Operacja Keelhaul – ostatni sekret drugiej wojny światowej

fpg24.pl 11 miesięcy temu

Operacja Keelhaul (keelhaul – przeciąganie pod kilem, kara stosowana w angielskiej marynarce) jest dzisiaj praktycznie zapomnianą zbrodnią popełnioną już po zakończeniu II wojny światowej przez Anglików na tych obywatelach dawnego ZSRR, którzy w imię walki z bolszewizmem przyłączyli się do Hitlera. Akcja uznana została za tajną i utrzymywana była w sekrecie (także na Zachodzie) aż do lat 70. XX w., przez co Aleksander Sołżenicyn nazwał ją „ostatnim sekretem drugiej wojny światowej”. Operacja Keelhaul była skutkiem porozumień jałtańskich przewidujących między innymi, iż zachodni alianci przekażą władzom ZSRR wszystkich jego obywateli. Dokładny zapis tego „krwawego porozumienia” brzmiał: „(…) wydać Związkowi Radzieckiemu wszystkie osoby, także wbrew ich woli, a gdy trzeba – to siłą, które 1 września 1939 roku były obywatelami Związku Radzieckiego lub 22 czerwca 1941 roku były żołnierzami Armii Czerwonej i trafiły do niewoli w mundurach niemieckich lub jako dobrowolni sprzymierzeńcy Niemców”.

Kozacy składają broń. Austria maj-czerwiec 1945 r./Kadr z filmu „Józef Mackiewicz. W poszukiwaniu prawdy”.

Churchill i Roosevelt bez większych oporów przystali na żądania przywódcy ZSRR, choć najprawdopodobniej domyślali się, jaki będzie los ludzi przez nich wydanych. Najważniejsze wszak i tak były (jak zawsze) interesy Anglii i USA, a iż zginie kilkadziesiąt tysięcy ludzi… Jak mówił Stalin: „to tylko statystyki”.
Żądny zemsty Stalin chciał dopaść wszystkich obywateli ZSRR, którzy (w jego mniemaniu) zdradzili swoją ojczyznę, bo podnieśli rękę na bolszewicką władzę walcząc w uformowanych przez Niemców jednostkach. Dla niego zdrajcami byli również jeńcy – żołnierze Armii Czerwonej, którzy dostali się do niemieckiej niewoli. Stalin z dużą nieufnością traktował też sowieckich robotników przymusowych, którzy mając styczność z Zachodem mogli „zarazić się” zachodnimi ideałami.

Kulminacją Operacji Keelhaul stała się akcja zwana „tragedią w dolinie Drawy” rozpoczęta świtem 1 czerwca, kiedy to Anglicy siłą wydali Stalinowi (łącznie) niemal 43 tysiące kolaborujących z Hitlerem żołnierzy oraz ludność cywilną. Były to jednostki w większości uformowane na terenie Włoch, a które przedarły się do Austrii po to, by złożyć broń przed aliantami. Wśród przekazanych Sowietom kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy byli m.in. żołnierze ukraińskiej 14 Dywizji Grenadierów SS, XV Kozackiego Korpusu Kawalerii, Kozackiego Stanu, Kaukaskiego Związku Bojowego SS oraz wysokiej rangi oficerzy: Andriej Szkuro, Piotr Krasnow, Timofiej Domanow i Sułtan Girej-Kłycz. Należy dodać, iż w ręce Sowietów trafiła także ludność cywilna z taborów: kobiety, dzieci, starcy, duchowni. Anglicy wydali Stalinowi choćby obywateli carskiej Rosji, którzy wyemigrowali na Zachód, a po wybuchu wojny – chcąc walczyć z bolszewizmem – postanowili współpracować z Hitlerem. Anglicy nie zważali na to, iż carscy uciekinierzy nigdy nie byli sowieckimi obywatelami (tylko np. obywatelami Francji czy Anglii).

O dramacie wydania całego potężnego antybolszewickiego obozu kozackiego w dolinie Drawy, w pierwszych dniach czerwca 1945 r. (podczas którego doszło do zabicia kilkudziesięciu osób oraz samobójstw wydawanych Sowietom ludzi), w przejmujący sposób pisał w swojej powieści „Kontra” Józef Mackiewicz – świetny pisarz i zagorzały antykomunista.

Warto tu przypomnieć (za: naszahistoria.pl) przebieg spacyfikowania przez Anglików największego obozu Kozaków: „1 czerwca 1945 r. o świcie Kozacy ruszyli z wielką procesją, która skierowała się ku kaplicy polowej w Paggetz. Modlący się tłum Anglicy otoczyli żołnierzami i czołgami. Na stacji kolejowej stał już pociąg, a w odwodzie wiele ciężarówek. Tuż po modlitwie Anglicy rzucili się na tłum, który zaczął uciekać: w góry lub skacząc wprost do Drawy. Brutalna „repatriacja” trwała do godziny 5 po południu. Śmierć w obozie poniosło co najmniej kilkadziesiąt osób. Angielscy żołnierze nie wahali się strzelać do stawiających opór Kozaków lub dźgać ich bagnetami. Wśród ofiar były kobiety, starcy i dzieci. Wiele osób zostało zatłuczonych na śmierć drewnianymi pałkami, wielu utonęło w Drawie. Akcję Anglicy dokończyli 2 czerwca. Obrazu tragedii Kozaków w dolinie Drawy dopełnili miejscowi austriaccy wieśniacy, rabując kozacki obóz. Według raportów NKWD z 15 czerwca 1945 r. słowni wobec Stalina Brytyjczycy w samej tylko Austrii w okresie 28 maja – 7 czerwca przekazali Sowietom 42 913 Kozaków, w tym 16 generałów. Niemal 70 proc. oficerów nie było obywatelami ZSRR i zgodnie z ustaleniami w Jałcie nie podlegało „repatriacji”.

Jaki los spotkał pojmanych? Część Sowieci rozstrzelali na miejscu, to jest w swojej (austriackiej) strefie okupacyjnej. Tylko nieliczni przeżyli łagry. Operację uznano za tajną i dzisiaj wydaje się być zbrodnią zapomnianą – żeby nie powiedzieć, iż zamilczaną. (Aż ciśnie się na usta pytanie, kiedy Anglicy udostępnią ze swoich archiwów tajne dokumenty odnośnie do Polski).

Jednym z niewielu żołnierzy antybolszewickich formacji, któremu udało się nie dostać w sowieckie ręce był generał Poliakow, który w 1949 r. w liście do gen. Denisowa, atamana w Ameryce, napisał: „Przyszły historyk wyda bezstronny werdykt na tej gorzkiej tragedii, wyrok na tych reprezentantów Dumnego Albionu’, którzy zhańbili władcę mórz w przeszłości i którzy nie są godni, by zwać się członkami współczesnego cywilizowanego rodzaju ludzkiego”.

Kto dziś pamięta o Operacji Keelhaul, czyli piekle, jaki Anglicy zgotowali tym, którzy im się poddali, by uniknąć zemsty Stalina i którym Anglicy do końca wmawiali (ręczyli Kozakom słowem honoru angielskiego oficera), iż nie zostaną wydani Sowietom? Polacy doskonale wiedzą, jak wyglądało dotrzymywanie słowa przez Anglię i Francję w 1939 r. Warto pamiętać słowa de Gaulle’a, który twierdził, iż „ludzie miewają przyjaciół, narody – nigdy” oraz Tony’ego Blaira, który podczas swojego urzędowania zwykł mawiać coś w ten deseń: „my Anglicy nigdy nie kierujemy się emocjami, tylko praktycyzmem”…

Więcej o Operacji Keelhaul w filmie „Józef Mackiewicz. W poszukiwaniu prawdy” (od 36 min.).

Idź do oryginalnego materiału