Kameralny, 13-lokalowy, budynek mieszkalny – postawić ma przy ulicy Długosza 22a, a więc w centrum Warszawy, firma deweloperska Capital Fields.
Inwestor informuje, iż obiekt będzie miał zaledwie 4 kondygnacje naziemne, zaś jego wysoki standard skorelowany jest w pełni z otoczeniem, a zwłaszcza z szeregiem korzyści, jakie zyska ono dzięki tej inwestycji.
Dojazd do Śródmieścia trwać będzie choćby około 10 minut
– Komfort nabywców i użytkowników tworzonych przez nas lokali zależeć będzie także od udogodnień, które cały kompleks jest w stanie dać okolicy wraz z jej mieszkańcami. W ten sposób staną się oni beneficjentami naszych działań, a celem ich jest m.in. jeszcze bardziej efektywne zagospodarowanie centrum czy ograniczenie rozlewania się inwestycji poza granice miasta – wskazuje Kuba Karliński, założyciel Capital Fields.
Tylko 13, zapewniających komfort i swobodę, lokali mieszkalnych znajdzie się w tworzonym przez Capital Fields kompleksie na warszawskiej Woli. Usytuowany on będzie przy ulicy Długosza 22a, obok Płockiej, a więc w stołecznym centrum, obok stacji metra czy linii tramwajowych i autobusowych. Dojazd do Śródmieścia trwać będzie więc choćby około 10 minut. Obiekt miał będzie zaledwie 4 kondygnacje naziemne, w tym 2 z antresolami, i 2 podziemne m.in. z 13 miejscami parkingowymi, co pozwoli na bardzo płynne wkomponowanie go w tutejsze, także bogate w zieleń, otoczenie.
Mieszkańcy staną się beneficjentami naszych działań
– Komfort nabywców i użytkowników tworzonych przez nas lokali zależeć będzie także od udogodnień, które cały kompleks jest w stanie dać okolicy i jej mieszkańcom. W ten sposób staną się oni beneficjentami naszych – precyzyjnie określonych w pozwoleniu na budowę czy miejscowym planie zagospodarowania – działań, a celem ich jest m.in. jeszcze bardziej efektywne zagospodarowanie terenów warszawskiego centrum czy ograniczenie rozlewania się inwestycji poza granice miasta – wskazuje Kuba Karliński, założyciel Capital Fields.
Capital Fields: przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom
Wskazuje tu przede wszystkim na:
- Przeciwdziałanie – określanemu jako negatywne – zjawisku „rozlewanie się miast (urban sprawl)”, a więc temu, co w znacznym stopniu, i to coraz bardziej, oddziałuje na Warszawę i inne miasta w Polsce, jak również metropolie na zachodzie Europy i w Ameryce Północnej. Za postępującą zabudową nie nadążają bowiem tam dostawcy mediów i usług potrzebnych mieszkańcom, a coraz wyższe koszty ich dostarczenia obciążają samorządy i gestorów.
- Działanie w kontrze do kolejnego pozbawionego korzyści trendu czyli nadmiernej koncentracji zabudowy w centrach miast. Jest ona krytykowana m.in. przez mieszkańców, którzy zamiast zagęszczenia budynków i większej liczby ludzi mieszkającej na tej samej powierzchni, chcieliby mieć tereny zielone, parki, skwery, itp. – Nikt nie chce mieć przecież ściany budynku naprzeciwko swoich okien – przytacza obiegową opinię założyciel Capital Fields.
Jesteśmy otwarci na dyskusję
Jego zdaniem, w naszych warunkach, zwykle na początku, trudno akceptuje się to, iż prawowity właściciel chce skorzystać ze swojej własności inaczej niż dotąd. – Spółka nabyła tę nieruchomość od spadkobierców w linii prostej przedwojennego jej właściciela, któremu na podstawie tzw. „dekretu Bieruta” państwo ją zabrało. Jego syn i wnuczka odzyskali ją, a potem sprzedali firmie Capital Fields – relacjonuje, dodając, iż jeszcze przed II Wojną Światową, zanim powstało w ogóle osiedle Młynów, ulica Jana Długosza biegła w miejscu, gdzie dziś stoi budynek Jana Długosza 22. – Wtedy nasza nieruchomość miała bezpośredni dostęp do tej ulicy, a obecnego „podwórka” nie było – przypomina Kuba Karliński.
Według wstępnych założeń, budowa nowego, kameralnego obiektu mieszkalnego mogłaby rozpocząć się wiosną.