W obliczu rosnącego napięcia między Iranem a Izraelem w polskich mediach społecznościowych pojawiła się fala nostalgii i fascynacji dawną obecnością Polaków w Iranie.
Internauci chętnie przypominają historię uchodźców wojennych z czasów II wojny światowej, którzy po ewakuacji ze Związku Sowieckiego trafili do Iranu, gdzie – jak głosi popularna narracja – zostali ciepło przyjęci przez miejscową ludność.
Polacy w Iranie – tak wygląda prawda o uchodźcach z tym kraju
Wzruszające wspomnienia o perskiej gościnności, sierocińcach dla dzieci i życzliwości Irańczyków krążą dziś po sieci jako dowód historycznej więzi między narodami. Problem w tym, iż ta wersja wydarzeń, choć oparta na autentycznych emocjach, nie oddaje pełnej prawdy o ówczesnej sytuacji.
Jak wskazują eksperci, Iran w tamtym czasie był państwem okupowanym przez Wielką Brytanię i Związek Radziecki, a przyjęcie polskich uchodźców odbywało się w ramach międzynarodowych porozumień, a nie z dobrej woli irańskiego społeczeństwa czy władz. Obecność Polaków była elementem szerszej gry politycznej, a nie gestem jednostronnej solidarności.
W obszernym wpisie w serwisie X wyjaśnił to prof. Uniwersytetu Łódzkiego Robert Czulda. Autor był w Iranie 11 razy. Prowadził tam prace badawcze i wykładał na tamtejszych uczelniach, a także współtworzył film dokumentalny o Polsce i Iranie.
"Najpierw film: w 2013 r. zrobiliśmy film dokumentalny w Iranie o uchodźcach z Polski. Nagraliśmy wspomnienia, tych, którzy tego doświadczyli, wówczas małych dzieci. Odwiedziliśmy Teheran, Bandar-e-Anzali, Isfahan. kilka zostało polskich elementów" – zaczął swój wpis ekspert od Iranu.
Prof. Czulda pisze, iż film był pokazywany w Iranie – także w telewizji miejscowej, na festiwalach. "W tamtym okresie w Iranie mieszkała garstka kilku Polek, które do Polski już nigdy nie wróciły. Ich Polska z 1939 roku już nie istniała, rodziny nie żyły. Większość Polaków Brytyjczycy ewakuowali jeszcze w czasie II wojny światowej" – wyjaśnił.
Jak dodał, "niektóre kobiety wyszły za ormiańskich oficerów armii szacha i po II wojnie światowej żyło im się dobrze. "Jedna pani doświadczyła dwóch wojen – raz w 1939, raz w 1980 (wojna z Irakiem). Ich dzieci nie kultywują polskości, część mieszka w USA. "Dzieci Isfahanu" są na całym świecie" – podkreślił.
Irańczycy wcale nie przyjęli dobrowolnie Polaków
Ekspert wskazał jedną istotną rzecz. Jak zauważył, "nie jest prawdą, iż to Iran przyjął Polaków".
"Iran był wówczas pod okupacją Wielkiej Brytanii i Związku Radzieckiego i była to decyzja mocarstw. Za Polaków w Iranie odpowiadała armia brytyjska. W Wielkiej Brytanii są dokumenty, w których Iran błaga Wielką Brytanię, by wycofała Polaków jak najszybciej z Iranu, ponieważ doszło tam do kolejnej fali głodu" – czytamy.
Co ważne, irańscy badacze szacują, iż podczas wojny choćby cztery miliony Irańczyków zmarło z głodu i chorób. "Przyczyniła się do tego okupacja i zwiększone zapotrzebowanie na jedzenie, zarówno ze strony wojsk okupacyjnych jak i uchodźców z Polski" – opisał prof. Czulda.
Na jednym ze zdjęć pokazał również Bandar-e-Abbas. Wówczas Pahlewi. "To tutaj przybywali z "ziemi niewoli" (ZSRR) Polacy do raju. Wielu z nich zmarło z powodu straszliwego wyniszczenia i chorób" – czytamy.
Z danych United States Holocaust Memorial Museum wynika, iż generał Władysław Anders ewakuował do Iranu 74 tysiące Polaków, w tym około 41 tysięcy cywilów – wielu z nich to dzieci. Łącznie do Iranu trafiło ponad 116 tysięcy uchodźców. Wśród nich znajdowało się około 5–6 tysięcy polskich Żydów.
W Teheranie jest też ulica Warszawska. Tutaj można zobaczyć cały wpis i zdjęcia, który pokazał w swoim wpisie ekspert do Iranu.