Polska wnioskuje o zwolnienie z paktu migracyjnego UE. Decyzja w grudniu

upday.com 2 godzin temu
Tak długo, jak ukraińscy uchodźcy są u nas, jesteśmy zwolnieni z relokacji migrantów; podejrzewam, iż to jeszcze parę ładnych lat - powiedział wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski, pytany o kwestię wyłączenia Polski spod przepisów unijnego tzw. paktu migracyjnego. PAP

Polska złożyła wniosek o pełne zwolnienie z mechanizmu solidarności unijnego paktu migracyjnego. Komisja Europejska uznała we wtorek, iż Polska oraz pięć innych państw (Bułgaria, Czechy, Estonia, Chorwacja, Austria) walczy z poważną sytuacją migracyjną, co umożliwia im ubieganie się o wyłączenie z obowiązku relokacji migrantów. Decyzję podejmie Rada Unii Europejskiej kwalifikowaną większością głosów – najprawdopodobniej do końca roku, na najbliższym posiedzeniu ministerialnym 8 grudnia.

Wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Duszczyk wyraził w czwartek przekonanie o zatwierdzeniu polskiego wniosku. «Nie widzę żadnych niebezpieczeństw, żadnych powodów tego, aby ten wniosek nie został uznany. Oznaczałoby to zakwestionowanie całej metodologii», powiedział. Ocenił, iż Polska będzie zwolniona z mechanizmu «na pewno na kilka najbliższych lat». Zwolnienie, jeżeli zostanie zatwierdzone, będzie obowiązywać przez rok.

Szef MSZ Radosław Sikorski w Polsat News podkreślił, iż zwolnienie jest «oczywiście nie raz na zawsze», ale dopóki w Polsce przebywają ukraińscy uchodźcy, kraj będzie wyłączony z mechanizmu relokacji. «Polska w tej chwili jest przykładem» w kwestiach migracyjnych, stwierdził minister, wskazując na wzmocnione ogrodzenie na granicy z Białorusią i politykę odrzucania wniosków azylowych od nielegalnych przekraczających granicę. Odpowiadając na krytykę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który napisał na platformie X, iż «w sprawie paktu migracyjnego nic nowego», a «pakt obowiązuje, a my jesteśmy zdani na łaskę Brukseli», Sikorski odparł: «Kaczyński powinien siedzieć cicho».

Napięcia z Węgrami

W tym samym wystąpieniu Sikorski skrytykował Węgry za blokowanie polskich interesów. «Węgry oczywiście blokują nie tę jedną rzecz [...]», powiedział, wymieniając powrót byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego (który otrzymał azyl polityczny na Węgrzech), rozszerzenie Unii Europejskiej oraz 500 milionów euro dla Wojska Polskiego z europejskiego budżetu obronnego. Minister wezwał już ambasadora Polski na konsultacje. W czwartek Prokuratura Krajowa złożyła również wniosek o tymczasowe aresztowanie polityka Zbigniewa Ziobry, który także przebywa w tej chwili na Węgrzech. «Sojusz PiS z Orbanem jest zdumiewający i zastanawiam się, czy im nie wstyd», stwierdził Sikorski.

Warunek dla Ukrainy

Sikorski ostrzegł także Ukrainę w kontekście niedawnego skandalu korupcyjnego wykrytego przez ukraińskie Biuro Antykorupcyjne. Grupa przestępcza działająca wokół kontraktów przedsiębiorstw państwowych, w tym dostawcy energii Enerhoatom, żądała łapówek w wysokości 10-15 procent wartości umów. Minister przekazał ukraińskiemu wicepremierowi Tarasowi Kaczce w czwartek jasny komunikat: «Jeśli Ukraina miałaby tolerować korupcję, to do Unii Europejskiej nie wejdzie. UE wymaga uczciwości, stosowania procedur». Ocenił, iż dotychczasowa reakcja władz ukraińskich – zwolnienia i zatrzymania – jest «chyba raczej przykładem adekwatnej reakcji organów państwa».

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału