Holenderskie sklepy na froncie przygotowań! Handel szykuje się na kryzys, a choćby wojnę! W Holandii sklepy zaczynają przygotowania do najczarniejszych scenariuszy – od potężnych awarii prądu, przez katastrofy klimatyczne, aż po ewentualny konflikt zbrojny. To reakcja na ostrzegawcze słowa nowego szefa NATO, Marka Rutte, który wezwał Europę do przyjęcia „mentalności wojennej”. Jego dramatyczne przemówienie jasno sugerowało, iż zagrożenie wojną jest coraz bardziej realne.
Fot. Warszawa w Pigułce / Shutterstock
Niektóre placówki handlowe w Holandii uznano za „niezbędne” w przypadku kryzysów. Teraz wspólnie z Ministerstwem Gospodarki, Ministerstwem Obrony oraz Koordynatorem ds. Zwalczania Terroryzmu i Bezpieczeństwa tworzą specjalne plany awaryjne. Program zakłada zachowanie zdolności operacyjnej w choćby najbardziej ekstremalnych warunkach, choć liczba zaangażowanych sklepów pozostaje tajemnicą.
Organizacja Vakcentrum, zrzeszająca niezależnych sprzedawców detalicznych, już podczas pandemii pokazała zdolność szybkiego reagowania. Teraz stawia czoła jeszcze większym wyzwaniom, wskazując trzy główne zagrożenia: awarie prądu, powodzie i potencjalne konflikty zbrojne.
Czy Holandia staje się pionierem w przygotowaniach handlu na sytuacje kryzysowe? Jedno jest pewne – słowa Rutte poruszyły nie tylko polityków, ale i przedsiębiorców, którzy chcą być gotowi na każdą ewentualność. Czy inne kraje pójdą w ich ślady? Czas pokaże, ale napięcie w Europie wyraźnie rośnie.
