Porcja jadu. Zatrute korzenie Unii Europejskiej (Stanisław Michalkiewicz)

dakowski.pl 2 dni temu

Porcja jadu. Zatrute korzenie Unii Europejskiej (Stanisław Michalkiewicz)

https://sklep-niezalezna.pl/pl/p/MICHALKIEWICZ-Porcja-jadu.-Zatrute-korzenie-Unii-Europejskiej/1796

Czy są Państwo gotowi na porcję jadu? Tym razem Stanisław Michalkiewicz bierze na tapet historię Unii Europejskiej, aby dotrzeć do samych jej korzeni. Zatrutych korzeni. Opowieść, którą snuje w rozmowie z red. Markiem Skalskim, wielu może zaszokować, a niektórym z pewnością dostarczy brakujących elementów układanki. To pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy patrzą na dzisiejszą “Wspólnotę” i dogłębnie czują, iż zostali oszukani. W końcu tak promowane “wejście do Europy” zupełnie rozminęło się z obietnicami, którymi byliśmy karmieni. Nastał więc moment, aby poznać prawdziwe plany, na których wsparli się architekci Unii Europejskiej.

W kręgach prounijnych powszechne jest przekonanie, iż idea paneuropeizmu wykluła się w kręgach związanych z Ruchem Oporu z lat II wojny światowej. Przykładem tego ma być słynny już Manifest z Ventotene, którego autorem był Altiero Spinelli, uważany za jednego z “Ojców Założycieli” Unii Europejskiej. Podobne znaczenie przydawano publikacjom tzw. Movimento Federalista Europea.

Tymczasem rasistowskie przesłanie filozofii niemieckich nazistów nie jest wcale ideą narodową. Przeciwnie, jest ideą antynarodową. Hitler i jego akolici wielokrotnie dawali wyraz swojej pogardy dla suwerennych państw narodowych, zwłaszcza do małych narodów. Sam Führer o Europie, takiej jaka była w latach trzydziestych ubiegłego wieku, mówił jako o Kleinstaatengerümpel, czyli jako o rupieciarni małych państw. Oczywiście takiej “rupieciarni” nie zamierzał zbyt długo tolerować.

W 1943 roku w ramach Ministerstwa Spraw Zagranicznych III Rzeszy powołano specjalny oddział o nazwie Komitet Europejski, który miał się zająć opracowaniem konkretnej koncepcji politycznej przyszłej “Konfederacji Europejskiej”. Wcześniej to sam marszałek Hermann Göring wydał rozkaz, w wyniku którego powstał projekt “ekonomicznego zjednoczenia Europy na wielką skalę”.

Ktoś mógłby pomyśleć, iż te hitlerowskie idee umarły wraz z ich twórcą, pogrzebane w ruinach gmachu Kancelarii Rzeszy w maju 1945 roku, a choćby jeżeli choćby jacyś wyjątkowo dociekliwi badacze mieliby się doszukiwać jakichś podobieństw z podwalinami “naszej” Unii Europejskiej, to przecież można uznać, iż takowe mogły ewoluować równolegle i myśl nazistowskich dygnitarzy żadnego wpływu na “Ojców Założycieli” Unii nie miała…

Można by oczywiście tak pomyśleć, gdyby nie kilka nazwisk osób odgrywających wyjątkowo ważne role w obu tych “europejskich projektach”.

Ze wstępu do książki

Idź do oryginalnego materiału