Polskie lotnictwo zareagowało na rosyjskie ataki na Ukrainie. Po odwołaniu alarmu samoloty wróciły do baz
Zdjęcie: Po rosyjskim ataku na zachodnią Ukrainę DORSZ poderwał polskie myśliwce. Po dwóch godzinach sytuacja wróciła do normy / Shutterstock
Po ostrzegawczych doniesieniach o możliwych atakach lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, polskie wojsko pozostaje w stanie wysokiej gotowości. Dowództwo Operacyjne RSZ ujawnia szczegóły nocnej operacji i zapewnia o nieustannym monitoringu wschodnich granic.