
Patrol Straży Granicznej z placówki w Stuposianach zatrzymał dwóch obywateli Ukrainy, którzy nielegalnie przedostali się do Polski. Na gorącym uczynku wpadły także dwie osoby, które przyjechały po nich, by przewieźć ich dalej w głąb Unii Europejskiej.
[caption id="attachment_761433" align="aligncenter" width="1022"]
Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę (17 września) na odcinku granicy polsko-ukraińskiej ochranianym przez funkcjonariuszy ze Stuposian. Mundurowi, korzystając z nowoczesnych urządzeń do monitorowania granicy, zwrócili uwagę na ukraińskiego busa poruszającego się w rejonie przygranicznych miejscowości. we właściwym momencie pojazd został zatrzymany do kontroli.
Okazało się, iż w busie podróżowało czworo obywateli Ukrainy. Dwaj mężczyźni nie posiadali dokumentów uprawniających do pobytu na terytorium Polski. Towarzysząca im kobieta oraz mężczyzna legalnie przekroczyli granicę kilkadziesiąt minut wcześniej w Krościenku. Jak ustalili strażnicy, przyjechali specjalnie po to, by odebrać swoich znajomych i przewieźć ich w kierunku Słowacji.
[caption id="attachment_761431" align="aligncenter" width="1021"]
Nielegalni migranci byli dobrze przygotowani do wędrówki przez Bieszczady mieli odpowiednią odzież i sprzęt nawigacyjny. Straż Graniczna precyzyjnie ustaliła miejsce ich nielegalnego przejścia.
Cała czwórka została zatrzymana. Dwaj mężczyźni, którzy nielegalnie przekroczyli granicę, usłyszeli zarzut złamania przepisów, a ich znajomi pomocnictwa w tym procederze. Wszyscy przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karze 4 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Nielegalni migranci zostali już przekazani stronie ukraińskiej.
[caption id="attachment_761432" align="aligncenter" width="1104"]