Przemawiając za pośrednictwem tłumacza w programie Piersa Morgana, Wołodymyr Zełenski powiedział, iż jeżeli proces przystąpienia do NATO „przeciągnie się na lata lub dziesięciolecia, to mamy absolutnie słuszne pytanie: co będzie nas bronić przed tym złem, przez cały ten czas, na całej tej drodze?”.
— Jaki pakiet wsparcia? Jakie pociski? Czy dostaniemy broń nuklearną? Niech dadzą nam broń nuklearną — zasugerował ukraiński prezydent.
Ukraina odziedziczyła zapasy broni jądrowej po upadku Związku Radzieckiego, ale zrezygnowała z nich w 1994 r. po otrzymaniu gwarancji bezpieczeństwa od Rosji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.
— Oddajcie nam broń nuklearną. Dajcie nam systemy rakietowe — zaapelował Zełenski. — Partnerzy, pomóżcie nam sfinansować milionową armię. Przenieście swój kontyngent do tych części naszego państwa, w których chcemy stabilności sytuacji, aby ludzie mieli spokój.
To nie pierwszy raz, kiedy Zełenski wysunął taką sugestię. W październiku 2024 r. powiedział, iż Ukraina potrzebuje albo członkostwa w NATO, albo broni jądrowej, aby zapewnić sobie przetrwanie, wyrażając wyraźną preferencję dla członkostwa w NATO.