W niewielkim Gałowie, położonym kilka kilometrów na zachód od Wrocławia, wciąż wznoszą się romantyczne ruiny dawnej rezydencji, której świetność dawno już przeminęła. Pałac w Gałowie, choć dziś pozbawiony dachu i okien, pozostaje jednym z najbardziej nastrojowych świadków dolnośląskiej historii – pełnej zmian właścicieli, wojen, pożarów i bezlitosnego upływu czasu. Historia majątku sięga XVI wieku. Pierwsze wzmianki o tutejszym dworze pojawiają się w 1561 roku, kiedy dobra należały do rodu von Seidlitzów, jednego z najstarszych i najbardziej wpływowych śląskich rodów rycerskich. Ich herb – trzy srebrne ryby na błękitnym tle – przez pewien czas zdobił wrota dawnego majątku. Dwór, wzniesiony z kamienia i cegły, miał charakter obronny i był otoczony fosą. W czasie wojny trzydziestoletniej posiadłość została zniszczona, a po zakończeniu działań wojennych przeszła w ręce kolejnych właścicieli, wśród których wymienia się von Roederów i von Boninów. To właśnie ci ostatni pozostawili po sobie najbardziej czytelne ślady w architekturze i heraldyce.
[foto:7685529]
Na południowej elewacji do dziś można dostrzec resztki kamiennych kartuszy herbowych – w jednym z nich wyraźnie widoczny jest herb rodu Boninów: tarcza z ukośnym pasem i motywem gwiazdy, flankowana ozdobnym ornamentem roślinnym. Obok zachowały się fragmenty dr