Pomóc Ukrainie czy chronić siebie? Europa czeka na amerykańskie dostawy

euractiv.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/bezpieczenstwo-i-obrona/news/pomoc-ukrainie-czy-chronic-siebie-europa-czeka-na-amerykanskie-dostawy/


Ukraina desperacko potrzebuje systemów obrony powietrznej, a Europa staje przed dylematem, jak pomagać, nie osłabiając przy tym własnych sił. Kulisy porozumienia z Donaldem Trumpem ujawniają, jak napięty globalny rynek uzbrojenia kształtuje decyzje polityczne i wojskowe.

Umowa między Donaldem Trumpem a europejskimi państwami NATO dotycząca pilnie potrzebnych systemów obrony powietrznej Patriot dla Ukrainy zależy od tego, jak gwałtownie nowe baterie można przetransportować na kontynent.

Początkowo kilka państw europejskich wyraziło zainteresowanie zawarciem takiej umowy, postrzegając propozycję Trumpa – czyli szybką sprzedaż nowych systemów europejskiej armii w zamian za przekazanie przez nie posiadanych baterii Patriot – jako sposób na zapewnienie ciągłości dostaw kluczowego amerykańskiego uzbrojenia dla Ukrainy, bez tworzenia poważnych luk we własnych zdolnościach obronnych.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski od lat zabiega o dodatkowe baterie, aby skuteczniej zwalczać rosyjskie ataki z z powietrza. W zeszłym tygodniu zadeklarował, iż liczy na dostarczenie kolejnych dziesięciu systemów.

Sześć europejskich państw dysponujących Patriotami – Niemcy, Grecja, Holandia, Polska, Rumunia i Hiszpania – łącznie ma ponad dwadzieścia systemów.

Od 2022 roku Kijów otrzymał sześć działających baterii Patriot, przekazanych przez USA, Niemcy, Rumunię i Holandię, wynika z danych brytyjskiej organizacji Action on Armed Violence.

Dostawy dla Ukrainy znacznie uszczupliły już jednak europejskie zapasy, a rosną obawy, iż bez szybkich dostaw z USA w europejskim systemie obrony powietrznej mogą powstać długotrwałe luki, i to mimo zapewnień Trumpa o szybkim wsparciu.

Rosnący popyt

Globalne zapotrzebowanie na amerykańskie systemy Patriot znacznie przewyższa obecne możliwości produkcyjne. Czas oczekiwania na nowe zamówienia sięga w tej chwili choćby kilku lat. Dodatkowo jedna bateria kosztuje około miliarda dolarów, a każda rakieta przechwytująca – około 4 mln dolarów.

— Przekazanie systemów takich jak Patriot to „przerażająca decyzja”. Robimy to dla Ukrainy, bo ona broni także nas — stwierdził wysoki rangą europejski dyplomata w rozmowie z EURACTIV.

Niemcy, które przewodzą obecnej rundzie dostaw, zażądały od Waszyngtonu „żelaznych” gwarancji, iż otrzymają nowe zestawy Patriot w ciągu ośmiu miesięcy – zanim zdecydują się przekazać kolejne jednostki z własnych zasobów. Taką informację przekazał w zeszłym tygodniu minister obrony Boris Pistorius.

W piątek (1 sierpnia) Berlin otrzymał potwierdzenie, iż będzie traktowany priorytetowo przy dostawach nowych systemów, co pozwoliło rządowi ogłosić, iż w najbliższych dniach przekaże Ukrainie kolejne baterie. Oznacza to, iż Szwajcaria – która zamówiła systemy Patriot już w 2022 roku – będzie musiała poczekać dłużej na realizację zamówienia.

Do tej pory Niemcy przekazały Ukrainie trzy baterie Patriot i zadeklarowały dostarczenie kolejnych pięciu. Wcześniejsze darowizny oraz rozmieszczenie dwóch zestawów na wschodniej flance NATO sprawiają jednak, iż Berlin dysponuje w tej chwili maksymalnie sześcioma systemami tego typu.

Gotowi do działania

Norwegia i Holandia również zadeklarowały gotowość do udziału w porozumieniu wspierającym Ukrainę. Ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker poinformował na początku miesiąca, iż USA „analizują swoje zasoby – zarówno rządowe, jak i przemysłu obronnego, aby określić, co można przekazać na potrzeby obrony Ukrainy”.

— Kluczową kwestią jest to, które państwa zostaną uznane za priorytetowych odbiorców. Ostateczne decyzje należą do prezydenta USA — powiedział w rozmowie z EURACTIV Trevor Taylor, ekspert londyńskiego Royal United Services Institute (RUSI).

Mimo to przez cały czas pozostają poważne wątpliwości co do tego, jak gwałtownie Stany będą w stanie realizować dostawy. Rumunia poniosła znaczące koszty, przekazując w ubiegłym roku jeden z dwóch działających systemów Patriot.

Rumuńscy urzędnicy liczyli na przyspieszenie dostaw zamówionych wcześniej baterii, jednak gdy kilka miesięcy później podpisano nową umowę, termin realizacji przesunięto na koniec tej dekady.

Długie kolejki, wolne tempo produkcji

Naczelny dowódca ds. transformacji NATO, francuski admirał Pierre Vandier, szacuje, iż realizacja nowego zamówienia na baterię Patriot może potrwać około siedmiu lat. Inne dobrze poinformowane źródło było nieco bardziej optymistyczne – jednak również wskazywało na co najmniej kilka lat oczekiwania.

Dwie główne amerykańskie firmy odpowiedzialne za produkcję systemu – Lockheed Martin i Raytheon – zwiększają roczną produkcję rakiet z około 500 do 650 sztuk.

Rzecznik Raytheona przekazał EURACTIV, iż firma „zwiększy miesięczną produkcję rakiet GEM-T o 150 proc. do 2028 roku, aby sprostać bezprecedensowemu popytowi”. GEM-T to zmodernizowana wersja pocisków wykorzystywanych w systemie Patriot.

Dodał także, iż Raytheon zainwestował niemal miliard dolarów w zabezpieczenie dostaw kluczowych surowców od poddostawców oraz w zwiększenie mocy produkcyjnych radarów.

W zeszłym miesiącu szef działu systemów obrony powietrznej Raytheona poinformował, iż ekspansja firmy napotyka te same problemy, co reszta branży zbrojeniowej – przede wszystkim trudności w dostępie do materiałów wybuchowych oraz komponentów energetycznych.

Idź do oryginalnego materiału