Nerw armii

polska-zbrojna.pl 1 miesiąc temu

O wyzwaniach, z którymi mierzą się wojska łączności i informatyki m.in. w zakresie nowych rozwiązań, o trudnościach w pozyskiwaniu odpowiednio wykształconej kadry oraz o rewolucji technologicznej, jaką w zakresie łączności i dowodzenia przeszło Wojsko Polskie po wstąpieniu naszego kraju do struktur NATO, opowiada płk Piotr Chodowiec, szef Zarządu Kierowania i Dowodzenia – P6 Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Panie Pułkowniku, zacznijmy może od końca, bo od życzeń. 18 października przypada święto wojsk łączności i informatyki. Czego chciałby Pan życzyć żołnierzom tego rodzaju wojsk?

Płk Piotr Chodowiec: Przede wszystkim satysfakcji z wykonywanych obowiązków. Żołnierze wojsk łączności i informatyki mają świadomość, jak istotną funkcję pełnią w siłach zbrojnych. Pamiętają, iż łączność jest kluczową zdolnością, bez której m.in. ani rażenie, ani rozpoznanie, ani logistyka nie będą, krótko mówiąc, funkcjonowały adekwatnie. Twardo stąpamy po ziemi. Powiem nieskromnie, iż nasza praca i nasz wysiłek są niezbędne do zapewniania ciągłości kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi.

REKLAMA

Czy dzisiaj, w dobie sztucznej inteligencji, cyberprzestrzeni, internetu łączność nie jest czymś archaicznym?

Zgodnie z definicją, wszystkie wymienione przez pana dziedziny to elementy łączności. To pojęcie bardzo szerokie, podlegające zmianom, niemniej jednak wciąż aktualne. Łączność to bowiem przekazywanie informacji na odległość za pośrednictwem poczty, sieci telekomunikacyjnej, radia i telewizji, a w tej chwili głównie przez internet. Jest jedną z najnowocześniejszych i najdynamiczniej rozwijających się dziedzin gospodarki, niezbędną w jej obecnym funkcjonowaniu. Wojskowa łączność jest wyjątkowa.

Wyjątkowa? Co Pan przez to rozumie?

Wojska łączności i informatyki, aby wypełniać najważniejsze zadanie, jakie przed nimi stoi, czyli zapewnić siłom zbrojnym umiejętności dowodzenia, muszą nieustannie podążać za najnowszymi technologiami informacyjno-telekomunikacyjnymi. W związku z tym musimy śledzić kierunki ich rozwoju i implementować najlepsze dla sił zbrojnych rozwiązania. Nieustannie doskonalimy się w ich wykorzystaniu. Ponadto nie możemy zapominać, iż cały czas jesteśmy narażeni na działanie przeciwnika. Tak więc cyberbezpieczeństwo jest elementem łączności. Doskonale widać to po ścieżce rozwoju wojskowej łączności – od łącznika pieszego, dyliżansów, gołębi pocztowych, poprzez analogową łączność przewodową i radiową, aż do nowoczesnej łączności satelitarnej, cyfrowej łączności radiowej, telefonii VoIP, internetu. Należy również pamiętać o błyskawicznym rozwoju technologii telefonii komórkowej.

Płk Piotr Chodowiec, szef Zarządu Kierowania i Dowodzenia – P6 Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Fot. Krzysztof Wilewski

Dla obecnego kształtu polskich wojsk łączności i informatyki niewątpliwym punktem zwrotnym był rok 1999, czyli wstąpienie naszego kraju do NATO. Wymusiło to bowiem budowę systemu dowodzenia i łączności kompatybilnego z innymi armiami Sojuszu. Jaką inną datę wskazałby Pan jako kolejny punkt milowy w rozwoju naszych WŁiI?

Bez wątpienia rok 2008. Wówczas na szczycie NATO w Bukareszcie przyjęto zobowiązanie do wzmocnienia systemów informatycznych Sojuszu przeciw atakom cybernetycznym. To wtedy rozpoczął się w Wojsku Polskim kolejny etap budowy umiejętności działania w cyberprzestrzeni. Jeszcze w 2008 roku ówczesny szef Zarządu Planowania Systemów Dowodzenia i Łączności – P6 (ZPSDiŁ-P6) płk Andrzej Brzoza rozpoczął prace planistyczno-koncepcyjne nad utworzeniem jednostki wojskowej posiadającej przedmiotowe kompetencje. Proces koncepcyjny został zakończony przygotowaniem przez kolejnego szefa ZPSDiŁ-P6 gen. bryg. Andrzeja Kaczyńskiego dokumentów organizacyjno-kadrowych, a następnie z dniem 1 lipca została sformowana pierwsza w Wojsku Polskim jednostka przeznaczona do prowadzenia operacji w cyberprzestrzeni – Centrum Bezpieczeństwa Cybernetycznego Sił Zbrojnych, podporządkowane szefowi ZPSDiŁ-P6 SG WP. 1 czerwca 2013 roku sformowano Narodowe Centrum Kryptologii w Legionowie, a w 2019 roku z połączenia Inspektoratu Informatyki z Narodowym Centrum Kryptologii utworzono Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni.

Jakie są największe wyzwania stojące w tej chwili przed wojskami łączności i informatyki?

Najważniejszym wyzwaniem dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, a co za tym idzie, także dla Wojska Polskiego, jest rozpoczęcie transformacji cyfrowej, która umożliwi m.in. realizację natowskiej koncepcji operacji wielodomenowych. Drugim wielkim wyzwaniem jest wyposażenie naszych sił zbrojnych w sprzęt adekwatny do potrzeb i czekających nas zagrożeń. A trzecim, równie istotnym – zmiana podejścia do szkolenia, do kształcenia naszych zasobów ludzkich, zarówno żołnierzy zawodowych, rezerwistów, jak i personelu cywilnego.

Co Pan rozumie pod pojęciem transformacji cyfrowej?

To będzie bardzo trudny, ciągły, wieloaspektowy proces przekształcenia sposobu myślenia i działania poprzez wykorzystanie potencjału, który oferują nowoczesne technologie i związane z nimi sposoby działania, przy jednoczesnym budowaniu wymaganych zdolności w nowych obszarach.

O jakich technologiach mówimy?

Jest ich naprawdę wiele, ale można je opisać jako rozwiązania, które umożliwią szybkie pozyskiwanie, gromadzenie i przetwarzanie informacji z wielu sensorów, stwarzając jednocześnie warunki do szybkiego wypracowania i podjęcia decyzji w zakresie skutecznego użycia środków walki lub efektorów zapewniających osiągnięcie oczekiwanych rezultatów we adekwatnym miejscu i czasie.

Sztuczna inteligencja?

Zdecydowanie tak, ale nie tylko. Komputery kwantowe i sieci nowej generacji to kolejne pozycje na liście. Naprawdę technologie, które musimy uwzględniać, można byłoby wymieniać bardzo długo.

Przyznam, iż drugie wyzwanie, o którym Pan wspomniał, czyli wyposażenie Wojska Polskiego w sprzęt adekwatny do potrzeb i czekających nas zagrożeń, brzmi bardzo tajemniczo.

Dlaczego? To nie jest żadna tajemnica, iż jednym z naszych największych wyzwań jest jak najszybsze pozyskiwanie sprzętu wojskowego, który będzie nadążał za błyskawicznym rozwojem technologicznym z zakresu łączności i informatyki. Trzeba pamiętać, iż cykl życia sprzętu łączności jest o wiele krótszy niż np. sprzętu wojsk pancernych czy też sił powietrznych, w związku z tym należy go wymieniać co kilka lat, gdyż inaczej jest po prostu przestarzały i daje przewagę naszemu przeciwnikowi.

Jednym słowem bez zakupów się nie obejdzie. Jakie są najważniejsze potrzeby w tym zakresie naszych wojsk łączności i informatyki?

Dla wojska, ale i dla całego państwa, kluczową i priorytetową potrzebą zakupową naszego rodzaju wojsk jest satelita telekomunikacyjny. Drugą pozycją na liście są wozy dowodzenia do różnego typu sprzętu wojskowego, zarówno do tego pozyskiwanego niedawno, jak i tego, który już od dawna jest w służbie. Na trzecim miejscu jest zakupienie sprzętu na potrzeby combat cloud, czyli wojskowej chmury danych, która zapewni nam ciągłość działania choćby w najbardziej krytycznych sytuacjach, które mogą dotknąć systemy łączności.

Rozmawiał: Krzysztof Wilewski
Idź do oryginalnego materiału