W ciągu ostatnich dni w polskiej infosferze obserwujemy żywiołowe zainteresowanie mediów oraz środowisk opiniotwórczych kwestią aktywności tzw. Grupy Wagnera na obszarze Białorusi. Dana kwestia niekiedy wykorzystywana jest w ramach materiałów o charakterze tzw. klikbajtów – treści mających przyciągać uwagę odbiorcy, których celem jest generowanie zwiększenie ilości wejść na daną stronę. Temat ten zaistniał również w ramach sportu politycznego, co wpływa na wzmocnienie zainteresowania mediów omawianą kwestią.
Wskazane powyżej czynniki wpływają m.in. na to, iż kwestia aktywności tzw. Grupy Wagnera staje się tematem, który objęty jest manipulacjami i nadinterpretacjami, które wywołują nadmierne emocje. Strona rosyjska śledzi przebieg „debaty”, która przetacza się przez polską infosferę wyciągając odpowiednie dla siebie wnioski. W oparciu o dane wnioski Moskwa prowadzi/koryguje aktywność z zakresu podsycania napięć i obaw pojawiających się w polskim społeczeństwie. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż strona rosyjska prawdopodobnie od początku operacji (związanej z decyzją o przerzucie tzw. Wagnerowców na Białoruś) zakładała, iż uda się jej uzyskać dany efekt decydując się na przerzut danej struktury (podporządkowanej Moskwie) na terytorium sąsiedniego państwa. Kwestia działań tzw. Grupy Wagnera została przy tym stricte powiązana z kryzysem trwającym na granicy polsko-białoruskiej. Przerzut tzw. Wagnerowców na Białoruś stał się więc de facto jednym z nowych elementów działań hybrydowych realizowanych przeciwko naszemu państwu w sposób ciągły przynajmniej od 2021 roku.
Bieżące działania Moskwy i Mińska odnoszące się do intensyfikacji prób przerzutu migrantów do Polski oraz aktywizacji sił rosyjskich wchodzących w skład tzw. Grupy Wagnera wydają się mieć zintegrowany/koordynowany charakter. Eksponowanie obecności tzw. Grupy Wagnera przez rosyjskie rosyjskojęzyczne media oraz poprzez fizyczną aktywizację danej jednostki powoduje, iż strona polska (zarówno politycy jak i media) zmuszona jest do reagowania (m.in. w sferze medialnej). Zgodnie z prawdopodobnym założeniem strony rosyjskiej, wraz z intensyfikacją działań dezinformacyjnych dot. „Grupy Wagnera” w Polsce będzie dochodzić do coraz większych napięć społecznych. Rosjanie mogą zakładać również, iż wraz z rozwojem operacji, strona polska będzie narażona na popełnienie błędów natury komunikacyjnej, co pozwoli Moskwie i Mińskowi na rozwój operacji. Błędy te mogą wynikać, z nadmiernego eksploatowania danej kwestii w ramach sporu politycznego lub w ramach działań mediów (przyczyny natury komercyjnej – walka o uwagę odbiorcy).
Wskazane działania (które obserwujemy obecnie, a które prawdopodobnie będą się nasilać) wspierane są przez aktywność prorosyjskich środowisk działających w Polsce oraz rosyjskich polskojęzycznych ośrodków dezinformacyjnych. Ich aktywność ma na celu generowanie chaosu informacyjnego oraz przerzut do polskiej infosfery maksymalnej ilości wątków i narracji, które będą stymulować obawy społeczeństwa, będą podważać zaufanie do oficjalnych komunikatów oraz będą służyć deprecjonowaniu obrazu Wojska Polskiego i Służby Granicznej.
Dostrzegalne w tej chwili kierunki rozwoju przekazów generowanych przez środowiska prorosyjskie oraz rosyjskie ośrodki dezinformacyjne działające w polskiej infosferze:
- Polska armia jest “rozbrojona” (“niezdolna do obrony” przed tzw. Wagnerowcami),
- Warszawa “oszukuje Polaków” (pod pozorem ryzyka ataku ze strony “Wagnerowców” rząd RP “przygotowuje się do ataku na Białoruś”),
- tzw. Wagnerowcy (Białoruś i Rosja) “nie stanowią” dla Polski zagrożenia,
- zagrożenie ze strony tzw. Wagnerowców “jest ogromne” (Polska zostanie “zdradzona” przez NATO i “pozostawiona” na pastwę Rosji),
- antyrosyjska polityka władz (wsparcie udzielane Ukrainie) “doprowadzi do wybuchu III wojny światowej”.
Wskazane powyżej przekazy i narracje mają pozornie sprzeczny charakter. Wspólny mianownik dotyczy jednak stymulowania paniki (z jednej strony czeka nas “wojna sprowokowana” przez Warszawę, z drugiej “katastrofa wywołana” przez proukraińską linię polityki oraz zaufanie do USA).
W chwili narastania kryzysu potrzebny jest umiar i ostrożność w formowaniu przekazów (dot. sfery politycznej i medialnej) oraz ostrożność i zdrowy rozsądek przy poborze informacji (dot. odbiorców przekazu). Ryzyko przeprowadzenia przez Rosjan i Białorusinów prowokacji z udziałem członków tzw. Grupy Wagnera przez cały czas istnieje. Nie ma jednak powodów do paniki w obliczu zaistnienia prowokacji. Przeprowadzenie przez Rosjan ataku przy użyciu środków hybrydowych nie jest tożsame z wybuchem pełnowymiarowej wojny pomiędzy Polską i Rosją, a potencjalny atak Rosji na Polskę (NATO) nie oznacza, iż czeka nas przegrana (klęska, armagedon itp.).
W momencie potencjalnego zaistnienia konfliktu zbrojnego kluczowym będzie zachowanie spokoju i konsolidacja społeczeństwa, aby utrzymać zdolność państwa do przeciwstawienia się agresji zbrojnej i wygrania wojny.
Autor: dr Michał Marek
Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2023”
Fot. East News, Handout