Polska poderwała myśliwce po rosyjskim ataku. Wojsko wydało komunikat

warszawawpigulce.pl 6 godzin temu

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych wydało w nocy pilny komunikat, w którym poinformowało o podjęciu działań w polskiej przestrzeni powietrznej. Decyzja o poderwaniu myśliwców zapadła po kolejnym zmasowanym ataku Rosji na Ukrainę.

Fot. Warszawa w Pigułce

❗️ Uwaga. W związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej.

Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ… pic.twitter.com/tRMOUe74Ug

— Dowództwo Operacyjne RSZ (@DowOperSZ) October 30, 2025

Alarm w polskim niebie
W reakcji na rosyjskie uderzenia na cele znajdujące się blisko granicy z Polską, w powietrze wzbiły się dyżurne pary myśliwskie, a także samoloty wczesnego ostrzegania. Jednocześnie systemy obrony przeciwlotniczej i stacje radiolokacyjne w całym kraju postawiono w stan najwyższej gotowości.
Dowództwo poinformowało, iż działania mają charakter prewencyjny, a ich celem jest zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej.

Wspólna reakcja Polski i sojuszników
Na niebie operują nie tylko polskie maszyny, ale również lotnictwo państw sojuszniczych NATO. Wspólne działania mają umożliwić szybkie wykrycie potencjalnych zagrożeń i natychmiastową reakcję w razie naruszenia granicy powietrznej.
„Sytuacja jest na bieżąco monitorowana, a wszystkie procedury zostały wdrożone zgodnie z obowiązującymi standardami” – przekazało Dowództwo Operacyjne.

Mieszkańcy wschodnich regionów mogą słyszeć samoloty
Wojsko zaznaczyło, iż ze względu na prowadzoną operację mieszkańcy wschodnich województw mogą słyszeć przeloty samolotów o zwiększonej częstotliwości, zwłaszcza w godzinach nocnych i porannych. MON podkreśla jednak, iż nie ma zagrożenia dla ludności cywilnej, a podejmowane działania to element standardowych procedur bezpieczeństwa NATO.

Polska gotowa na każdą ewentualność
To kolejny przypadek, gdy Polska reaguje na eskalację działań wojennych za wschodnią granicą. W ostatnich miesiącach rosyjskie rakiety wielokrotnie naruszały przestrzeń powietrzną Ukrainy w bezpośrednim sąsiedztwie granic RP.
Dowództwo zapewnia, iż wszystkie służby pozostają w pełnej gotowości, a sytuacja jest stale analizowana przez wojskowych i sojusznicze centra operacyjne.

Co to oznacza dla Polaków
Choć alarm w polskim niebie zawsze budzi niepokój, resort obrony apeluje o spokój. Polska i sojusznicy dysponują nowoczesnymi systemami rozpoznania i obrony, które pozwalają reagować na każde potencjalne zagrożenie. Działania te mają charakter rutynowy, ale są niezbędne dla utrzymania bezpieczeństwa narodowego i wiarygodności sojuszu.

Idź do oryginalnego materiału