Hołd bohaterom i uczestnikom II wojny światowej złożyły dzisiaj zastępca prezydenta Piły Beata Dudzińska i przewodnicząca Rady Miasta Piły Maria Kubica, które w imieniu mieszkańców miasta zapaliły znicze i złożyły wiązanki kwiatów na grobie westerplatczyka Bronisława Wilbika oraz na Cmentarzu Wojennym w Leszkowie.
Wydarzenia września i października 1939 r. na stałe zapisały się w historii Polski i Europy. Po ataku na Polskę hitlerowskich Niemiec, do walki z najeźdźcą stanęły tysiące polskich żołnierzy. Jednym z nich był strzelec Bronisław Wilbik, który od 1 do 7 września, wspólnie z towarzyszami broni, bronił polskiej strażnicy na Westerplatte.
Strzelec Bronisław Wilbik pełnił funkcję celowniczego działka przeciwpancernego przy wartowniach nr 1 i 2. Był ostatnią załogą pod Westerplatte. Po kapitulacji znalazł się w niemieckiej niewoli. Zbiegł i wstąpił do oddziału partyzanckiego działającego na terenie Puszczy Nackiej. Posługiwał się pseudonimem „Lis”. Po wojnie osiedlił się na tzw. „ziemiach odzyskanych”, a następnie przeniósł się do Piły. Do końca życia mieszkał w moim rodzinnym domu. Po śmierci został odznaczony Krzyżem Virtutti Militari – napisała prawnuczka bohatera.
Bronisław Wilbik zmarł w Pile w 1984 roku i został pochowany w kwaterze 7/C-8-11 na pilskim cmentarzu komunalnym. Warto o tym pamiętać i przy takich okazjach jak dzisiaj, odwiedzić rodzinnie jego grób, by złożyć hołd bohaterowi. To także dobre miejsce na ciekawą lekcję historii dla młodzieży.
W Pile miejscami pamięci są także cmentarze na Leszkowie, gdzie B. Dudzińska i M. Kubica, także złożyły wiązankę kwiatów i zapaliły znicz.