– Dalekosiężne drony stanowią najważniejszy element modernizacji obronności, który wzmocni nasze umiejętności monitorowania obszarów morskich na północy. To nowa zdolność dla Norwegii i jej sił zbrojnych. Chcemy uczyć się i rozwijać kompetencje we współpracy z Wielką Brytanią, która ma w tej dziedzinie duże doświadczenie – powiedział minister obrony Tore O. Sandvik.
Przeczytaj również: Przestępcy coraz szybsi i bezwzględniejsi
Norwegia i Wielka Brytania łączą siły w rozwoju dronów dalekiego zasięgu
Umowa pomiędzy Norwegią a Wielką Brytanią zakłada wspólną pracę nad rozwijaniem kompetencji i zdolności operacyjnych w zakresie dalekosiężnych dronów. kooperacja obejmie m.in. szkolenie personelu oraz możliwość tymczasowego operowania brytyjskich dronów z bazy w Andøya.
Nowa era obronności. Rozwój bazy w Andøya
Rząd Norwegii już wcześniej zapowiedział zwiększone inwestycje w bazę Andøya, która ma być rozwijana pod kątem potrzeb sił zbrojnych w zakresie dronów i technologii kosmicznych. Minister Sandvik podkreślił, iż nowa umowa pozwoli przyspieszyć ten proces.
Brak zobowiązań do zakupu dronów
Sandvik zaznaczył, iż umowa ma charakter kompetencyjny i nie zobowiązuje Norwegii do zakupu brytyjskich dronów. Celem jest poprawa świadomości sytuacyjnej na północy poprzez wykorzystanie dalekosiężnych dronów oraz bliska kooperacja z sojusznikami w celu budowania najlepszych możliwych kompetencji.
Staże w brytyjskich bazach
W ramach współpracy norweski personel będzie odbywać staże w brytyjskich bazach, aby zdobywać doświadczenie w operowaniu dronami dalekiego zasięgu. Mimo iż w projekcie wykorzystywane będą brytyjskie drony MQ-9B, Norwegia nie zdecydowała jeszcze o wyborze partnera do ewentualnego zakupu własnych systemów bezzałogowych.
– Wciąż badamy różne opcje i jesteśmy na wczesnym etapie procesu. Analizujemy potrzeby operacyjne, zasięg, zastosowania oraz koszty, a także prowadzimy ścisły dialog z przemysłem, aby znaleźć najlepsze rozwiązania dla Norwegii i naszych sojuszników – podsumował Sandvik.
Polub nas na facebooku i udostępnij innym nasz post
Źródło: regjeringen, Zdjęcie: pixabay
Przeczytaj również: Patologia gastronomii w Norwegii: Gorzka prawda o wykorzystywaniu pracowników