Rzecznik rządu zapewnił, iż wszyscy poszkodowani w pożarze w Ząbkach otrzymają pomoc państwową. Adam Szłapka przekazał, iż premier podjął decyzję o uruchomieniu specjalnych środków finansowych na wsparcie dla mieszkańców.
Jak dodał, konkretne informacje o formie pomocy będą przekazane po dokładnym oszacowaniu wszystkich szkód. Na miejsce tragedii udali się minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak oraz szef kancelarii premiera Jan Grabiec.
Szłapka zapewnił, iż władze centralne pozostają w stałym kontakcie z burmistrz Ząbek, która już zbiera pierwsze wnioski o doraźne wsparcie. Poszkodowani mogą ubiegać się o pomoc finansową w wysokości do ośmiu tysięcy złotych.
Ogień zajął trzy budynki mieszkalne
Pożar wybuchł w czwartek po godzinie 19 na poddaszu jednego z budynków przy ulicy Powstańców w Ząbkach. Ogień gwałtownie rozprzestrzenił się na trzy sąsiadujące ze sobą budynki mieszkalne.
Mieszkańcy Ząbek i okolic otrzymali zalecenie zamknięcia okien i pozostania w domach ze względu na zagrożenie. Strażacy przeszukali wszystkie pomieszczenia i nie znaleźli żadnych ofiar śmiertelnych. Także zwierzęta nie ucierpiały w wyniku pożaru.
Trzy osoby, które znajdowały się na zewnątrz obiektu, doznały bardzo lekkich urazów, ale nikt nie wymagał hospitalizacji.
Podczas akcji gaśniczej poszkodowanych zostało trzech ratowników, w tym dwóch funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej.
Pomoc pogorzelcom
Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski przekazał, iż w 211 mieszkaniach mieszkało ponad pięćset osób.
Trwa w tej chwili szacowanie, ile z tych osób będzie potrzebowało pomocy doraźnej, a ile wsparcia czasowego.
Frankowski poinformował w nocy o możliwym wsparciu materialnym dla wszystkich poszkodowanych. Jak mówił, standardowa pomoc doraźna dla osób pokrzywdzonych w pożarze wynosi osiem tysięcy złotych. W zależności od stopnia zniszczenia mieszkania możliwe będzie uruchomienie dalszych środków finansowych.
W piątek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo w sprawie pożaru budynków mieszkalnych w Ząbkach. Śledczy będą wyjaśniać przyczyny i okoliczności tragedii.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.