Polskie pięściarki zdominowały finałowy dzień Mistrzostw Europy do lat 23 w Budapeszcie, zdobywając cztery złote medale. Julia Szeremeta, Natalia Kuczewska, Barbara Marcinkowska i Emilia Koterska wygrały wszystkie swoje walki z identycznym wynikiem 5:0. Ten historyczny sukces trener Tomasz Dylak nazywa spełnieniem wieloletniego marzenia i zapowiada dalsze ambicje – podium na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles 2028.
Reprezentacja Polski kobiet zdobyła łącznie siedem medali podczas mistrzostw. Ósmy medal dołożył Mateusz Urban w kategorii męskiej. Dominacja polskich zawodniczek była tak wyraźna, iż wywołała żartobliwą wymianę zdań między dziennikarzem a trenerem.
"Policja podjeżdża pod halę"
Pracownik Polskiego Związku Bokserskiego w rozmowie z Dylakiem zażartował: «Słyszałem, iż pod halę podjeżdża już policja, bo tutaj strasznie ktoś wynosi złote medale». Trener odpowiedział z uśmiechem: «Ale to nie kradzież. To nie kradzież, tylko ciężko zdobyte złote medale».
Dylak nie krył zadowolenia z występu swoich podopiecznych. «Na każdych zawodach jest dobrze, choćby nieraz bardzo dobrze, a na tych jest świetnie», podkreślił w wywiadzie dla PZB.
Spełnienie marzeń i ambicje olimpijskie
Trener pracuje z zespołem od sześciu lat i doskonale zna możliwości swoich zawodniczek. «Te dziewczyny mają już wewnętrzną charyzmę i doświadczenie. Przebywam z nimi sześć lat i znamy się jak łyse konie. Nie licząc igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, te cztery medale są momentem, o którym zawsze marzyłem. Chciałem jeździć na duże imprezy, byśmy byli najlepszym teamem, grano Mazurka Dąbrowskiego i aby wszyscy nas się bali. Powoli te momenty przychodzą», wyjaśnił Dylak.
Sukces w Budapeszcie budzi skojarzenia z igrzyskami olimpijskimi w Tokio w 1964 roku. Wtedy Józef Grudzień, Marian Kasprzyk i Jerzy Kulej odnieśli takie spektakularne zwycięstwa, iż japońska publiczność nauczyła się na pamięć polskiego hymnu "Mazurek Dąbrowskiego".
Szczególnie satysfakcjonujące dla trenera jest to, iż wyniki osiągnięto mimo trudnych warunków. Wiele zawodniczek nie było w szczytowej formie fizycznej po wyczerpującym roku startów. Dylak przed mistrzostwami miał wątpliwości, co sprawia, iż ostateczny rezultat pozostało bardziej zaskakujący i cenny.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).








