Większość Polaków nie chce, aby Ukraina przystąpiła do NATO, ale ponad połowa zgodziłaby się na jej członkostwo w Unii Europejskiej, wynika z sondaży. Podobne stanowisko w kwestii eurointegracji Ukrainy ma… Kreml.
Za przyjęciem Ukrainy do NATO opowiada się tylko co trzeci (33,5 proc.) Polak, wynika z sondażu BRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Przeciwko Ukrainie w Sojuszu Północnoatlantyckim było 52,7 proc. badanych, a tylko 13,8 proc. nie miało zdania.
Większymi zwolennikami natowskiej akcesji Ukrainy są wyborcy partii wchodzących w skład koalicji Donalda Tuska. 59 proc. wyborców obozu rządowego popiera wejście Ukrainy do NATO. Przeciw jest 29 proc.
Elektorat opozycji jest bardziej sceptyczny. Wśród wyborców PiS, Konfederacji i partii Razem aż 74 proc. badanych nie chce Ukrainy w Sojuszu.
„Rzeczpospolita” zauważa ponadto, iż sceptycyzm wobec Ukrainy w NATO jest coraz większy. W badaniu przeprowadzonym przed rokiem 47,7 proc. ankietowanych opowiedziało się przeciwko przystąpieniu Ukrainy do NATO już teraz. Natychmiastowego przyjęcia tego kraju do Sojuszu chciało natomiast 40 proc. badanych.
Chcemy Ukrainy w Unii, ale nie w NATO?
Bardziej pozytywnie Polacy odnoszą się do wizji członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Przyjęcie tego kraju do UE popiera 51 proc. obywateli, wynika z najnowszego badania Eurobarometru. To nieco mniej niż unijna średnia – 52 proc.
Największe poparcie dla członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej odnotowano w krajach nordyckich i bałtyckich – w Szwecji (91 proc.), Danii (81 proc.), Finlandii (81 proc.), na Litwie (72 proc.), Łotwie (64 proc.) i w Estonii (61 proc.).
Największy sprzeciw wobec akcesji wyrazili natomiast obywatele Węgier i Czech – aż 64 proc. ankietowanych w tych krajach jest przeciw przystąpieniu Ukrainy do UE.
Co ciekawe, postawa większości Polaków względem członkostwa Ukrainy w NATO i UE pokrywa się ze stanowiskiem Federacji Rosyjskiej, wyrażonym przez prezydenta Władimira Putina podczas poniedziałkowego (1 września spotkania) w Pekinie ze słowackim premierem Robertem Ficą.
– jeżeli chodzi o członkostwo Ukrainy w UE – nigdy się temu nie sprzeciwialiśmy. jeżeli chodzi o NATO – to zupełnie inna sprawa” – powiedział.