Statek z pociskami przeciwlotniczymi, które miały trafić z Norwegii do Polski, osiadł na mieliźnie. Jednostkę odholowano do portu w Stavanger, gdzie sprzęt wojskowy zostanie przeniesiony. Uzbrojenie nie uległo uszkodzeniu, obrażeń nie odniosła także załoga. Sprzęt dotrze do Polski z opóźnieniem, ale nie zajmie to więcej niż kilka dni - przekazała rzecznik prasowa Dowództwa Operacyjnego Norweskich Sił Zbrojnych.