W rozmowie z nami były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Gocuł wypowiedział się na temat planowanych działań Donalda Trumpa w związku z wojną w Ukrainie. Odniósł się również do anonimowej wypowiedzi doradcy przyszłego prezydenta USA na temat polskich żołnierzy.
REKLAMA
Zobacz wideo Posłowie starli się w Sejmie, powodem był Trump. "Jesteście największą sankcją dla Polski!"
Wojna w Ukrainie. Co z polskimi żołnierzami?
W rozmowie z dziennikiem "Wall Street Journal" jeden ze współpracowników Trumpa miał ujawnić szczegóły scenariusza zakończenia wojny w Ukrainie. W rozmowie z gazetą powiedział: "Nie wyślemy amerykańskich mężczyzn i kobiet, by utrzymywali pokój w Ukrainie. I nie będziemy za to płacić. Niech tym zajmą się Polacy, Niemcy, Anglicy i Francuzi".
Poprosiliśmy o komentarz do tej wypowiedzi gen. Mieczysława Gocuła. Wojskowy stwierdził, iż "to pewnie jakaś metafora: 'niech sobie Europejczycy z tym radzą, bo to jest na ich kontynencie'". - Z całą pewnością, decyzje o wysłaniu wojsk są to decyzje, które zgodnie z obecnym prawem, należą do prezydenta RP i do polskich władz państwowych, a nie amerykańskich. Traktowałbym te słowa z przymrużeniem oka - powiedział nam gen. Gocuł.
Wojna w Ukrainie. Co zrobią Stany Zjednoczone?
Wojskowego zapytaliśmy również, jak prezydentura Donalda Trumpa wpłynie na dalsze losy wojny w Ukrainie. - Obawiam się, iż słowa głoszone przez Trumpa w jakiś sposób zostaną zmaterializowane. On sam zapowiadał zakończenie wojny, ale nie wskazywał mechanizmów ani narzędzi, prowadzących do tego - zauważył Gocuł. - Po pierwsze trzeba mieć oczekiwania i przekonanie, iż odbędzie się proces pokojowy z uwzględnieniem interesów Ukrainy - ale z Ukrainą, a nie bez. Po drugie musimy mieć świadomość tego, iż głównym państwem, które niesie pomoc Ukrainie, są Stany Zjednoczone - w tym wymiarze politycznym i militarnym. Trzeba więc oczekiwać tego, iż to będą decyzje nowej administracji, które niekoniecznie będą wypełniały te zobowiązania, które przyjęła na siebie ta obecna - stwierdził.
Generał dodał również, iż "bez amerykańskiej pomocy Ukrainie będzie trudno utrzymać przeciwnika na tym dystansie, w którym teraz się znajduje". - Warunki zakończenia wojny powinny uwzględniać przede wszystkim interesy Ukrainy, jako państwa, które zostało bezpodstawnie i brutalnie zaatakowane. Uwzględniony powinien być też fakt barbarzyństwa ze strony Rosji. Trzeba zakładać, iż proces pokojowy będzie przyspieszony podczas prezydentury Donalda Trumpa. To jest dobra myśl, pod warunkiem iż obie strony, a zwłaszcza Rosja jest gotowa do negocjacji przy tym założeniu, iż musi ponieść konsekwencje agresji na Ukrainę - dodał.