Syryjscy rebelianci okrążyli z trzech stron miasto Hama, mające strategiczne znaczenia dla obrony stolicy kraju, Damaszku. Do ich postępów doszło pomimo ogłoszonej przez reżim Baszara al-Asada kontrofensywy wojsk rządowych. - Turcja pomogła w koordynacji trwającej ofensywy i wydała na nią zgodę - ocenia amerykańska analityczka Asli Aydintasbas.