(pod)Miejskie historie okiem Anety Marciniak. Polskie losy austriackiego żandarma

starachowicki.eu 2 tygodni temu
Stróż hitlerowskiego bezprawia, uczestnik łapanek, a jednocześnie sojusznik wśród nieprzyjaciół, tajny współpracownik żołnierzy Polski Walczącej czyli Adolf Karl Landl ps. "Felek". Wspomnijmy go ze względu na bezpośredni związek z Ziemią Świętokrzyską. Ten młody Austriak służy najpierw w austriackiej żandarmerii, a potem zostaje wcielony do armii niemieckiej. Tym sposobem, wraz z 80. żandarmami, zostaje wysłany na teren okupowanej Polski - konkretnie do Częstochowy. Służbę będzie jeszcze pełnił na posterunkach m.in. w Piotrkowie, Opatowie, Staszowie, Łopusznie koło Kielc. Tam też - jesienią 1941 roku, złoży przysięgę współpracy z polską konspiracją i przyjmie pseudonim "Felek". Tak austriacki antyfaszysta trafia do podziemia.

Częstochowa, 1939 rok.

Z zaspanymi oczyma maszerowaliśmy w jesiennej mgle do miasta pielgrzymów, gdzie zakwaterowano nas w Banku Polskim. Kilka dni później poprowadzono nas na Rynek Główny, aby z głośników wysłuchać przemówienia Hitlera Jego zimny głos złowieszczo przeszywał powietrze. Z wychudzonymi i naznaczonymi walką i znojem twarzami mijały nas kolumny jeńców Rzucane im z okien pomidory łykali z wilczym apetytem. Strażnicy jednak nie tolerowali d
Idź do oryginalnego materiału