8 grudnia obchodzimy uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Wyraża ono odwieczne przekonanie, iż Maryja przyszła na świat wolna od grzechu pierworodnego. W sposób oficjalny prawda ta została ogłoszona przez papieża Piusa IX jako dogmat 170 lat temu – w 1854 roku. Święto Niepokalanego Poczęcia obchodzone jednak było już wcześniej, w całym Kościele od początków XVIII stulecia (1708 r.).
Prawdę o Niepokalanym Poczęciu Maryi Kościół uroczyście ogłosił jako dogmat wiary w epoce narastającego racjonalizmu i scjentyzmu. Jednocześnie na ten czas przypadał rozwój różnych form zdrowej duchowości, tworzenia nowych zgromadzeń zakonnych i objawień maryjnych. Ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi Panny dokonał uroczyście Ojciec Święty Pius IX 8 grudnia 1854 r. w bulli Ineffabilis Deus („Niewyrażalny Bóg”). Użył wówczas formuły: „Najświętsza Maryja Dziewica od pierwszej chwili swego poczęcia, przez łaskę i szczególny przywilej Boga wszechmogącego, na mocy przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, została zachowana nienaruszona od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego”.
Aby Syn Boży mógł dokonać odkupienia ludzi wszystkich czasów od winy zaciągniętej w Raju przez pierwszych rodziców, posłał na świat własnego Syna. Posłużył się Maryją, która została wybawiona od winy pierworodnej mocą łaski uprzedzającej. Jest uświęcona od samego początku swego życia. Niepokalane poczęcie sprawiło, iż Maryja została zachowana od grzechu i jego skutków. Pismo Święte nazywa ją „pełną łaski” (Łk 1,28) – wyjaśnia ojciec Andrzej Makowski CSsR na stronie Slowo.Redemptor.pl.
Niepokalane Poczęcie Matki naszego Pana nie jest „odkryciem” XIX-wiecznego papieża. Przekonanie o bezgrzeszności Maryi wyrażali już Ojcowie Kościoła – święci Justyn męczennik, Ireneusz, Augustyn.
Ogłaszając dogmat Pius IX oparł się między innymi na argumentach błogosławionego franciszkanina z przełomu XIII i XIV wieku – Jana Dunsa Szkota. Ten był również autorem krótkiej – a więc łatwej do zapamiętania o codziennego powtarzania – modlitwy, którą proponował współbraciom święty Maksymilian:
„Dozwól mi chwalić Cię, Panno Przenajświętsza i daj mi moc przeciw nieprzyjaciołom Twoim”.
Zapowiedź i potwierdzenie
27 listopada 1830 roku w Paryżu Matka Boża objawiła Katarzynie Labouré, nowicjuszce w Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia, Cudowny Medalik – potężną broń, jaką grzesznicy mogą posługiwać się w walce ze złem. Maryja ubrana była w biało-niebieskie szaty, co wyrażało wolność od grzechu oraz doskonałość. Z Jej wyciągniętych dłoni wychodziły promienie światła. Symbolizowały łaski, jakie mogą wypraszać u Niej wierzący. Matka Boża deptała głowę węża. Wokół Jej postaci widoczny był napis – słowa modlitwy, która wypowiadamy odmawiając Różaniec: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”.
Niemal trzy dekady później, 11 lutego 1858 roku, a więc 4 lata po ogłoszeniu dogmatu Piusa IX, Maryja zwracając się w Lourdes do świętej Bernadetty Soubirous, powiedziała: „Ja jestem Niepokalane Poczęcie”. Przez wiele lat rozważał te słowa założyciel Niepokalanowa: dlaczego nie „niepokalanie poczęta”, ale Niepokalane Poczęcie”, chociaż Matka Boża to jednak stworzenie, a godność, którą się przedstawiła, należna jest przecież samemu Duchowi Świętemu?
Święty Maksymilian rozwiązanie tej kwestii sformułował niedługo przed śmiercią, w trakcie tworzenia swej książki, której napisanie zlecili mu przełożeni. – Pisze tak, iż podobnie jak w stosunkach ludzkich kobieta, która wychodzi za mąż, przyjmuje nazwisko swojego małżonka, tak Maryja będąc Oblubienicą Ducha Świętego, ma pełne prawo używać nazw, które są zarezerwowane dla Jej Oblubieńca, czyli dla Ducha Świętego – relacjonuje o. Mirosław Kopczewski OFMConv. (Salve.net).
Męczennik z Auschwitz w ciągu swego zakonnego życia wielokrotnie podkreślał swą cześć dla Matki Najświętszej właśnie w związku z datą 8 grudnia i Niepokalanym Poczęciem. Tego dnia w 1938 roku Radio Niepokalanów wyemitowało swoją pierwszą testową audycję, emitując fragment pieśni „Po górach, dolinach…”. Wspaniałe i owocne, znane na całym świecie dzieła ojca Maksymiliana, nazywają się przecież: Niepokalanów, Radio Niepokalanów, Rycerstwo Niepokalanej, „Rycerz Niepokalanej”…
Przez Maryję do Chrystusa
W potocznym rozumieniu Niepokalane Poczęcie NMP mylnie utożsamiane jest często z dziewiczym poczęciem Pana Jezusa. Nie dość jednak przypominać, iż to dwie osobne kwestie. Powołanie do życia Maryi, wolnej od obciążenia winą pierworodną, dokonało się z naturalnym, ludzkim udziałem Jej rodziców: Anny i Joachima. Chrystus zaś, „podobny do nas we wszystkim, oprócz grzechu”, począł się z Ducha Świętego, tak jak wyznajemy w Credo naszej prawdziwej wiary.
Matka Najświętsza nie tylko była wolna od wszelkiej świadomej winy. Jej Niepokalane Poczęcie oznacza i wyraża też nadzwyczajną bliskość z Panem Bogiem. Owocuje całkowitym zawierzeniem Mu, doskonałą wewnętrzną harmonią i pełnią człowieczeństwa. Mówi nam również, jak wielkich rzeczy może dokonać w nas nasz Ojciec, o ile powierzymy się Jego Opatrzności na wzór Maryi i za Jej pośrednictwem. Czeka na nas perspektywa świętości – tak jak czekała na „Szaleńców Niepokalanej” – Ludwika Grignion de Montfort i Maksymiliana.
Święty Ludwik w swej „Tajemnicy Maryi” wskazał czcicielom Niepokalanej: „została nazwana przez świętego Augustyna Żywą Formą Boga, Forma Dei, i rzeczywiście Nią jest. To znaczy, iż w Niej jedynej Bóg został ukształtowany jako człowiek co do natury ludzkiej, przy czym nie brak Mu żadnego rysu Bóstwa”.
„W Niej też wyłącznie człowiek może być ukształtowany na wzór Boski na tyle, na ile ludzka natura jest do tego zdolna, dzięki łasce Jezusa Chrystusa” – czytamy. Sposobem na to jest nabożeństwo do Matki Bożej oraz przygotowanie do zawierzenia się Panu Jezusowi przez ręce Maryi.
*****
Wiara w niepokalane poczęcie Najświętszej Maryi Panny ma wielowiekową tradycję. Teologiczny spór na ten temat toczył się już od pierwszych wieków. Za uznaniem niezwykłego przywileju Maryi opowiadali się już św. Justyn (100-167), św. Ireneusz (ok. 140-200), a zwłaszcza św. Augustyn (354-430), natomiast przeciwny mu był w późniejszym czasie m.in. św. Tomasz z Akwinu (1224-1274). W XV stuleciu istniały już pierwsze orzeczenia Kościoła na ten temat, choć nie miały one jeszcze rangi dogmatu.
W 1617 r. papież Paweł IV zakazał wygłaszania publicznie opinii sprzecznych z wiarą w Niepokalane Poczęcie. W 1661 r. na prośbę króla Hiszpanii Filipa IV papież Aleksander VII wydał bullę, w której streszcza dzieje kultu Niepokalanego Poczęcia używając tam słów, które później Pius IX powtórzył w swojej formule dogmatycznej. Papież Klemens XI ustanowił w 1708 r. dzień 8 grudnia świętem obowiązującym w całym Kościele katolickim. Wreszcie 8 grudnia 1854 r. Pius IX ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.
Wolna od grzechu pierworodnego. Dziś uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny
Przez grzech pierworodny Adam stracił łaskę poświęcającą, utracił nadludzką piękność duszy i szlachectwo Boże tak dla siebie jak i dla wszystkich ludzi, których był ojcem i przedstawicielem. Została mu już tylko zwyczajna jego natura ludzka bez wyższego życia i to z piętnem buntownika i grzesznika na czole. I każde dziecko, które powinno było rodzić się z łaską poświęcającą, rodzi się teraz bez tej łaski i ta zawiniona przez nas wszystkich w praojcu i prawnym naszym przedstawicielu utrata i brak łaski, jest właśnie grzechem odziedziczonym czyli pierworodnym.
Maryja Panna, z ojca i matki córa Adama, także powinna była być zanurzona w te błotne fale, które od pokolenia do pokolenia toczy rzeka grzechu Adamowego. I ona powinna była narodzić się bez tego nadprzyrodzonego blasku, jaki duszy daje łaska poświęcająca. ale Bóg czuwał! Duch Święty stał na straży honoru i czci, należnej Synowi Bożemu i Bożej Matce.
Niepokalane Poczęcie
Oczywiste jest, iż Jezus uhonorował swoich rodziców w sposób szczególny. Czyż bowiem syn nie czuje się bardziej obrażony, gdy obelgi są rzucane na jego matkę niż gdyby były rzucane na niego samego? I – analogicznie – czyż syn nie czuje się czczony i kochany, gdy jego własna matka jest czczona i kochana? Jezus posiadał wszystkie cnoty doskonałego syna wyśrubowane do boskiego stopnia, a więc zdecydowanie więcej choćby niż wspomniany król Lemuel. Stworzył swoją własną Matkę z Bożą opieką i obdarzył ją darami proporcjonalnie bardziej obficie, niżli wysławianą w Psalmie matkę króla Lemuela.
Czy Bóg Syn może wyobrazić sobie doskonalszą Matkę niż ta, która według Biblii będzie błogosławiona między wszystkimi niewiastami i którą wszystkie pokolenia będą błogosławić? Czy Bóg Ojciec może stworzyć kobietę bardziej wyjątkową niż ta, którą przepowiadał w Księdze Rodzaju, gdzie zapisano iż to niewiasta zmiażdży głowę węża? Czy Bóg Duch Święty może uhonorować kobietę bardziej niż wybranie jej na swą Oblubienicę?
Jak zrozumieć Niepokalane Poczęcie? Sześć praktycznych wskazówek
Rewolucja uwielbia zło i jest w zgodzie z tymi, którzy są źli, i stąd usiłuje znaleźć zło we wszystkim. Z drugiej strony ci, którzy są nieskazitelni, są przyczyną olbrzymiej nienawiści. Stąd myśl, iż jakaś istota mogłaby być zupełnie nieskalana od pierwszych chwil swojej egzystencji, jest dla rewolucjonistów wstrętne.
Na przykład: wyobraźcie sobie człowieka, którego dręczy nieczystość. Gdy atakują go nieczyste skłonności, wstydzi się, iż im ulega. To go przygnębia i sprawia, iż jest kompletnie zdruzgotany.
Wyobraźcie sobie, iż człowiek ten zastanowi się nad Najświętszą Panną, która będąc uosobieniem transcendentnej czystości, nie miała choćby najmniejszej ochoty na lubieżność. Odczuwa on nienawiść i pogardę, gdyż Jej cnota roztrzaskuje jego dumę w drobny mak.
Ponadto, ogłaszając, iż Matka Boża jest tak wolna od pychy, zmysłowości i pragnienia czegokolwiek rewolucyjnego, ogłoszenie Niepokalanego Poczęcia potwierdziło, iż była Ona stuprocentową kontrrewolucjonistką. To tylko jeszcze bardziej zaogniło rewolucyjną nienawiść do dogmatu.
Trzy powody, dla których wrogowie Kościoła nienawidzą Niepokalanego Poczęcia
Z pomocą przychodzi nam wielki duchowy skarbiec naszej katolickiej wiary i pobożności, w którym to skarbcu posiadamy nieoceniony dar Ducha Świętego, jakim jest bardzo znane i lubiane nabożeństwo maryjne – Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Wystarczy wsłuchać się w tekst Godzinek, aby prawda o Niepokalanym Poczęciu stała się bliższa naszej duszy. W tekście Godzinek śpiewamy m.in.: „Od wszelakiej zarazy świata ochroniona, pierwej święta w żywocie matki, ni zrodzona”; „Ciebie, Oblubienicę przyozdobił sobie, bo przestępstwo Adama nie ma prawa w Tobie”; „Który Ciebie za matkę obierając sobie, chciał, by przywara grzechu nie postała w Tobie” i wiele innych biblijnych oraz poetyckich określeń wychwalających i wyjaśniających ten wyjątkowy przywilej Błogosławionej Dziewicy.
Tak więc o ile chcemy zrozumieć Niepokalane Poczęcie – śpiewajmy Godzinki.
Wiara w Niepokalane Poczęcie istniała od zawsze
Nowy dogmat sam w sobie uderzał dogłębnie w mentalność egalitarną, która począwszy od 1789 r. (Rewolucji Francuskiej), despotycznie panowała na Zachodzie. Widok stworzenia wywyższonego w taki sposób ponad wszystkie inne, na mocy specjalnego przywileju, udzielonego w pierwszych chwilach Jej istnienia, jest czymś co nie mogło i nie może przestać boleć spadkobierców rewolucji, która proklamowała absolutną równość między ludźmi jako podstawę wszelkiego porządku, wszelkiej sprawiedliwości i wszelkiego dobra. Niekatolików, a także katolików mniej lub bardziej skażonych duchem 1789 r., bolało zaakceptowanie faktu, iż Bóg powołał, a następnie tak niezwykle wyróżnił wśród stworzenia, tylko jeden byt – Maryję, podkreślając w ten szczególny sposób jego wyższość. I wreszcie sama natura przywileju jest czymś nieznośnym dla liberałów. o ile ktoś dopuści istnienie grzechu pierworodnego z całym szeregiem ułomności duszy i nędzy ciała, które on przyniósł, musi zaakceptować, iż człowiek potrzebuje autorytetu, któremu powinien być podporządkowany.
Niepokalana Dziewica zmiażdżyła głowę węża
Nie można myśleć o Niepokalanej Dziewicy, nie pamiętając jednocześnie o wężu, którego głowę zmiażdżyła Ona stopą w sposób triumfujący i ostateczny. Antychrześcijański duch rewolucyjny jest samym duchem szatana i niemożliwą byłoby rzeczą, aby osoba wierząca nie uznała udziału jaki ma szatan w pojawieniu się i szerzeniu destrukcyjnych błędów, począwszy od katastrofy religijnej wieku XVI (pseudo-reformacja) aż do katastrofy politycznej wieku XVIII (Rewolucja Francuska) i tego wszystkiego co nastąpiło później.
„Jam jest Niepokalane Poczęcie”. Przesłanie z Lourdes zapowiedzią zwycięstwa Maryi
W bulli Ineffabilis Deus podpisanej 8 grudnia 1854 roku przez papieża Piusa IX czytamy: „Słowa Nasze wieszczą radość, a język Nasz opowiada wesele, Jezusowi Chrystusowi Panu naszemu ślemy i zawsze zasyłać będziemy najpokorniejsze a zarazem i największe podziękowanie, iż przez szczególne swe dobrodziejstwo zezwolił Nam, niegodnym, to postanowić i złożyć w ofierze czci, chwały i wysławienia Najświętszej Matki Jego.
Niepokalane Poczęcie, papieska pokora i Królestwo Maryi
Tak naprawdę w obrębie całej ludzkości jest tylko jedna osoba, w przypadku której Bóg posiada jeden obraz i w której istnieje doskonała zgodność między tym, kim ma być zgodnie z Jego pragnieniem, a kim jest – i jest nią Jego własna Matka. Większość z nas jest znakami minus, bo nie spełniamy wielkich nadziei, jakie pokłada w nas niebiański Ojciec. Natomiast Maryja jest znakiem równości, ideałem Jej samej, który miał Bóg i którym Ona jest, we własnej osobie. Wzór i kopia są doskonałe; jest Ona dokładnie taka, jak została przewidziana, zaplanowana i wymarzona. Melodia Jej życia jest odgrywana dokładnie tak, jak została napisana. Maryja była pomyślana, poczęta i zaplanowana jako znak równości między ideałem a historią, myślą a rzeczywistością, nadzieją a realizacją.
Z tego właśnie powodu przez stulecia liturgia chrześcijańska odnosiła do Niej słowa Księgi Przysłów. Jako iż jest Ona tym, kim zgodnie z Bożym pragnieniem wszyscy mieliśmy być, mówi o sobie jako odwiecznym projekcie w umyśle Bożym, kimś, kogo Bóg umiłował, zanim jeszcze została stworzona. Jest przedstawiana jako obecna z Nim nie tylko w chwili stworzenia, ale także przed stworzeniem. Istniała w Bożym umyśle jako odwieczna myśl, zanim pojawiły się jakiekolwiek matki. Jest Matką matek – jest pierwszą miłością świata.
Abp Fulton Sheen: Co gdyby nie było Niepokalanego Poczęcia?
Nic na zewnątrz me wyróżniało małej córeczki Joachima i Anny od jej rówieśnic w pierwszym okresie jej dzieciństwa, gdy pod czujnym okiem swych rodziców zaczynała stawiać pierwsze kroki i dziecięcym językiem stawiać pierwsze pytania. W miarę jednak jak rozwijała się i dojrzewała, rodzice jej, a także bliscy zaufani krewni niewątpliwie uderzeni być musieli dziwną harmonią duchową tego dziecka, jego pobożnością, powagą i skupieniem, a jednocześnie pogodą i łagodnością i przede wszystkim wielką miłością i życzliwością dla wszystkich, kto się do niej zbliżał.
Nikt, choćby sama Maryja nie wiedziała, gdzie było źródło tej głębokiej harmonii w jej charakterze, bo ono było tajemnicą Bożą, której Bóg nie chciał przedwcześnie wyjawić.
Oto będąc od wieków przeznaczona na Matkę Zbawiciela, miała Maryja być do tego przygotowana nie tylko zewnętrznymi łaskami, jakimi byli dla Niej święci bogobojni rodzice, ale i wyjątkowymi łaskami wewnętrznymi. Skoro zaś celem przyjścia na świat Jej Syna miało być odkupienie rodu ludzkiego od grzechu pierworodnego, przeto pierwszą, która miała z tego dobrodziejstwa korzystać, powinna była być sama Matka Zbawiciela. I nie tylko wypadało, aby była pierwszą, ale tez aby to odkupienie w doskonalszy sposób się względem Niej dokonało i aby Ją uczyniło świętszą od innych, godną tego niepojętego zaszczytu, jakim miało być wcielenie się w Jej łonie Słowa przedwiecznego.
O. Jacek Woroniecki: Przywilej Niepokalanego Poczęcia