Polska wymiera. Tak mało dzieci nie rodziło się w całej powojennej historii Polski
https://pch24.pl/polska-wymiera-tak-malo-dzieci-nie-rodzilo-sie-w-calej-powojennej-historii-polski
(pixabay.com)
W całej powojennej historii Polski nie odnotowano tak słabego, jak w listopadzie ub. roku, wyniku urodzeń. W 2024 roku dwukrotnie bity był ten smutny rekord. I to nie jest kwestia „słabszego miesiąca”, ale mocnego trendu depopulacyjnego.
W Polsce roczna suma zgonów przewyższa bowiem sumę urodzeń. Wymieramy.
Problem opisuje „Puls Biznesu”, który zaznacza, iż w listopadzie został pobity niechlubny rekord z czerwca ubiegłego roku, kiedy na świat przyszło 19 tys. dzieci. „Najnowsze dane podane przez GUS mówią, iż w listopadzie 2024 r. urodzeń było zaledwie 18,5 tys. To najgorszy miesięczny wynik co najmniej od II wojny światowej” – pisze „PB”.
Dziennik zauważa, iż dane z listopada oznaczają również, iż potrzebny byłby cud, żeby liczba urodzeń w Polsce w całym 2024 r. przekroczyła psychologiczny poziom 260 tys. W grudniu musiałoby przyjść na świat 27-28 tys. dzieci, co wydaje się w tej chwili nieprawdopodobne.
Gazeta alarmuje, iż systematycznie spadająca liczba urodzeń przy względnie stabilnej liczbie zgonów oznacza, iż w Polsce pogłębia się ubytek naturalny. Dwunastomiesięczna suma zgonów przewyższa sumę urodzeń o 156,5 tys., co oznacza, iż proces depopulacji w Polsce postępuje i nikt nie ma pomysłu, jak go zatrzymać – pisze dziennik. I wskazuje, iż dotychczas uruchamiane programy wspierania polityki prorodzinnej nie zadziałały na dłuższą metę.
Ale z niepokojem trzeba przyjąć propozycje „PB” na osłabienie kryzysu związanego ze słabą demografią. Medium twierdzi bowiem, iż sposoby są dwa – zwiększenie imigracji, albo „większe inwestycje w kapitał, który mógłby stopniowo zastępować pracę”.
Źródło Puls Biznesu/ PAP MA