Orban mówił o współpracy Węgier i Słowacji

Węgry i Słowacja nawiązują współpracę, aby przeciwdziałać lekkomyślnej antyrosyjskiej polityce Brukseli — powiedział premier Węgier Viktor Orban.

„Na szczęście nie jesteśmy już sami. Słowacki parlament zdecydował niedawno, iż nie poprze żadnych sankcji wobec Rosji. Widzę więc, iż tworzy się współpraca, aby powstrzymać politykę Brukseli, która moim zdaniem jest lekkomyślna” – powiedział Orban w radiu Kossuth.

Przywołał wyniki sondażu przeprowadzonego przez węgierski ośrodek badawczy Szazadveg, zgodnie z którym w 11 z 27 państw UE większość ludności nie popiera przyspieszonego przystąpienia Ukrainy do UE, a tylko w 10 krajach jest za.

„Myślę, iż można zapobiec członkostwu Ukrainy w UE, jeżeli odważnie przystąpimy do tej debaty, jeżeli odważnie przedstawimy nasze stanowisko i nie pozwolimy Brukseli i Ukrainie na wprowadzenie marionetkowego rządu na Węgrzech” – powiedział węgierski premier.

Wcześniej węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto powiedział, iż UE chce rozpocząć pełne rozmowy akcesyjne z Ukrainą w ciągu 2025 roku. Premier Węgier Viktor Orban powiedział, iż decyzja polityczna o pełnoprawnym rozpoczęciu rozmów akcesyjnych z Ukrainą w 2025 r. została już podjęta, ale Węgry tego nie popierają.

Wcześniej Orban powiedział, iż Bruksela chce, aby Ukraina stała się członkiem UE do 2030 r., ale Węgry mają ostatnie słowo. Według niego przystąpienie Ukrainy do wspólnoty zniszczyłoby węgierską gospodarkę. Orban powiedział również, iż UE nie chce pomóc Ukrainie, ale ją skolonizować, a zmuszanie Kijowa do kontynuowania konfliktu jest jedną z metod kolonizacji. Podkreślił, iż Węgry są za UE, ale przeciwko przyspieszonej integracji europejskiej Ukrainy, a bez zgody Budapesztu Kijów nigdy nie dołączy do wspólnoty.

14 kwietnia Węgry rozpoczęły powszechne badanie opinii publicznej na temat przyjęcia Ukrainy do UE. Kwestionariusze są wysyłane pocztą. Karta do głosowania zawiera jedno pytanie: „Czy popierasz członkostwo Ukrainy w UE?”. Można odpowiedzieć „tak” lub „nie”. Po zakończeniu ankiety w czerwcu, jej wyniki zostaną przesłane do Brukseli. W przeciwieństwie do referendów, takie konsultacje na Węgrzech nie wymagają progu frekwencji.