Piotr Polaszczyk, były oficer Wojskowych Służb Informacyjnych i członek władz SKOK Wołomin, złożył w piątek ostatnie słowo w procesie, w którym oskarżony jest o "pranie" 358 milionów złotych. Domaga się uniewinnienia, a akt oskarżenia nazwał "politycznym gangsteryzmem". Wyrok ma zapaść 22 grudnia.
Proces przeciwko Polaszczykowi trwa już ponad pięć lat, od lata 2020 roku. Pod koniec sierpnia prokuratura przedstawiła mowy końcowe, na początku października swoją argumentację zaprezentowała obrona. W piątek jako ostatni głos zabrał sam oskarżony.
Prokuratura żąda dla Polaszczyka kary 15 lat więzienia z "nadzwyczajnym obostrzeniem". Obrońcy oskarżonego domagają się jego uniewinnienia. Sam Polaszczyk w swoim wystąpieniu stwierdził: «Akt oskarżenia w tej sprawie został wydzielony sztucznie i jest przykładem politycznego gangsterstwa». Dodał, iż proces «naruszył wszelkie reguły rzetelnego procesu».
Według śledczych Polaszczyk był zaangażowany w ukrywanie nielegalnego pochodzenia pieniędzy z wyłudzonych pożyczek i kredytów w SKOK Wołomin. Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim stwierdziła w grudniu 2019 roku, iż oskarżony «na rachunek swój i innych członków SKOK Wołomin, do których posiadał pełnomocnictwa, przyjmował lub polecał przyjmować różne kwoty pieniężne, wpłacane zarówno w gotówce, jak i przelewem». Prokuratura dodała: «Kwoty te pochodziły z korzyści związanych z wyłudzeniami pożyczek i kredytów ze SKOK w Wołominie».
Główna afera SKOK Wołomin
Sprawa Polaszczyka jest częścią znacznie większej afery SKOK Wołomin. Na początku grudnia przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga rozpoczął się główny proces, w którym oskarżonych jest ponad 60 osób, w tym Polaszczyk. Akt oskarżenia w tej sprawie, sporządzony w grudniu 2019 roku, liczy 29 tomów i ponad 5500 stron.
Szacowana łączna wartość wyłudzeń w SKOK Wołomin przekracza 3 miliardy złotych. To jedna z największych afer finansowych ostatnich lat w Polsce.
Wcześniejsze skazanie za napaść
Polaszczyk został również skazany w niepowiązanej sprawie dotyczącej napaści z 2014 roku. W marcu Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy wyrok skazujący go na 8 lat więzienia za zlecenie napaści na Wojciecha Kwaśniaka, który pełnił wówczas funkcję zastępcy szefa Komisji Nadzoru Finansowego i nadzorował kontrolę w SKOK Wołomin.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).
