W związku z trwającą ukraińską ofensywą, rosyjski aparat dezinformacyjny chwilowo relatywnie ograniczył działania z zakresu deprecjonowania obrazu Polski. Ośrodki dezinformacyjne koncentrują się w tej chwili na tuszowaniu niekorzystnego dla Moskwy rozwoju sytuacji na froncie (kreowanie SZ Fed. Rosyjskiej na siłę sprawnie radzącą sobie z uderzeniem SZ Ukrainy – wręcz odnoszącą sukcesy na froncie). Pomimo ograniczenia ilości publikowanych materiałów strona rosyjska utrzymuje działania w oparciu o poniższe wątki:
1) kreowanie Polski na kraj „odpowiedzialny” za zniszczenie rurociągów Nord Stream (rzekoma polsko-ukraińska dywersja),
2) kreowanie Polski na państwo, którego obywatele sprzeciwiają się wspieraniu Ukrainy (rząd RP jako marionetka USA oraz reżim, który wspiera Ukrainę „wbrew Polakom”),
3) kreowanie Polski na państwo „przygotowujące się” do wywołania wojny z Rosją,
Pierwszy z powyższych wątków odnosi się kreowania Zachodu oraz Ukrainy na stronę winną destabilizacji układu sił w Europie. W kremlowskim przekazie, to państwo polskie poprzez „wysadzenie Nord Stream” doprowadziło do „zwieńczenia” wieloletnich starań Warszawy dotyczących niszczenia relacji niemiecko-rosyjskich. Z tej perspektywy Rosja kolejny raz jest „ofiarą” podłych knowań jednego z państw NATO.
Drugi z wątków odnosi się do działań z zakresu ugruntowywania narracji o istnieniu „poważnej rozbieżności” pomiędzy spojrzeniem Polaków i rządu RP na Rosję i Ukrainę. Z tej perspektywy to USA winne są kryzysowi w relacjach polsko-rosyjskich, gdyż bez „knowań Waszyngtonu” Polska nie byłaby skłonna do prowadzenia aż tak „rusofobicznej polityki” (dotyczy wspierania Ukrainy). W celu uwiarygodnienia danej narracji strona rosyjska sięgnęła m.in. po dr Leszka Sykulskiego, który potwierdził wskazaną tezę w wywiadzie udzielonym RIA Novosti.
Trzeci z wątków odnosi się bezpośrednio do kreowania Polski oraz NATO na stronę „prowokującą Rosję” oraz „zmuszającą” Moskwę do ataku na Ukrainę oraz do kolejnej potencjalnej wojny. Jest to najbardziej bezpośredni przykład wybielania przez Kreml obrazu swojej polityki poprzez przekonywanie, iż Rosja jest „ofiarą” trwającej wojny, która musi „bronić się” przed następującymi po sobie „agresywnymi działaniami NATO”.
Wszystkie powyższe wątki odnoszą się do przekonywania Rosjan, iż to Federacja Rosyjska notorycznie walczy z „agresywnymi działaniami” Zachodu. Wskazane narracje są ponadto „eksportowane” do innych państw m.in. poprzez działalność prorosyjskich (lub współpracujących z rosyjskimi służbami) „ekspertów” i influencerów. Wypowiedzi zachodnich „autorytetów medialnych” wspierających realizację celów Rosji (w sposób świadomy lub nie) nie tylko infekują infosferę państw swojego pochodzenia, ale dostarczają Rosjanom (oraz siłom prorosyjskim z innych państw) czynnika uwiarygodniającego/wzmacniającego narracje dezinformacyjne i propagandowe popularyzowane przez ośrodki medialne związane z państwem rosyjskim.
Autor: dr Michał Marek
Zadanie publiczne finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w konkursie „Dyplomacja Publiczna 2023”
Fot. Stringer/AFP via Getty Images/TNS