Pijaństwo, rozpusta, nierząd, nieposłuszeństwo zwierzchnikom czy sprzeniewierzenie się obowiązkom duszpasterskim – to tylko niektóre z przewinień, którymi w XIX w. duchowni mogli narazić się przełożonym. Na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego czekała ich za to dotkliwa kara – trafiali do Domu Demerytów w Liszkowie, a po 1852 r. na Łysej Górze. Tam czekał ich surowy proces resocjalizacji. Za cięższe przewinienia można było trafić do "karceresu".