkach, które by usatysfakcjonowało Ukrainę. Nikt nie wierzy w dobrą wolę Rosji, nikt nie wierzy w to, iż Rosja mogłaby chcieć mediować. Mogłaby chcieć ustąpić z tego, co zabrała - dodał szefa ochotniczego zespołu medyków pola walki "W międzyczasie". Podkreślił, iż teraz Ukraińcy nie chcą w żaden sposób odpuścić możliwości przygotowywania się na to, co prawdopodobnie nastąpi. - Czyli próbą lizania ran przez armię Federacji Rosyjskiej po to, by za jakiś czas ten konflikt wzniecić na nowo - podsumował.