„Ożywiamy” absolwentów tarnogórskiej szkoły górniczej

smzt.pl 1 rok temu

W naszej siedzibie znajduje się archiwum, które gromadzi materiały dot. historii ziemi tarnogórskiej oraz naszego górnictwa. Na bieżąco pozyskujemy nowe materiały, czego przykładem są sylwetki uczniów. Po za tym nie chcemy zbiorów, tylko archiwizować. To nasza wspólna historia, więc chcemy się nią poprzez takie akcje dzielić – mówi prezes SMZT Zbigniew Pawlak.

Wspomniana tablica z „gastronomika” nosi tytuł „Den Helden der Oberschlesische Berschule – Bohaterom Górnośląskiej Szkoły Górniczej”. Po raz pierwszy została odsłonięta 20 października 1920 r. Cztery lata później, czyli po podziale szkoły na polską i niemiecką, profesorowie niemieccy zabrali tablicę do swojej nowej siedziby w Pyskowicach, gdzie wisiała najprawdopodobniej do 1945 r., kiedy to do miasta wkroczyła Armia Czerwona.

Uszkodzoną (pękniętą na pół) tablicę odnalazł na placu szkolnym pyskowickiego liceum ogólnokształcącego w latach 60. XX wieku ówczesny dyrektor tej placówki, Władysław Macowicz i zachował w piwnicy gmachu. Po latach udało się ją zidentyfikować i przenieść na pierwotne miejsce w dzisiejszym „gastronomiku”. Druga ceremonia odsłonięcia odbyła się podczas barbórki 4 grudnia 2009 r. Wzięli w niej udział przedstawiciele władz miasta, powiatu, SMZT, tarnogórzanie i młodzież szkolna.

W grudniu 2022 r. ukazała się książka pn. „Memoriał na uroczystość pięćdziesięciolecia istnienia Górnośląskiej Szkoły Górniczej” (III tom z cyklu „Tarnogórskie Dziedzictwa”), czyli przedruk jubileuszowego wydawnictwa z 1884 r. W kolejnych tygodniach udało się odkryć kolejne informacje na temat szkoły, jej kadry pedagogicznej i uczniów.

Sylwetki będziemy prezentować w mediach społecznościowych co czwartek. Pierwszym absolwentem szkoły jest jedyny na liście tarnogórzanin, Erhard Franz Robert Koske, który urodził się w naszym mieście 28 kwietnia 1892 r. – mówi Mariusz Gąsior, kustosz zbiorów SMZT i inicjator Czwartków z Tarnogórską Historią.

I jak dodaje, informacje, które będą prezentowane w tym cyklu, pochodzą z różnych źródeł, przede wszystkim z zasobów Niemieckiej Komisji ds. Grobów Wojennych, skanów cyfrowych list poległych żołnierzy niemieckich opublikowanych z serwisu www.genealogy.net oraz portalu www.ancestry.com. Serdecznie dziękujemy Urszuli Nowaczyk za pomoc w pozyskiwaniu informacji rodzinnych poległych uczniów, bez jej pomocy prowadzenie tego cyklu nie byłoby możliwe.

Gmach Szkoły Górniczej w Tarnowskich Górach, początek lat 30. XX w. Autor nieznany, zbiory SMZT.


9 lutego 2023 r.

Erhard Franz Robert Koske był synem Franza Koske (ur. w 1855 r.) i Marii z d. Tiras (Tyras), tarnogórzan z urodzenia. Franz i Maria pobrali się 19 września 1889 r. Erhard miał trójkę młodszego rodzeństwa – brata Walfrieda (ur. 8 września 1894 r.), siostry Ermelindę (ur. 16 stycznia 1897 r., która zmarła półtora roku później, 20 sierpnia 1898 r.) i Zittę, (ur. 3 grudnia 1900 r.).

Rodziny nie omijały tragedie. Franz Koske był najpierw żonaty z siostrą Marii, Anną, która zmarła 3 dni po porodzie ich córki, Anny Marii (15 maja 1889 r.). Dziecko dwa miesiące później, 18 lipca również zmarło.

Erhard i jego krewni prawdopodobnie nie byli z wyznania protestantami, gdyż jego nazwisko nie figuruje na liście poległych parafian w ewangelicko-augsburskim kościele Zbawiciela na tarnogórskim Rynku. Najprawdopodobniej ukończył szkołę w latach bezpośrednio poprzedzających wybuch wojny, a do wojska został powołany po ogłoszeniu powszechnej mobilizacji w Cesarstwie Niemieckim w sierpniu 1914 r. Miał wtedy zaledwie 22 lata. Nie wiemy, w którym pułku służył i nie jesteśmy w stanie odtworzyć przebiegu jego służby wojskowej. Zginął gdzieś na froncie wschodnim 16 kwietnia 1915 r.. Nie wiadomo także, czy i gdzie zachował się jego grób. W kwietniu 1915 r. front przebiegał przez dzisiejszą centralną Polskę.

Dwa tygodnie po jego śmierci, 2 maja 1915 r., ruszyła wielka ofensywa wojsk niemieckich i austro-węgierskich pod Tarnowem i Gorlicami w Beskidzie Niskim, która przełamała rosyjską obronę i wypchnęła linię frontu daleko na wschód.

Nazwisko Erharda Koske z datą śmierci na tablicy w gmachu szkoły. Autor – M. Gąsior


16 lutego 2023 r.

Hans Wittwer, urodził się w Dorocie – dzielnicy Zabrza (Dorotheendorf) 29 czerwca 1890 r. Pochodził z wielodzietnej rodziny, miał ośmioro rodzeństwa – pięć sióstr (Edyta, Margareta, Emilia, Magdalena i Matylda) i trzech braci (Curt, Erich i Martin), z czego dwójka, Erich i Edyta, zmarli niedługo po porodzie. Śmierć dzieci w wieku niemowlęcym była dość powszechna w tamtych czasach, trudne warunki życia i ograniczony dostęp do opieki medycznej zbierały niestety swoje żniwo. Rodzicami całej czeredy byli Wilhelm Wittwer i Olga z d. Kaluse.

Hans w momencie wybuchu I wojny światowej miał 24 lata, Szkołę albo musiał ukończyć krótko przed jej wybuchem, albo wciąż się w niej uczył. W ewidencji armii niemieckiej sklasyfikowany był jako żołnierz rezerwy (Reservist), czyli odbył wcześniej obowiązkową służbę wojskową. Powołany został w sierpniu 1914 r. podczas powszechnej mobilizacji w Cesarstwie Niemieckim. Służył w 5 kompanii, II batalionu 156 Pułku Piechoty (3 Śląski, 3. Schlesisches Infanterie-Regiment Nr. 156). I i II batalion pułku stacjonowały w Bytomiu, III swą siedzibę miał w Tarnowskich Górach, w koszarach przy Moltkestrasse (dzisiejszej ulicy T. Kościuszki).

Hans Wittwer zaginął 22 września 1914 r. Wiemy, gdzie znajduje się jego grób – na cmentarzu wojennym w mieście Dillingen w kraju związkowym Saara w Niemczech, 100-200 km od linii frontu z września 1914 r. Najprawdopodobniej został ciężko ranny na polu walki i ewakuowano go do szpitala w tym rejonie, gdzie zmarł. Początkowo wojskowa ewidencja uznała go za zaginionego. Wieści o tym, iż został ewakuowany, nie dotarły do jego dowództwa, ale miesiąc później, w październiku 1914 r. sprawa się wyjaśniła i został sklasyfikowany na liście strat armii pruskiej jako „dotychczas uważany za zaginionego, poległy”.

W aktach niemieckiej Komisji ds. Grobów Wojennych, instytucji, która opiekuje się grobami poległych żołnierzy niemieckich z czasu obydwu wojen światowych, jego nazwisko jest zapisane z błędem jako Wittmer. Fakt, iż wiemy, gdzie Hans został pochowany, jest raczej wyjątkiem niż regułą. Udało się nam dotychczas ustalić miejsce pochówku zaledwie trzech poległych absolwentów szkoły, a było ich 33.

156 Pułk Piechoty walczył w składzie niemieckiej 23 Brygady Piechoty (12 Dywizji Piechoty), która we wrześniu 1914 r. brała udział w I bitwie nad Marną (5-12.09.1914 r.) i jej kontynuacji, I bitwie nad rzeką Aisne (13-28.09.1914 r.) w północno-wschodniej Francji. Hans na pewno brał udział w tych walkach, ranny został prawdopodobnie w czasie walk w jednej z tych bitew. W bitwie nad Marną armia francuska powstrzymała pochód armii niemieckiej na zachód, uniemożliwiła Niemcom wyeliminowanie Francji z wojny na samym jej początku i tym samym przekreśliła niemieckie plany „wojny błyskawicznej”.


23 lutego 2023 r.

Karl Hottewitzsch, urodzony 26 czerwca 1898 r. w Michałkowicach (dzisiejsza dzielnica Siemianowic Śląskich). Pisownia jego nazwiska różni się w zależności od źródeł, w których jest ono wymieniane:
– na tablicy w gmachu byłej Szkoły i na liście strat armii pruskiej zapisane jest jako Hottewitzsch,
– w aktach Niemieckiej Komisji Grobów Wojennych widnieje jako Hottewitsch (samo nazwisko bez imienia),
– w serwisie ancestry.com przeliterowano je jako Hottewizsch.

Karl był synem Karla i Waleski z domu Pieczko. Miał starszego o niecałe dwa lata brata Maxa Georga. W momencie wybuchu wojny liczył zaledwie 16 lat, a powołany został prawdopodobnie w drugiej połowie 1915 roku, gdyż w Cesarstwie Niemieckim dolną granicą wieku poborowego był 17 rok życia. Możemy wobec tego śmiało założyć, iż Karl tarnogórskiej szkoły nie ukończył, w momencie poboru był przez cały czas jej uczniem.

W wojsku dosłużył się stopnia Gefreitera – starszego szeregowego. Nie wiemy niestety, w którym pułku armii niemieckiej służył. Wiemy za to kiedy i gdzie zginął w czasie swej służby – 22 marca 1918 r. w miasteczku Roupy w departamencie Aisne w północno-wschodniej Francji. Pochowany jest dziś w grobie zbiorowym na cmentarzu wojennym w pobliskim mieście Saint-Quentin. Na liście strat armii niemieckiej został wymieniony dopiero po blisko trzech miesiącach od śmierci, 14 czerwca 1918 r. (pewnie dlatego, iż dyscyplina w wojsku niemieckim w tej fazie wojny zaczęła się bardzo poważnie rozluźniać).

Miasto Saint-Quentin było punktem wyjściowym niemieckiej „Operacji Michael”, pierwszej fazy tzw. „Ofensywy Wiosennej” (Kaiserschlacht), ostatniej próby złamania frontu alianckiego na froncie zachodnim przez wojska niemieckie. Ofensywa ruszyła 21 marca 1918 r. (Karl zginął już drugiego jej dnia), początkowo osiągnęła duże sukcesy terytorialne, została jednak dość gwałtownie zatrzymana przez wojska francuskie i brytyjskie. W sierpniu 1918 r. Alianci ruszyli z własną ofensywą na szeroką skalę, tzw. „Ofensywą Stu Dni”, którą przełamali front niemiecki i zmusili Cesarstwo Niemieckie do kapitulacji.


2 marca 2023 r.

Max Franz (Maksymilian Franciszek) Pawlik urodził się 10 maja 1893 r. w Gliwicach, był najmłodszym synem Józefa i Barbary (z d. Kopera), którzy pobrali się w listopadzie 1881 r. również w Gliwicach. Miał pięcioro rodzeństwa, trzech braci – Jerzego, Pawła i Ryszarda oraz dwie siostry – Małgorzatę i Klarę.

Max w momencie wybuchu wojny miał 21 lat, więc prawdopodobnie wciąż był uczniem. Do wojska prawdopodobnie został powołany już w sierpniu 1914 r.. Służył w 3 kompanii polowej 6 Śląskiego Batalionu Saperskiego (Schlesisches Pionier-Bataillon Nr. 6). Dosłużył się stopnia Gefreitera – starszego szeregowego.

Max Pawlik zginął 3 lipca 1916 r. w walkach na terenie północno-wschodniej Francji. 6 Batalion Saperski w czasie I wojny był częścią 12 Dywizji Piechoty, która od połowy 1915 do końca 1916 r. walczyła w okolicach miast Arras and Bapaume, na granicy francuskich departamentów Pas-de-Calais i Somma. Składała się głównie z rekrutów pochodzących z Górnego Śląska.

3 lipca 1916 r. to bardzo szczególna data, gdyż oznacza, iż Max poległ zaraz na początku, a dokładniej trzeciego dnia, bitwy nad Sommą (01.07. – 18.11.1916), gigantycznego natarcia sił brytyjskich i Wspólnoty Narodów (wspieranych przez armię francuską) na linie obrony niemieckiej. Max jako żołnierz jednostki saperskiej, z doświadczeniem w pracy w górnictwie, mógł brać udział w walce minerskiej, polegającej na podkopywaniu się pod linie obronne przeciwnika, taktyce stosowanej przez obydwie strony konfliktu.

Brytyjski atak nad rzeką Sommą był nieudaną próbą przełamania niemieckiego frontu w tym rejonie. Miał również za zadanie odciążyć armię francuską pod Verdun. Obydwie bitwy uważane są za największe bitwy I wojny światowej, a także za jedne z największych w historii ludzkości. Zarówno Niemcy, jak i Alianci ponieśli w nich horrendalne straty – w sumie ponad 1.5 miliona zabitych, zaginionych i rannych żołnierzy.

Po bitwie nad Sommą pozostała dziś ogromna liczba cmentarzy wojennych – 410 brytyjskich, 20 francuskich i 13 niemieckich. W pobliskich regionach Francji i Belgii jest ich jeszcze więcej. Pochowano na nich setki tysięcy żołnierzy różnych narodowości, wśród nich także Maxa Pawlika. Nie znamy niestety dokładnego miejsca jego pochówku, informacja ta zawieruszyła się gdzieś w odmętach wojny i administracji niemieckiego wojska.


9 marca 2023 r.

Leo Joseph Pigulla urodził się 17 września 1890 r. w Nowych Hajdukach, dzisiejszej dzielnicy Chorzowa. Pochodził z katolickiej rodziny, a jego rodzicami byli Johann Pigulla i Maria z d. Pater. Rodzina była, jak to często wtedy bywało, wielodzietna – Leo miał dwie siostry (Emilia i Elżbieta) oraz trzech braci (Otto, Erich i Ernst).

W momencie wybuchu wojny Leo Pigulla miał prawie, trudno więc powiedzieć, czy w tarnogórskiej szkole górniczej jeszcze się uczył, czy zdążył ją już ukończyć. Nie wiadomo, kiedy dokładnie został do wojska powołany, ale możemy założyć, iż stało się to niedługo po ogłoszeniu powszechnej mobilizacji w cesarskich Niemczech, a więc w sierpniu 1914 r.

Służył w 3 kompanii 352 Pułku Piechoty (Infanterie-Regiment Nr. 352), który z kolei był częścią 88 Dywizji Piechoty. 88 Dywizja początkowo była jednostką niemieckiej obrony krajowej (Landwehry), w sierpniu 1915 r. została przekształcona w formację regularnej armii.

Leo zginął 12 listopada 1915 r. na froncie wschodnim. Zachował się jego akt zgonu, w którym jako miejsce śmierci podano miasto Uzjany, dzisiejsza Utena w północno-wschodniej Litwie. Na liście strat armii pruskiej z dn. 25.11.1915 r. wymieniony został jako lekko ranny, a na liście z dn. 03.04.1917 r. jako początkowo uważany za rannego, następnie poległy. Skąd takie rozbieżności w aktach? prawdopodobnie oznacza to, iż Leo zmarł w wyniku komplikacji po odniesieniu rany, która z początku wydawała się niegroźna, by w końcu okazać się śmiertelną.

352 Pułk Piechoty z resztą oddziałów należących do 88 Dywizji okupował wtedy linię obrony pod pobliskim Dyneburgiem (dzisiejszy Daugavpils na Łotwie), na której miał pozostać do końca 1917 r. Niemiecka okupacja terenów dzisiejszej Litwy i Łotwy w latach 1915-1918 to rezultat operacji gorlicko-tarnowskiej, przeprowadzonej przez wojska niemieckie i austro-węgierskie, która w maju 1915 r. przełamała najpierw obronę rosyjską w Galicji, a następnie na całej linii frontu wschodniego.

Leo najprawdopodobniej został z linii frontu pod Dyneburgiem ewakuowany do szpitala polowego w Utenie, gdzie zmarł. Nie wiemy, czy zachował się jego grób, bo przez tereny te przetoczyła się wielka nawała w czasie następnej wojny światowej, a kraje bałtyckie były przez dziesięciolecia częścią Związku Sowieckiego.


16 marca 2023 r.

Georg (Jerzy) Galanski, urodzony 20 kwietnia 1890 r. w Mysłowicach. Jego rodzicami byli Johann Anton Galanski i Maria z d. Korus, którzy pobrali się w 1887 r. w Hajdukach Wielkich, dzisiejszej dzielnicy Chorzowa. Był jedynakiem, gdyż w jego aktach rodzinnych nie ma żadnej wzmianki o rodzeństwie. Nie wiemy też, czy Georg szkołę ukończył, czy wciąż się w niej uczył w momencie poboru do wojska.

Georg był żołnierzem kompanii ciężkich karabinów maszynowych 10. Pułku Piechoty Obrony Krajowej (1. Śląski, 1. Schlesisches Landwehr-Infanterie-Regiment Nr. 10), który z kolei był częścią 14. Dywizji Landwehry (14. Landwehr-Division). Dywizja walczyła tylko na froncie wschodnim. Została sformowana 1 lipca 1915 r., więc Georg prawdopodobnie został powołany do wojska w miesiącach poprzedzających tę datę. Żołnierzy dywizji z marszu rzucono w wir ciężkich walk pod Raciążem i Przasnyszem, Georg na pewno brał też udział w słynnym oblężeniu Twierdzy Nowogieorgiewsk (Modlin) w sierpniu 1915 r., jednej z największych fortec Europy, którą wojska niemieckie zajęły w ciągu zaledwie 11 dni, biorąc do niewoli dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy.

Georg poległ kilka miesięcy później, 5 października 1915 r., gdy 10. Pułk z całą dywizją osiągnął linię frontu na osi Krewo-jezioro Narocz-Twerecz na dzisiejszym pograniczu białorusko-litewskim. Front następnie ustabilizował się w tym rejonie na długie miesiące. Ciekawostką jest, iż mniej więcej w tym samym rejonie walczył Anton Kubik, fotograf-amator z Ptakowic, którego kolekcja fotografii znajduje się dziś w zbiorach @Muzeum w Tarnowskich Górach.


23 marca 2023 r.

Bruno Antonius Felix von Wyganowski urodził się 19 stycznia 1888 r. we wsi Subkowy pod Tczewem, był synem Antoniusa i Cecylii z d. Kleiner. Pochodził z rodziny wielodzietnej, posiadał aż pięć sióstr (Helenę, Józefę, Natalię, Annę i Kazimierę) i jednego brata, Antona, najmłodszego z całej gromady, do którego jeszcze wrócimy.

Na naukę w tarnogórskiej szkole przyjechał z dalekich stron, gdyż pochodził z pomorskiego Kociewia. W momencie wybuchu wojny miał 26 lat, mógł więc wciąż się w niej uczyć. Do wojska został wezwany prawdopodobnie zaraz po wybuchu wojny, w sierpniu 1914 r., podczas powszechnej mobilizacji w Cesarstwie Niemieckim. Nie wiemy, w którym pułku, której dywizji służył dokładnie.

Wiemy za to kiedy zginął i gdzie jest dziś pochowany. Bruno stracił życie 19 grudnia 1916 r. w okolicach miasteczka Warmériville w departamencie Marna we Francji. Tam też jest pochowany na cmentarzu wojennym, razem z 3140 innymi poległymi żołnierzami niemieckiej armii. W chwili śmierci nosił stopień Vizefeldwebla, odpowiednika plutonowego/młodszego sierżanta.

Grudzień 1916 r. to okres budowy nowej linii umocnień nad rzekami Oise, Aisne i Marną przez armię niemiecką, tzw. Linii Hindenburga, która pozwoliła wydatnie skrócić Niemcom linię obronną w tym rejonie i pozwoliła na przesunięcie coraz szczuplejszych dywizji na inne odcinki frontu. Armia niemiecka następnie ewakuowała się za nowe pozycje w lutym-marcu 1917 r.

Wspomnijmy jeszcze o bracie, o którym również co nie co wiemy. Anton Johann von Wyganowski, najmłodszy brat Bruna, także został powołany do wojska po wybuchu Wielkiej Wojny. Urodził się 4 marca 1899 r., również w Subkowych, zginął w drugiej połowie 1918 r. Na liście strat z 18 października 1918 r. wymieniony jest jako poległy, prawdopodobnie podczas alianckiej kontrofensywy na froncie zachodnim, tzw. Ofensywy Stu Dni. Tym samym rodzina Wyganowskich w krótkim czasie straciła obydwóch jedynych synów.


30 marca 2023 r.

Heinrich Josef (Henryk Józef) był szóstym dzieckiem Wilhelma i Eugenii z d. Nawrath. Urodził się 23 lipca 1890 r. w Szarleju, dzisiejszej dzielnicy Piekar Śląskich. Rodzice doczekali się dziewięciorga potomstwa: trzech synów (Eugen, Wiktor i Heinrich) i sześciu córek (Adelalajda, Margaretha, Melania, Alicja, Jadwiga i Elizabeth). Ciekawostką jest, iż Adelajda i Margaretha, urodzone w 1887, oraz Jadwiga i Elizabeth, ur. w 1896 r., to dwie pary bliźniaczek. Ojciec pochodził z bytomskich Szombierek, matka z Bielszowic w Rudzie Śląskiej, a pobrali się w Szarleju w 1881 r.

Heinrich w momencie wybuchu wojny miał 24 lata. Mógł być już absolwentem szkoły, ale równie dobrze mógł wciąż się w niej uczyć. Zginął 9 kwietnia 1917 r. we Francji, na froncie zachodnim. Dosłużył się stopnia porucznika rezerwy (Leutnant der Reserve). Możliwe, iż przed wojną Heinrich zaciągnął się ochotniczo do armii niemieckiej jako jednoroczny ochotnik (Einjährig-Freiwilliger), co dało mu możliwość awansu na oficera rezerwy. W takim razie rodzina Koschmiederów była dobrze sytuowana, gdyż ochotnicy jednoroczni musieli pokrywać koszty utrzymania w czasie służby z własnej kieszeni.

Kwiecień 1917 r. na froncie zachodnim to czas dwóch wielkich ofensyw alianckich – brytyjskiego ataku na miasto Arras (09-16.04.1917 r.) i francusko-brytyjskiej ofensywy generała Roberta Nivelle’a nad rzeką Aisne (16.04.-09.05.1917 r.). Obydwie ofensywy wzajemnie się wspierały i według zamysłów francuskich i brytyjskich sztabowców, miały za zadanie przełamanie impasu na froncie zachodnim poprzez rozbicie niemieckich linii obrony. Po raz kolejny aliancki plan nie powiódł się i obydwie ofensywy zostały przez armię niemiecką zatrzymane. Obie strony poniosły straty przekraczające 600 000 poległych, rannych i zaginionych żołnierzy.

Heinrich prawdopodobnie poległ pierwszego dnia bitwy pod Arras i możliwe, iż leży dziś pochowany jako żołnierz nieznany na jednym z cmentarzy wojennych wokół tego miasta np. w Neuville-St. Vaast, który jest miejsce spoczynku dla około 45 000 poległych niemieckich żołnierzy.


6 kwietnia 2023 r.

Wilhelm Andreas Schieron (Sieron) urodził się 11 grudnia 1894 r. w Dorocie (Dorotheensdorf), mieszkał w Zaborzu, dzisiejszych dzielnicach Zabrza. W 1914 r. miał 19 lat, więc na pewno wciąż był uczniem szkoły.

Jego rodzicami był Andreas Schieron, ur. w 1857 r. i Monika z d. Faber, ur. w 1862 r., którzy pobrali się w styczniu 1881 r. Wilhelm miał pięciu braci – Johanna, Victora, Petera, Ludwika i Emanuela (był piąty w kolejce, młodszy był tylko Emanuel). Peter i Ludwik, urodzeni w 1891 r. byli bliźniakami. Z Dorotheensdorf pochodził również Hans Wittwer o którym także pisaliśmy w tym cyklu, bardzo prawdopodobne więc, iż obydwie rodziny się znały.

Wilhelm w czasie wojny walczył w szeregach 6 kompanii, 157 Pułku Piechoty (4 Śląski) – 4. Schlesisches Infanterie-Regiment Nr. 157. i prawdopodobnie służył w wojsku od momentu ogłoszenia powszechnej mobilizacji w Cesarstwie Niemieckim w sierpniu 1914 r. Zginął 15 czerwca 1915 r., na liście strat armii pruskiej z 3 lipca 1915 r. wymieniony jest jako poległy, nie zmarł więc w szpitalu, w wyniku poniesionych ran lub choroby, jego śmierć była wynikiem działań w polu. Nie znamy miejsca jego pochówku.

Na początku wojny 12 Dywizja walczyła we Francji, biorąc udział m.in. w I bitwie w Szampanii (20.12.1914-17.03.1915), jednej z pierwszych ofensyw armii francuskiej przeciwko niemieckim pozycjom. Atak był nieudany, kosztował obydwie strony blisko 150 000 poległych, zaginionych i rannych żołnierzy. Front następnie się ustabilizował w tym rejonie i rozpoczęła się wojna pozycyjna, okopowa, tak charakterystyczna dla frontu zachodniego.

Wojna pozycyjna, mimo iż z pozoru statyczna była dla żołnierzy bardzo niebezpieczna. Narażeni byli oni na ogień artylerii przeciwnika, działania snajperów, cierpieli również na przeróżne choroby, których okopy były prawdziwą wylęgarnią, np. dezynterię, grypę lub prawdziwą plagę żołnierskiego życia w okopach – gnicie stóp spowodowane ciągłym przemoczeniem obuwia.

Dwaj bracia Wilhelma – najstarszy Johann i najmłodszy Emanuel – również walczyli na frontach I wojny światowej. Johann, żołnierz 2 kompanii 23 Pułku Piechoty Obrony Krajowej (Landsturm-Infanterie-Regiment 23) został lekko ranny latem 1916 r. na froncie wschodnim w okolicach Baranowicz w Białorusi, a Emanuel odniósł ciężkie rany w boju w sierpniu-wrześniu tego samego roku.


13 kwietnia 2023 r.

Georg (Jerzy) Karkowski urodził się 25 kwietnia 1895 r. w Königshütte (Królewskiej Hucie, dzisiejszym Chorzowie), był synem Valentina i Heleny z d. Malcherczyk (urodzeni też w Chorzowie). Rodzice pobrali się miesiąc po narodzinach Georga, w maju 1895 r., w swym rodzinnym mieście. Georg miał dwójkę rodzeństwa, siostrę Gertrudę (rocznik 1898) i brata Maksa, znacznie młodszego, bo urodzonego w 1907 r.

Georg w chwili wybuchu wojny miał 19 lat, więc wciąż się w tarnogórskiej szkole uczył. Służył w 6 kompanii 91 Oldenburskiego Pułku Piechoty (Oldenburgisches Infanterie-Regiment Nr. 91), będącego częścią 19 Dywizji Piechoty, formacji pochodzącej z Hanoweru, stolicy Dolnej Saksonii.

19 Dywizja Piechoty walczyła naprzemiennie na obydwu największych frontach I wojny światowej – zachodnim i wschodnim. W roku 1916, do listopada, stacjonowała na linii frontu opartej na rzekach Styr i Stochód na pograniczu białorusko-ukraińskim, następnie została przetransportowana na front zachodni, w okolice rzeki Aisne we Francji.

Tu zaczyna się zagadka dotycząca okoliczności śmierci Georga. Poległ on 9 maja 1917 r., wedle informacji na tablicy pamiątkowej w byłym gmachu szkoły przy ul. K. Miarki na froncie wschodnim. Pułk jego z całą dywizją stacjonował wtedy od prawie sześciu miesięcy we Francji. Czyżby Georg został przeniesiony do innego pułku, który w maju 1917 r. stacjonował na terenach dzisiejszej Ukrainy lub Białorusi? A może został ciężko ranny w walkach i pozostał w szpitalu polowym na Wschodzie, podczas gdy jego pułk przeniósł się do Francji i zmarł z powodu odniesionych ran?

Na liście strat armii pruskiej z 4 września 1916 r. Georg wymieniony jest jako lekko ranny, więc być może rany z początku niegroźne z czasem doprowadziły do jego śmierci. Możliwe też, iż wykuto niewłaściwe miejsce śmierci na tablicy upamiętniającej w 1920 r. Niestety, nie znamy miejsca jego pochówku, które pomogłoby nam rozwiązać tę zagadkę.

Ojciec Georga, Valentin (Walenty), także służył w armii niemieckiej w czasie wojny. Urodzony 9 lutego 1872 r. w Nowych Hajdukach, dzisiejszej dzielnicy Chorzowa, w momencie wybuchu wojny był już ponad 40-letnim mężczyzną. Dosłużył się stopnia Unteroffiziera, odpowiednika kaprala/starszego kaprala. Na liście strat w roku 1917 r. wymieniony został trzykrotnie jako lekko ranny, zaginiony, a następnie w niewoli u wroga. Przeżył wojnę i zmarł 10 kwietnia 1935 r. w Chorzowie.


20 kwietnia 2023 r.

Erich Meister, urodzony 7 sierpnia 1891 r. w Królewskiej Hucie, dzisiejszym Chorzowie. Był najstarszym dzieckiem Gustawa i Emilii z d. Hausler, również z urodzenia chorzowian. Rodzice, obydwoje urodzeni w 1870 r., pobrali się w sierpniu 1890 r. i doczekali się jeszcze trójki potomstwa – Elizabeth, Kurta i Heleny.

Erich w sierpniu 1914 r. ukończył 23 lata, mógł się wobec tego wciąż uczyć w tarnogórskiej szkole. Służył w 6 kompanii, II batalionu, 62 Pułku Piechoty (3 Górnośląski) – 3. Oberschlesisches Infanterie-Regiment Nr.62, prawdopodobnie od pierwszego miesiąca wojny, czyli od ogłoszenia powszechnej mobilizacji w Niemczech.

62 Pułk w czasie pokoju stacjonował w Koźlu (I i II batalion) i Raciborzu (III batalion), był częścią 12 Dywizji Piechoty, której dowództwo miało swą siedzibę w Nysie. Dywizja przez pierwsze 2 lata walczyła na froncie zachodnim we Francji, w tym biorąc udział w gigantycznej bitwie nad Sommą (01.07-18.11.1916 r.), okupując linię frontu między miastami Bapaume i Combles. Bitwa ta, rozpoczęta atakiem brytyjsko-francuskim na linie niemieckie, była jedną z największych i najkrwawszych starć wojennych w historii ludzkości, obydwie strony straciły w niej około miliona poległych, rannych i zaginionych żołnierzy.

Erich zginął na polu walki zaraz na początku bitwy, ósmego jej dnia. Na liście strat, gdzie wymieniony jest jako poległy, jego nazwisko pojawia się dopiero miesiąc później, 14 sierpnia. Nieznane jest miejsce jego pochówku, prawdopodobnie leży pochowany w grobie masowym na jednym z trzynastu niemieckich cmentarzy nad Sommą.

Nad rzeką tą, pięć dni wcześniej, poległ także inny absolwent Szkoły Max Pawlik (opisany wyżej). Zarówno 62 Pułk Piechoty, oddział Ericha, jak i 6 Śląski Batalion Saperski, w którym służył Max, były częściami tej samej formacji, 12 Dywizji Piechoty. Z tego też powodu obydwaj walczyli w pobliżu tego samego miasteczka, Bapaume, gdzie w pierwszych dniach bitwy nad Sommą znajdował się główny jej punkt ciężkości.


27 kwietnia 2023 r.

Wilhelm Pohl urodził się 17 grudnia 1888 r. w Pilchowicach pod Gliwicami w rodzinie Friedricha i Elizabeth z d. Munsterberg. Był najstarszy z czwórki rodzeństwa, miał brata Herberta (ur. w 1892 r.) oraz siostry Łucję i Marię (ur. w 1897 r.). Łucja zmarła w szóstym miesiącu życia (urodziła się 1 września 1894 r., zmarła 27 lutego następnego roku).

Friedrich w momencie poboru do wojska miał lat 25, więc prawdopodobnie azkołę zdążył ukończyć. Służył (najprawdopodobniej) w 4 kompanii 22 Pułku Piechoty Obrony Krajowej (1. Górnośląski, 1. Oberschlesisches Landwehr-Infanterie-Regiment Nr. 22) w stopniu szeregowca (Wehrmann). Pułk ten był częścią 4 Dywizji Piechoty Landwehry, która całą wojnę służyła na froncie wschodnim, w tym przez pierwsze jej dwa lata na terenach dzisiejszej Polski.

Friedrich poległ 24 maja 1915 r., gdy jego pułk wraz z całą dywizją walczył w okolicach Łysicy w Górach Świętokrzyskich, nieznane niestety jest jego miejsce pochówku. Wcześniej, w październiku-listopadzie 1914 r. został lekko ranny w walkach wokół Twierdzy Dęblin, jednej z wielkich fortyfikacji wybudowanych przez armię rosyjską na terenie Królestwa Kongresowego.

W maju 1915 r. w gigantycznej ofensywie połączone siły niemieckie i austro-węgierskie przerwały linie rosyjskie pod Tarnowem i Gorlicami (02.05 – 13.07.1915 r.), co doprowadziło do załamania się rosyjskiej obrony na całym froncie wschodnim. Rosjanie zostali zmuszeni do ewakuacji z centralnej Polski, która na następne trzy lata znalazła się pod okupacją niemiecko-austriacką. Straty obydwu stron były ogromne – Rosjanie stracili ponad milion żołnierzy (poległych, rannych i zaginionych), Niemcy blisko 100 000, a wojska austro-węgierskie ponad 380 000.


4 maja 2023 r.

Wilhelm Harnoth urodził się 15 maja 1889 r. we wsi Friedersdorf (Biedrzychowice) pod Prudnikiem. Był jednym z siedmiorga dzieci Johanna i Pauliny z d. Pastuszy – obydwoje urodzili się w 1864 r., a pobrali się w Biedrzychowicach, swej rodzinnej wsi, w lipcu 1886 r.

Rodzeństwo Wilhelma to Emil (ur. 01.05.1887 r.), Heinrich Nikodem (ur. 08.12.1890 r.), Maria (ur. 27.09.1892 r.), Anna (ur. 05.05.1894 r.), Bertha (ur. 02.07.1897 r.), Margaretha (ur. 13.06.1899 r.).

Wilhelm w 1914 r. miał skończone 25 lat i prawdopodobnie ukończył już Tarnogórską Szkołę Górniczą. W armii pruskiej służył w 2 kompanii, I batalionu 7 Pułku Piechoty Obrony Krajowej (Landwehr-Ersatz-Infanterie-Regiment Nr. 7), który był częścią Dywizji Menges. W sierpniu 1915 r. pułk został zamieniony 352 Pułk Piechoty (Infanterie-Regiment Nr. 352), a dywizji przyznano nr 88 (88. Infanterie-Division).

Dywizja przez pierwsze trzy lata walczyła na froncie wschodnim, biorąc udział m.in. w bitwie o Łódź (listopad-grudzień 1914 r.) i w operacji gorlicko-tarnowskiej (maj-lipiec 1915 r.), walcząc pod Przasnyszem i na linii Narwii. W grudniu 1917 r. została przeniesiona na front zachodni do Francji, kontynuując swój szlak bojowy nad Sommą i w Szampanii.

Wilhelm zginął w październiku 1916 r., według informacji z tablicy w szkole stało się to 10 października we Francji. Problem tkwi w tym, iż jego pułk stacjonował wtedy na linii frontu pod Dyneburgiem (Daugavpils) w Łotwie. Tam też jest dziś pochowany, w grobie nr 211 na cmentarzu wojennym Labina, kilkanaście kilometrów na południe od Dyneburga, pod samą litewską granicą. Na grobie widnieje odrobinę inna data jego śmierci – 21 października 1916 r.

Gdzie został popełniony błąd? W aktach niemieckiej Komisji ds. Grobów Wojennych, w listach strat armii pruskiej z 1916 r., czy może podczas wykuwania tablicy pamiątkowej w naszej szkole? A może mamy do czynienia z kompletnie innym człowiekiem, ze zbieżnością nazwisk? Być może, ale to mało prawdopodobne, gdyż Wilhelm Harnoth z 352 Pułku przewija się w zbyt wielu źródłach, które uwiarygadniają jego wojenne losy.


11 maja 2023 r.

Arthur Alois Gustaw Jentschke (Jenschke) urodzony 2 maja 1892 r. w Świdnicy (Schweidnitz) na Dolnym Śląsku. W sierpniu 1914 r., w momencie wybuchu wojny, miał ukończone 22 lata, więc prawdopodobnie wciąż się n naszej szkole uczył. Był synem Gustawa i Adolphiny z d. Winkler, miał pięcioro rodzeństwa – Johannę, Annę, Aloisa, Margarethę i Charlottę. Jedyny jego brat, Alois, zmarł 4 dni po swych narodzinach, 21 października 1893 r.

Służba wojskowa Arthura miała bardzo ciężki charakter, gdyż został ciężko ranny w drugim roku wojny, we wrześniu-październiku 1915 r. Przeżył jednak i powrócił w szeregi swojego pułku – 7. kompanii, II batalionu 11. Pułku Grenadierów (2 Śląski, Grenadier-Regiment König Friedrich III. (2. Schlesisches) Nr. 11). Oddział ten był częścią 11 Dywizji Piechoty, mającej swą siedzibę we Wrocławiu, podobnie jak sam pułk, Arthur służył w nim w stopniu Unteroffiziera, odpowiednika sierżanta.

Arthur, już jako porucznik, zaginął w akcji 21 sierpnia 1918 r. we Francji, podczas jednej z ostatnich bitew na froncie zachodnim – II bitwy nad rzeką Sommą. 11 Pułk Grenadierów wraz z całą dywizją bronił wtedy pozycji między rzekami Somma i Oise. Nie znamy miejsca jego pochówku, prawdopodobnie leży dziś pochowany na jednym z 13 cmentarzy niemieckich nad Sommą jako żołnierz nieznany.

II bitwa nad Sommą była częścią Ofensywy 100 Dni (08.08 – 11.11.1918 r.), która była serią ofensyw alianckich przeciw wojskom niemieckim na froncie zachodnim. Spowodowała zepchnięcie Niemców na obronną Linię Hindenburga, która została następnie przełamana i tym samym zmusiła (wraz z rewolucją listopadową w Niemczech) Cesarstwo Niemieckie do podpisania rozejmu w wagonie kolejowym w lesie w Compiègne pod Paryżem.

Po 4 latach, 4 miesiącach i 2 tygodniach I wojna światowa zakończyła się zwycięstwem Aliantów nad Państwami Centralnymi. Przyniosła niewyobrażalne straty – po obu stronach zginęło blisko 11 milionów żołnierzy i ponad 6 milionów cywilów. Pośród nich 33 absolwentów Górnośląskiej Szkoły Górniczej. Ogólnie społeczność tarnogórska poniosła w konflikcie ogromne straty – blisko 3.5 tysiąca mieszkańców powiatu tarnogórskiego poległo i zaginęło w czasie wojny, ale o tym opowiemy może innym razem.


Można się włączyć w naszą akcję. Osoby, które posiadają jakiekolwiek dodatkowe informacje na temat absolwentów szkoły, proszone są o kontakt z naszą organizacją.

O tarnogórskiej szkole górniczej w nowej książce

Idź do oryginalnego materiału