Ostrożność

bezkamuflazu.pl 10 godzin temu

Kilkanaście dni temu rozmawiałem z dowódcą nowo formowanej 1 Dywizji Piechoty Legionów, gen. Norbertem Iwanowskim. Cały wywiad (oraz wybrane fragmenty wideo) znajdziecie w „Polsce Zbrojnej” pod tym linkiem. Na potrzeby tego wpisu i mojego ukraińskiego raportu (do wsparcia którego nieodmiennie zachęcam) wybrałem fragment dotyczący wniosków, jakie nasza armia wywodzi z wojny w Ukrainie. W tym konkretnym przypadku chodzi o drony.

Dodam, iż percepcja gen. Iwanowskiego jest powszechna pośród kadry dowódczej WP. Moim zdaniem całkiem słusznie, wszak nie wolno nam ulegać myśleniu tunelowemu i zakładać, iż drony to Wunderwaffe XXI wieku, które „załatwią wszystko”.

Ale do rzeczy:

„(…)

A czy doświadczenia płynące z wojny w Ukrainie, przede wszystkim tzw. dronizacja pola walki, zmieniły coś w koncepcji formowania dywizji?

Analizujemy wnioski z wojny w Ukrainie, a niektóre rozwiązania wprowadzamy do procesu szkoleniowego. Ale w mojej ocenie powinniśmy być ostrożni. Natura wojny jest zmienna. Zmieniać się może obszar prowadzenia działań bojowych, użyte uzbrojenie czy technika działań. Przecież inny konflikt w Ukrainie widzieliśmy w 2014 roku, inną wojnę w 2022 roku. Niemal z miesiąca na miesiąc zmieniają się taktyka, technika i procedury. To oczywiście antidotum na działanie przeciwnika, a każda akcja rodzi reakcję. W efekcie nie wiemy, co pokaże przyszłość. Czy pójdziemy w stronę robotyki? A może znów najważniejsze będą kompetencje człowieka? W Donbasie obie strony okopały się i ukryły za polami minowymi. Front stoi, choć oczywiście pojawiają się rajdy i dochodzi do przebicia się przez siły wroga. Wydaje się, iż kluczową zdolnością jest przetrwanie, siła fizyczna i odporność psychiczna.

Dlatego rosjanie próbują atakować społeczeństwo…

Usiłują wywołać poczucie zagrożenia, paniki i braku nadziei na przetrwanie. Liczą, iż wyczerpane wojną społeczeństwo coraz bardziej będzie wpływało na decyzje polityczne dotyczące zakończenia wojny, oczywiście na zasadach rosyjskich. Cóż, rosjanie tacy są… Co do dronów, musimy budować własne zdolności w tym zakresie, na poziomie taktycznym od najniższych szczebli dowodzenia i operacyjnym, zarówno w domenie rozpoznania, jak i rażenia. Ale musimy też być czujni i efektywnie prowadzić rozpoznanie oraz wskazywać cele do oddziaływania kinetycznego i niekinetycznego. Proszę zwrócić uwagę na kwestie maskowania operacyjnego. rosyjska maskirowka jest tak bardzo wiarygodna, iż sztuczne oko nie zawsze prawidłowo oceni, czy cel jest faktyczny, czy pozorny. Rzetelnej oceny dokonać może jedynie człowiek, z wykorzystaniem na przykład minidronów – co uwydatnia znaczenie oddziałów specjalnych, rozpoznania, operujących na tyłach przeciwnika. W kontekście przyszłej wojny musimy zadbać o to, by zdolności w zakresie wykorzystania dronów były rozwijane oraz by nie marnować potencjału na obiekty czy cele pozorne (…)”.

—–

No więc gdybyście chcieli wesprzeć mnie w dalszym pisaniu, polecam się poniżej.

Tych, którzy wybierają opcję wsparcia „sporadycznie/jednorazowo”, zachęcam do wykorzystywania mechanizmu buycoffee.to.

Osoby, które chciałyby czynić to regularnie, zapraszam na moje konto na Patronite:

To dzięki Wam powstają także moje książki!

A skoro o nich mowa, w sklepie Patronite możecie nabyć moje tytuły w wersji z autografem i pozdrowieniami. Pełną ofertę znajdziecie pod tym linkiem.

Idź do oryginalnego materiału